Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2887 / 2891
O widzisz to ja mam odwrotnie 😄. W weekend mogę spać długo chociaż trzeba z psiakami wyjść 😄
Smiech na sali. Wizytę u lekarza mialam na 11, pani doktor zamiast o 8 przyjechała o 9:30. Przede mną 13 osób o godzinie 10: 30. Wróciłam do domu, pojadę później. Dramat 🤦🏼♀️
Miałam ciężkie dwa dni w pracy,a jeszcze dzisiaj późno wróciłam,bo od razu po pracy pojechałam do Actiona i na zakupy.Ledwo żyje 😕
Ten dzień mi zleciał nie wiem kiedy 🤷Rano wstałam i posprzątałam.Padał deszcz, więc włączyłam sobię film i zaraz wyszło słońce. Na chwilę,bo zaraz i tak się ciemno zrobiło. I cyk,jest po 21.
Listonosz zadzwonił domofonem, by go wpuścić na klatkę, wpuściłam, a ten dziad wrzucił tylko awizo do skrzynki... bezczelny
Jestem zła to mało powiedziane. Umawiałam sie do innego lekarza a jakąś kobieta z rejestracji zadecydowała, że pójdę do innego nie do tego co chciałam. Żeby bylo zabawniej dostalam godzinę 10, ale nie tylko ja, bo aż 4 są na tą samą🤦🏼♀️
Jechałam 100 km, żeby zapłacić 250 zlotych i w sumie nic sie nowego nie dowiedziałam. Lekarz nawet mnie nie przyjął
Strasznie denerwuje mnie jeden znajomy z pracy. Jako jedyny tam ma więcej negatywnych niż pozytywnych cech i zawsze musi się do wszystkich dopieprzać. Dzisiaj mnie zdenerwował tym, że jak wychodziłam z pracy i się żegnałam to mówiąc „hej” ton głosu mi się obniżył i takim grubym głosem przedrzeźnił mi i odpowiedział. Co ja poradzę na to, że nie panuję nad głosem i raz mam wysoki a a raz niski też w zależności od tego czy jestem zmęczona. On się zachowuje dosłownie jak dziecko.
Ech znów mam taki dziwny problem... 🙄
Koleżanka w pracy ma farmę i sprzedaje jajka. Powiedziałam o tych jajkach szwagierce więc ona co jakiś czas chce paletę lub dwie. Mąż powiedział w pracy kolegom więc oni też biorą paletę lub dwie.
No i wiecie ja sama też chciałabym brać te jajka bo zużywam ich dość dużo, a to coś się upiecze, mój syn też lubi jajecznicę więc jak robię to z ośmiu jajek.
Cena atrakcyjna. A też w smaku bardzo dobre. Tutaj jest duży problem taką większą paletę jajek gdzieś kupić...
No i raz zamawiając zauważyła to kurator która do nas przychodzi (długa historia). Chciała cztery palety. I najpierw mówię spoko.
W zeszłym tygodniu załatwiłam jej cztery palety, na ten tydzień znów chciała cztery palety.
Praktycznie co tydzień piszę do tej koleżanki żeby mi przyniosła sześć palet jajek, bo stale się komuś kończy 🙄.
Z jednej strony ta koleżanka pisze, że nie ma problemu, przywozi mi te jajka, ja jej płace... A z drugiej boję się, że w końcu się na mnie zdenerwuje 🙃.
Sama nie mam kur, nie wiem ile one znoszą, czy to nie jest za dużo? Chociaż jak ma farmę? To czy jej się za te jajka nie zwraca jak tak ciągle biorę? Sama nie wiem czy nie za dużo to wszystko analizuje 🙄.
Jeśli ma farmę i sprzedaje jajka, to zapewniasz jej rynek zbytu. Nie masz się co przejmować, ani mieć wyrzutów sumienia, bo wg mnie tylko jej pomagasz. My też w pracy zamawiamy jajka z farmy od kobiety, która rozwozi je co czwartek i za to, że znajdujemy jej klientów, czasem dorzuci kilka jajek więcej w ramach podziękowania. Jeśli koleżanka tego nie doceni to jest trąba
Mam wrażenie, że ceny w branży Beauty powariowały...
Przed ciążą zaczęłam kurację kwasami, byłam tylko 2 razy, a potem byłam w ciąży i kosmetyczka mi odradziła kolejną serię.
Wtedy płaciłam ok 200 zł, a wczoraj chciałam się zapisać i kwota 380 zł zwaliła mnie z nóg.
Odwozimy dopiero rodziców do domu po proszeniu gości, a jeszcze musimy wrócić 200 km do siebie... zeszło się dłużej niż myśleliśmy, będziemy w domu na 20 😔