Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2806 / 2892
Ja tak mam po SPF dlatego przestałam je używać 🙄 Może zmieniłaś coś w pielęgnacji?
W sumie to tak- nowe serum, nowy płyn do demakijażu... I nowy podkład do twarzy. Może za dużo zmian. Albo jakieś problemy hormonalne, bo mam też inne dolegliwości. Ale z tą zmianą pielęgnacji może być coś na rzeczy, czasem mam wrażenie że właśnie od kiedy zaczęłam bardziej dbać o pielęgnację i stosować te wszystkie toniki, esencje, SPF-y to jest tylko gorzej. Kiedyś totalnie olewałam pielęgnację twarzy a moim jedynym kosmetykiem był żel do mycia twarzy i nie było problemów 🙈
Może po prostu Twoja skóra nie lubi tak rozbudowanej pielęgnacji? U mnie też skóra szaleje jak używam dużo różnych kosmetyków w swojej rutynie...
Jakiego ja mam dziś lenia. Tak mi się nie chce iść do pracy, że to głowa mała. Zjeżdżający w ogromnej ilości towar do sklepu jest wyczerpujący 😵💫
To możliwe, zwłaszcza że praktycznie całe życie moja "pielęgnacja" była bardzo skromna. Ostatnio dużo testuję i wprowadzam nowości. Co prawda np. Koreańskie kosmetyki sprawdzają się u mnie super ale chyba skóra ma dość.
U mnie niestety było to samo... Jaką masz cerę? Ja mam tłustą i każdy dodatkowy krem, tonik, spf to była katorga dla mojej skóry. Bardzo długo myślałam, że może mam źle dobrane kosmetyki, ale okazało się, że było tego po prostu za dużo... Obecnie używam toniku, serum i kremu. Tyle. I cera od razu wygląda lepiej. Do demakijażu płyn micelarny i myje skórę delikatna pianką.
Jeżeli chodzi o hormony to faktycznie to też może być ich wina. Najlepiej byłoby się po prostu temu przyjrzeć, może zrobić badania itd.
Mój znajomy z pracy na początku miał coś z jelitami, jak wróciłem do pracy to od tego czasu coś źle mi się trawi jedzenie i co chwilę bulgocze mi w brzuchu i mnie boli. Wczoraj kierownik podrzucił mnie do domu, bo ciężko było, a dzisiaj wzięłam wolny dzień
W nocy chyba musiałam źle spać, bo rano obudziłam się z tak spiętym karkiem, że nawet siedzi mi się ciężko, o ruchu nie wspominając... Mam problem z wykonaniem najprostszych czynności. Dobrze, że dziś akurat praca zdalna, bo przynajmniej mogę chodzić, leżeć, cokolwiek mi przynosi choć chwilową ulgę. W biurze na pewno bym nie wysiedziała sztywno 8h przed komputerem...
Wczoraj sobie poćwiczyłam i tyle mam z tego, że w nocy bolało mnie kolano a od rana boli mnie głowa i czuję, że mam bardzo spiętą szyję i ramiona
Wstałam rano z bólem głowy. Wzi łam tabletkę, ale cały czas jeszcze ćmi 😔
Patrząc dzisiaj za okno, aż trudno uwierzyć, że ostatnie dni panowała na zewnątrz niemal wiosna. Dzisiaj deszcz, wieje i ani odrobiny słońca. Szkoda, że pogoda popsuła się i wróciło zimno akurat na weekend 🙄.
Spróbuj napić się pepsi, mi to zawsze najszybciej pomaga. Nie trzeba dużo, wystarczy pół szklanki. No i zdrowiej szybko!!
W ogóle mi nie przeszło, wczoraj cały dzień się męczyłam ze spiętym karkiem, i dzisiaj nie jest ani trochę lepiej. Noc też była przez to beznadziejna 😔
Ale pogoda... Jeszcze wczoraj rano słońce i dosłownie czułam się jakby była wiosna a po południu nagle zimno, szaro i mokro😞 akurat moje dziecko zaczyna ferie.
Teoretycznie nie powinno się pić mięty przy dolegliwościach żołądkowych 😅 Lepszy jest rumianek
U mnie to samo. A miałam w planie porobić zdjęcia i filmiki, a jak jest tak szaro to nawet szkoda robić.