Moje Monika wzięło się od tego, że mama Agnieszka nie lubiła, dalej nie lubi, jak mówi się do niej Agniecha, więc dała mi na imię tak, żeby nie dało się go "zgrubić" w ten sposób.
Andżelika.
Imię samo w sobie mi się podoba, wybierał mi je tata.
Mało znam osób o moim imieniu.