Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!

Strona 2884 / 2891

maktao
maktao
7.39k1 miesiąc temu

W piątek spadłam ze schodów przez całe półpiętro w bloku, stoczyłam się iście filmowo z fikołkami. Na szczęście tylko noga skręcona, plecy poobijane, mięsień urwany na ramieniu, mogło się skończyć dużo gorzej, ale na dziś najbardziej bolą mnie plecy i żołądek podrażniony ketonalem i zwolnienie na 2 tygodnie, a lekarz pajac w ogóle mnie nie słuchał co mówiłam, więc nawet zwolnienie mam źle wystawione - zawiera dzień kiedy byłam w pracy 🥸

Brygid95
Brygid95
8841 miesiąc temu

Nie było mnie tu chwilę ☹️ co się stało z tą stroną😩

unreallovee
unreallovee
4171 miesiąc temu
Anuusiaczeek • 1 miesiąc temu
Boje się dzisiejszego dnia. Pół nocy nie przespałam - mój pęcherz mocno potrzebował co chwilę lecieć do toalety. Wstałam, zaczęło mi lecieć wszystko z rąk. Wychodziłam z pokoju to schyliłam się po poduszkę z podłogi i wylałam napój z kubka - zapomniałam całkiem o tym, że go trzymam " pod pachą" . Doszłam do kuchni zahaczyłam o patelnie na kuchence, wypadła mi łyżeczka z dłoni do zlewu robiąc pełno szumu 😵‍💫😵‍💫😵‍💫😵‍💫 Naprawdę się boje 🙄

Tez tak czasami mam 🙈 jak się z samego rana ta zaczyna to potem strach pomyśleć co będzie do końca dnia 🤦

Anuusiaczeek
Anuusiaczeek
13.65k1 miesiąc temu
Anuusiaczeek • 1 miesiąc temu
Boje się dzisiejszego dnia. Pół nocy nie przespałam - mój pęcherz mocno potrzebował co chwilę lecieć do toalety. Wstałam, zaczęło mi lecieć wszystko z rąk. Wychodziłam z pokoju to schyliłam się po poduszkę z podłogi i wylałam napój z kubka - zapomniałam całkiem o tym, że go trzymam " pod pachą" . Doszłam do kuchni zahaczyłam o patelnie na kuchence, wypadła mi łyżeczka z dłoni do zlewu robiąc pełno szumu 😵‍💫😵‍💫😵‍💫😵‍💫 Naprawdę się boje 🙄

unreallovee • 1 miesiąc temu
Tez tak czasami mam 🙈 jak się z samego rana ta zaczyna to potem strach pomyśleć co będzie do końca dnia 🤦

Dałam radę, przeżyłam. Jednak ten poniedziałek wymiętosił mnie jak gumę do żucia 😵‍💫🤦

unreallovee
unreallovee
4171 miesiąc temu
Anuusiaczeek • 1 miesiąc temu
Boje się dzisiejszego dnia. Pół nocy nie przespałam - mój pęcherz mocno potrzebował co chwilę lecieć do toalety. Wstałam, zaczęło mi lecieć wszystko z rąk. Wychodziłam z pokoju to schyliłam się po poduszkę z podłogi i wylałam napój z kubka - zapomniałam całkiem o tym, że go trzymam " pod pachą" . Doszłam do kuchni zahaczyłam o patelnie na kuchence, wypadła mi łyżeczka z dłoni do zlewu robiąc pełno szumu 😵‍💫😵‍💫😵‍💫😵‍💫 Naprawdę się boje 🙄

unreallovee • 1 miesiąc temu
Tez tak czasami mam 🙈 jak się z samego rana ta zaczyna to potem strach pomyśleć co będzie do końca dnia 🤦

Anuusiaczeek • 1 miesiąc temu
Dałam radę, przeżyłam. Jednak ten poniedziałek wymiętosił mnie jak gumę do żucia 😵‍💫🤦

Nie dziwię się 🙈 oby było jak najmniej takich dni 🌸

monikove
monikove
3.89k1 miesiąc temu

Ostatnio pije mało wody,ale jest tak chłodno, że nie chcę mi się 😑

Ametystova
Ametystova
3.07k1 miesiąc temu
monikove • 1 miesiąc temu
Ostatnio pije mało wody,ale jest tak chłodno, że nie chcę mi się 😑

Ja też mam z tym problem...muszę się chyba wyposażyć w taki bidon z miarką 😅 ponoć to ludziom pomaga

Animozja
Animozja
2.81k1 miesiąc temu
monikove • 1 miesiąc temu
Ostatnio pije mało wody,ale jest tak chłodno, że nie chcę mi się 😑

Ja ogólnie mało pije a teraz w taką pogodę to już w ogóle 🥲

xooxoo
xooxoo
2.24k1 miesiąc temu
monikove • 1 miesiąc temu
Ostatnio pije mało wody,ale jest tak chłodno, że nie chcę mi się 😑

Animozja • 1 miesiąc temu
Ja ogólnie mało pije a teraz w taką pogodę to już w ogóle 🥲

Też mam z tym problem, a teraz w tym okresie jesienno-zimowym to już w ogóle. Ale znalazłam sobie sposób. Biorę akurat suplement, jedną tabletkę 3 razy dziennie i wtedy te minimum 3 kubki wody piję dodatkowo

Ametystova
Ametystova
3.07k1 miesiąc temu

Ostatnie testowanie było 5.08 🙃

unreallovee
unreallovee
4171 miesiąc temu
Ametystova • 1 miesiąc temu
Ostatnie testowanie było 5.08 🙃

Coś czuję, że to już nie wróci 😓

gosche
gosche
4.23k1 miesiąc temu
Ametystova • 1 miesiąc temu
Ostatnie testowanie było 5.08 🙃

Szybko zleciało 🙈 ciekawe co będzie dalej ze stroną

gulonica
gulonica
4.54k1 miesiąc temu

Mam tak okropnych sąsiadów, wczoraj znów wzywałam policję. 😑
Mam wrażenie, że oni sobie nic nie robią z jakiejkolwiek przepisów prawa. Płacą mandaty, a za tydzień robią od nowa to samo. 😶

monikove
monikove
3.89k1 miesiąc temu

Wczoraj cały dzień bolało mnie gardło,na wieczór dostałam gorączki. Dzisiaj czuję się nieco lepiej,ale i tak jestem bardzo osłabiona 😕

Szeptucha
Nieznany profil
8.91k1 miesiąc temu

Powiem Wam, że mam taką głupią sytuację 🙄

Koleżanka w pracy do mnie podeszła i mówi, że kolega szuka nowego domu dla kota bo wzięli a jego żona choruje bo ma na niego alergię. Najpierw byłam niechętna bo mam mnóstwo innych rzeczy na głowie. Ale tak stwierdziłam, że w sumie kot to nie pies, nie ma przy nim tyle odpowiedzialności a też dla dzieciaków lepiej jak się będą ze zwierzakiem wychowywać (mamy świnkę morską ale to nie jest stworzenie dla małych dzieci więc praktycznie im nie pozwalam jej dotykać, czasem nakarmić i tyle).

Mąż już się napalił na tego kota. Zamówił mu zabawki.

No i z kolegą gadałam w zeszły czwartek, że wezmę tego kota i mogę go wziąć w tamtą sobotę.
I kolega, że spoko ale pogadamy jutro... Jutro go nie było w pracy 🙄 wzięłam od koleżanki jego numer telefonu i piszę, żeby dał znać.
Kolega, że teraz dzieci będą miały ferie a jego córka bardzo kocha tego kota i czy możemy zaczekać jeszcze tydzień. Mówię dobra spoko, nie ma problemu.

Mnie nie było ostatnie trzy dni w pracy bo miałam urlop. Ale ma mój numer 🙄.
Mąż, że napisz do tego gościa z rana, niech się określi bo on pojedzie bo transporter bo ani on, ani my nie mamy.
Ale szczerze mówiąc miałam takie wrażenie, że skoro to ten kolega chce znaleźć nowy dom dla tego kota to on się powinien odezwać 🙄.
No ale dziś do niego napisałam żeby dał znak, co i jak, i czy mają jeszcze jakieś rzeczy do sprzedania dla tego kota... No i cisza.

Mam wrażenie, że tego kota nie oddadzą, tylko zawracanie tyłka to było 🥸.

Animozja
Animozja
2.81k1 miesiąc temu
Nieznany profil • 1 miesiąc temu
Powiem Wam, że mam taką głupią sytuację 🙄 Koleżanka w pracy do mnie podeszła i mówi, że kolega szuka nowego domu dla kota bo wzięli a jego żona choruje bo ma na niego alergię. Najpierw byłam niechętna bo mam mnóstwo innych rzeczy na głowie. Ale tak stwierdziłam, że w sumie kot to nie pies, nie ma przy nim tyle odpowiedzialności a też dla dzieciaków lepiej jak się będą ze zwierzakiem wychowywać (mamy świnkę morską ale to nie jest stworzenie dla małych dzieci więc praktycznie im nie pozwalam jej dotykać, czasem nakarmić i tyle). Mąż już się napalił na tego kota. Zamówił mu zabawki. No i z kolegą gadałam w zeszły czwartek, że wezmę tego kota i mogę go wziąć w tamtą sobotę. I kolega, że spoko ale pogadamy jutro... Jutro go nie było w pracy 🙄 wzięłam od koleżanki jego numer telefonu i piszę, żeby dał znać. Kolega, że teraz dzieci będą miały ferie a jego córka bardzo kocha tego kota i czy możemy zaczekać jeszcze tydzień. Mówię dobra spoko, nie ma problemu. Mnie nie było ostatnie trzy dni w pracy bo miałam urlop. Ale ma mój numer 🙄. Mąż, że napisz do tego gościa z rana, niech się określi bo on pojedzie bo transporter bo ani on, ani my nie mamy. Ale szczerze mówiąc miałam takie wrażenie, że skoro to ten kolega chce znaleźć nowy dom dla tego kota to on się powinien odezwać 🙄. No ale dziś do niego napisałam żeby dał znak, co i jak, i czy mają jeszcze jakieś rzeczy do sprzedania dla tego kota... No i cisza. Mam wrażenie, że tego kota nie oddadzą, tylko zawracanie tyłka to było 🥸.

Przynajmniej ta sytuacja pokazała że chcecie kota w rodzinie i jak nie ten to przygarniecie innego 😊

monikove
monikove
3.89k1 miesiąc temu
Nieznany profil • 1 miesiąc temu
Powiem Wam, że mam taką głupią sytuację 🙄 Koleżanka w pracy do mnie podeszła i mówi, że kolega szuka nowego domu dla kota bo wzięli a jego żona choruje bo ma na niego alergię. Najpierw byłam niechętna bo mam mnóstwo innych rzeczy na głowie. Ale tak stwierdziłam, że w sumie kot to nie pies, nie ma przy nim tyle odpowiedzialności a też dla dzieciaków lepiej jak się będą ze zwierzakiem wychowywać (mamy świnkę morską ale to nie jest stworzenie dla małych dzieci więc praktycznie im nie pozwalam jej dotykać, czasem nakarmić i tyle). Mąż już się napalił na tego kota. Zamówił mu zabawki. No i z kolegą gadałam w zeszły czwartek, że wezmę tego kota i mogę go wziąć w tamtą sobotę. I kolega, że spoko ale pogadamy jutro... Jutro go nie było w pracy 🙄 wzięłam od koleżanki jego numer telefonu i piszę, żeby dał znać. Kolega, że teraz dzieci będą miały ferie a jego córka bardzo kocha tego kota i czy możemy zaczekać jeszcze tydzień. Mówię dobra spoko, nie ma problemu. Mnie nie było ostatnie trzy dni w pracy bo miałam urlop. Ale ma mój numer 🙄. Mąż, że napisz do tego gościa z rana, niech się określi bo on pojedzie bo transporter bo ani on, ani my nie mamy. Ale szczerze mówiąc miałam takie wrażenie, że skoro to ten kolega chce znaleźć nowy dom dla tego kota to on się powinien odezwać 🙄. No ale dziś do niego napisałam żeby dał znak, co i jak, i czy mają jeszcze jakieś rzeczy do sprzedania dla tego kota... No i cisza. Mam wrażenie, że tego kota nie oddadzą, tylko zawracanie tyłka to było 🥸.

O matko nie znoszę takich sytuacji. Niby chcę znaleźć nowy dom,ale jednak cisza. Ja mam w takich sytuacjach coś takiego, że nie to nie i sama już przestaję się odzywać,bo szkoda mi czasu.

Kamilabea
Kamilabea
8.39k1 miesiąc temu

Znów pociag ma opóźnienie. Skierowali na ten sam tor 2 pociągi między Trzebinią a Krzeszowicami 🙄

Szeptucha
Nieznany profil
8.91k1 miesiąc temu
Nieznany profil • 1 miesiąc temu
Powiem Wam, że mam taką głupią sytuację 🙄 Koleżanka w pracy do mnie podeszła i mówi, że kolega szuka nowego domu dla kota bo wzięli a jego żona choruje bo ma na niego alergię. Najpierw byłam niechętna bo mam mnóstwo innych rzeczy na głowie. Ale tak stwierdziłam, że w sumie kot to nie pies, nie ma przy nim tyle odpowiedzialności a też dla dzieciaków lepiej jak się będą ze zwierzakiem wychowywać (mamy świnkę morską ale to nie jest stworzenie dla małych dzieci więc praktycznie im nie pozwalam jej dotykać, czasem nakarmić i tyle). Mąż już się napalił na tego kota. Zamówił mu zabawki. No i z kolegą gadałam w zeszły czwartek, że wezmę tego kota i mogę go wziąć w tamtą sobotę. I kolega, że spoko ale pogadamy jutro... Jutro go nie było w pracy 🙄 wzięłam od koleżanki jego numer telefonu i piszę, żeby dał znać. Kolega, że teraz dzieci będą miały ferie a jego córka bardzo kocha tego kota i czy możemy zaczekać jeszcze tydzień. Mówię dobra spoko, nie ma problemu. Mnie nie było ostatnie trzy dni w pracy bo miałam urlop. Ale ma mój numer 🙄. Mąż, że napisz do tego gościa z rana, niech się określi bo on pojedzie bo transporter bo ani on, ani my nie mamy. Ale szczerze mówiąc miałam takie wrażenie, że skoro to ten kolega chce znaleźć nowy dom dla tego kota to on się powinien odezwać 🙄. No ale dziś do niego napisałam żeby dał znak, co i jak, i czy mają jeszcze jakieś rzeczy do sprzedania dla tego kota... No i cisza. Mam wrażenie, że tego kota nie oddadzą, tylko zawracanie tyłka to było 🥸.

monikove • 1 miesiąc temu
O matko nie znoszę takich sytuacji. Niby chcę znaleźć nowy dom,ale jednak cisza. Ja mam w takich sytuacjach coś takiego, że nie to nie i sama już przestaję się odzywać,bo szkoda mi czasu.

Dokładnie, też chciałam zrezygnować. Tylko mąż się napalił bo będziemy mieli kota, taki ładny.

Dziś faktycznie udało nam się go odebrać ale trzy razy słyszałam, że jak jednak zrezygnujemy to go wezmą z powrotem. I tak nie wiem czy dobrze zrobiłam biorąc tego kota... 🙃

Choso
Nieznany profil
4311 miesiąc temu

Cena kalendarza z Milki-200g za 35zl. Dla porównania Merci 400g kosztuje 40zl. 😂

1 2883 2884 2885 2891
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.