Marzy mi się miętowa czekoladka z MUR, ale mocno wątpię, że ja dostanę - czy to chłopak czy mama.. każdy uwaza, że kosmetyków mam już za dużo
Nie mówię, że prezenty z dobrego serca są złe, sama lubię je rozdawać rodzinie. Mam jednak lekki niesmak, bo mam znajome, które traktują swoich facetów jak skarbonki, "kup mi to, kup mi tamto, zapłać za wakacje, kolację, zakupy". To mnie strasznie wnerwia, a nie sam fakt dawania czy otrzymywania prezentów. Nie czujcie się urażone, nie mówię o żadnej z was, że jesteście puste Przez swoje zadufane (i niestety przymusowe) towarzystwo, mam do takich "prezentów" wstręt i dziwne skrzywienie na tym punkcie
ah, rozumiem, wybacz, trochę to źle odebrałam @mymercury w takim przypadku totalnie się z Tobą zgadzam, mam wrażenie, że niektóre związki istnieją dla prezentów
Ja zażyczyłam sobie od lubego kiguru, bo często wyjeżdzamy razem pod namiot i brakuje mi takiej ciepłej piżamki
Hmm.. ciężkie pytanie też sama nie wiem, ale coś z biżuterii będzie zawsze dobrym pomysłem
Ja zazwyczaj chciałam od chłopaka książkę... I dostawałam jakąś której nie było na mojej liście Ale w tym roku nie mam tego problemu...
Za kasę od dziadków zamówiłam już sobie książki jakie chciałam A kasa od rodziców raczej pójdzie do skarbonki na komputer...
Ja nigdy nie wiem co chce dostać, ale zazwyczaj pd rodziny dostaję pieniądze i to chyba najlepsze rozwiązanie, bo to co będzie mi potrzebne to sobie kupię. A mojemu D. powiedziałam, że chcę zestaw lakierów z Semilaca
Ja mam tysiące pomysłów na minutę a jak przyjdzie co do czego to nie pamiętam co chciałam. Muszę zacząć je zapisywać. W tym roku prawdopodobnie dostane szczotkę TT i sukienkę
Ja w sumie jeszcze dzisiaj wymyślałam, że chciałbym fajny kubek termiczny na herbatkę Żeby rano wziąć na wynos.
A ja nie wiem co chcę, serio ;/ Wszystko już chyba mam ewentualnie sama sobie kupuję. Owszem zawsze znajdzie się jakaś nowa "potrzeba", ale jak mnie teraz wszyscy pytają co chcę to ja naprawdę nie umiem im pomóc ;/ Może za kilka dni coś mi przyjdzie do głowy
Ja nie potrzebuję nic, chyba mam wszystko co bym chciała. Mój narzeczony pracuje w Niemczech więc powiedziałam mu żeby na Święta kupił mi pierniczki i niemiecką pastę do zębów bo są dobre i to koniec moich życzeń.
W tym roku od narzeczonego dostałam kalendarz adwentowy z Revolution, a racji tego, że nie ma fajnych kalendarzy dla mężczyzn samodzielnie robię mu kalendarz, więc "dużych" prezentów pod choinkę sobie nie dajemy. Ale np jego rodzice stwierdzili, że kupią nam żyrandol bo i tak chcieliśmy wymienić. A dwa lata temu jak się wyprowadzałam z domu od mojego taty dostaliśmy pralkę na święta. Wracając do tematu prezentów z chłopakiem to zawsze rozmawiamy o tym co chcielibyśmy sobie kupić ale nie możemy się zebrać do zakupu.
Ja wybrałam sobie na święta małą suszarkę z Zelmera na oleole z chłodnym nawiewem i jonizacją XD nawet linka mu przesłałam żeby wiedział jaka konkretnie choć fakt, że jakąś lokówką, albo hantelkami bym nie pogardziła
Marzy mi się tydzień wolnego przynajmniej od pracy i uczelni, z wygodnym łóżkiem i jakimś ciekawym serialem. Ale to dopiero w lipcu (jak nie dalej!), a więc... święta będę miała latem.
@francescaa mam tak samo nie potrzebuję żadnych prezentów,dla mnie najważniejsze mieć wolne i pobyć z rodzinką a kurcze jeszcze muszę iść do pracy w wigilię fajnie by było żeby napadał śnieg to będę jeździć ze Stasiem na sankach
O tak, to by było miłe, gdyby jeszcze spadł śnieg Zrobiłoby się przynajmniej ładnie! Proszę więc śnieg na święta! Bo to trochę nienormalne, że wstaję o 9 a na zewnątrz ciemno.
Nie mam pojęcia, co sprezentuje mi chłopak, ale domyślam się, że to obiektyw zenit do lustrzanki, bo ostatnio dopytywał mnie o rodzaj mocowania mojego obiektywu
W sumie to najczęściej sama sobie kupuję to co mi potrzebne, jednak teraz na Mikołaja dostałam od Mamy torebkę, bo kilka dni wcześniej mi się rozwaliła. Aaaa na święta to nie wiem, co bym chciała dostać. ;/
Lokówka Nie wiem jaka, ale chciałabym mieć jakiś porządny sprzęt Ale wątpie, czy dostane od mojego T.