Jestem szczęśliwa bo..
Strona 1071 / 1651
Mam za sobą świetny weekend
Zarówno wczoraj jak i dzisiaj byłam na 3-godzinnym, intensywnym kursie kizomby, dzięki któremu nauczyliśmy się całego wachlarza różnych figur tanecznych Teraz nic tylko lecieć na parkiet
A dodatkowo wczoraj po kursie wyszłam jeszcze ze znajomym na kolację
Ten weekend zaliczam do jak najbardziej udanych i aktywnych 🥰 prawie całe dwa dni poza domem
Po bardzo nieszczęśliwym dla mnie okresie zimowo-wiosennym - covid, kłopoty ze zdrowiem psychicznym, rozstanie i wymuszona przeprowadzka do rodziców - w końcu czuję, że zaczynam wychodzić na prostą
Znalazłam sobie nowe hobby - taniec - który daje mi mnóstwo radości. Dodatkowo poznałam tam już parę osób, w tym osobę, którą śmiało mogę nazwać przyjacielem, bo choć znamy się krótko, to ogromnie mi pomógł uwierzyć w siebie, i zawsze jest dla mnie oparciem.
Powoli wprowadzam konieczne zmiany w swoim życiu - złożyłam wypowiedzenie w starej pracy, zaczynam szukać nowej, już w zawodzie.
Odnawiam znajomości ze starymi znajomymi, które w ostatnich latach zaniedbałam ze względu na sporą odległość.
I co najważniejsze - poznaję nowych ludzi, którzy wydają się być szczerze zainteresowani znajomością ze mną, co bardzo mnie podbudowuje. Niedawno na zjeździe znajomych u mojej przyjaciółki z okazji jej dyplomu poznałam świetnego faceta, z którym cały czas utrzymuję kontakt 😊
Zrobiłam dziś trening krótki, ale bardzo wymagający, dałam z siebie 100% i czuje się super 😊😅
Bo choć uziemiona na zwolnieniu lekarskim to mogę się spełniać artystycznie
Trzymam kciuki i podziwiam za tak odważne działanie Ja niestety dalej w dołku i nie mam odwagi by walczyć o siebie
Dziękuję Wiem po sobie, że nie zawsze od razu ma się siłę, żeby podnieść się z kolan i zacząć układać życie na nowo. U mnie to też trochę trwało, i pewnie trwałoby nadal, gdyby nie świetni ludzie, którymi zaczęłam się otaczać, i którzy bardzo mi pomagają, nawet o tym nie wiedząc.
Trzymam kciuki abyś niedługo otrzymała trochę energii do działania, i odwagi, aby zawalczyć o lepsze życie
Wczoraj miałam całkiem produktywny dzień, nawet udało mi się wspiąć na orbitreka i pobiegać pół godzinki Założyłam sobie cel, że codziennie będę się ruszać - przede wszystkim chcę poruszać się na świeżym powietrzu, czyli rower i spacery, dochodzi też taniec, ale jeśli nie będę mieć takiej możliwości, to zostaje właśnie orbitrek
Ciesze się, bo jeszcze tylko 3 dni i mam tydzień wolnego. Jedziemy nad morze, mam nadzieję, że trochę odpocznę i się zregeneruje, bo czeka mnie ciężki lipiec i sierpień.
Udało mi się sprzedać sukienkę na Vinted. ✌️
Od 3 tygodni czaiłam się na laktatory nie wiedziałam jaki wybrać i generalnie zastanawiałam się czy kupować za 200-300zł czy wgl będzie mi potrzebny, a dziś dostałam powiadomienie w apce 5 10 15 o outlecie i kupiłam laktator z canpol babies za 30zł no ale oczywiście jak to ja, brakowało mi 70 zł do darmowej wysyłki to stwierdziłam że trzeba coś domówić i tak mnie poniosła fantazja że wydałam 260zł
Ruszyła się sprawa mojego rozliczenia podatkowego.Dzisiaj dostałam pisma z Holandii, że sprawa jest w toku ❤️