Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2884 / 2891
W piątek spadłam ze schodów przez całe półpiętro w bloku, stoczyłam się iście filmowo z fikołkami. Na szczęście tylko noga skręcona, plecy poobijane, mięsień urwany na ramieniu, mogło się skończyć dużo gorzej, ale na dziś najbardziej bolą mnie plecy i żołądek podrażniony ketonalem i zwolnienie na 2 tygodnie, a lekarz pajac w ogóle mnie nie słuchał co mówiłam, więc nawet zwolnienie mam źle wystawione - zawiera dzień kiedy byłam w pracy 🥸
Tez tak czasami mam 🙈 jak się z samego rana ta zaczyna to potem strach pomyśleć co będzie do końca dnia 🤦
Dałam radę, przeżyłam. Jednak ten poniedziałek wymiętosił mnie jak gumę do żucia 😵💫🤦
Ja też mam z tym problem...muszę się chyba wyposażyć w taki bidon z miarką 😅 ponoć to ludziom pomaga
Też mam z tym problem, a teraz w tym okresie jesienno-zimowym to już w ogóle. Ale znalazłam sobie sposób. Biorę akurat suplement, jedną tabletkę 3 razy dziennie i wtedy te minimum 3 kubki wody piję dodatkowo
Mam tak okropnych sąsiadów, wczoraj znów wzywałam policję. 😑
Mam wrażenie, że oni sobie nic nie robią z jakiejkolwiek przepisów prawa. Płacą mandaty, a za tydzień robią od nowa to samo. 😶
Wczoraj cały dzień bolało mnie gardło,na wieczór dostałam gorączki. Dzisiaj czuję się nieco lepiej,ale i tak jestem bardzo osłabiona 😕
Powiem Wam, że mam taką głupią sytuację 🙄
Koleżanka w pracy do mnie podeszła i mówi, że kolega szuka nowego domu dla kota bo wzięli a jego żona choruje bo ma na niego alergię. Najpierw byłam niechętna bo mam mnóstwo innych rzeczy na głowie. Ale tak stwierdziłam, że w sumie kot to nie pies, nie ma przy nim tyle odpowiedzialności a też dla dzieciaków lepiej jak się będą ze zwierzakiem wychowywać (mamy świnkę morską ale to nie jest stworzenie dla małych dzieci więc praktycznie im nie pozwalam jej dotykać, czasem nakarmić i tyle).
Mąż już się napalił na tego kota. Zamówił mu zabawki.
No i z kolegą gadałam w zeszły czwartek, że wezmę tego kota i mogę go wziąć w tamtą sobotę.
I kolega, że spoko ale pogadamy jutro... Jutro go nie było w pracy 🙄 wzięłam od koleżanki jego numer telefonu i piszę, żeby dał znać.
Kolega, że teraz dzieci będą miały ferie a jego córka bardzo kocha tego kota i czy możemy zaczekać jeszcze tydzień. Mówię dobra spoko, nie ma problemu.
Mnie nie było ostatnie trzy dni w pracy bo miałam urlop. Ale ma mój numer 🙄.
Mąż, że napisz do tego gościa z rana, niech się określi bo on pojedzie bo transporter bo ani on, ani my nie mamy.
Ale szczerze mówiąc miałam takie wrażenie, że skoro to ten kolega chce znaleźć nowy dom dla tego kota to on się powinien odezwać 🙄.
No ale dziś do niego napisałam żeby dał znak, co i jak, i czy mają jeszcze jakieś rzeczy do sprzedania dla tego kota... No i cisza.
Mam wrażenie, że tego kota nie oddadzą, tylko zawracanie tyłka to było 🥸.
Przynajmniej ta sytuacja pokazała że chcecie kota w rodzinie i jak nie ten to przygarniecie innego 😊
O matko nie znoszę takich sytuacji. Niby chcę znaleźć nowy dom,ale jednak cisza. Ja mam w takich sytuacjach coś takiego, że nie to nie i sama już przestaję się odzywać,bo szkoda mi czasu.
Znów pociag ma opóźnienie. Skierowali na ten sam tor 2 pociągi między Trzebinią a Krzeszowicami 🙄
Dokładnie, też chciałam zrezygnować. Tylko mąż się napalił bo będziemy mieli kota, taki ładny.
Dziś faktycznie udało nam się go odebrać ale trzy razy słyszałam, że jak jednak zrezygnujemy to go wezmą z powrotem. I tak nie wiem czy dobrze zrobiłam biorąc tego kota... 🙃
Cena kalendarza z Milki-200g za 35zl. Dla porównania Merci 400g kosztuje 40zl. 😂