Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2783 / 2892
Właśnie zauważyłam, że pierwszy raz od 10 lat (chyba od powstania premium) przestałam je wykupywać po tym jak mi się we wrześniu skończyło.
Mnie zastanawia po co umawia się na konkretna godzinie, jak i tak nigdy się o tej godzinie nie wchodzi do lekarza. Rozumiem 15-20 minut poślizgu, ale czasami to jest po kilka godzin. ;/
Kupiłam w zeszłym tygodniu prezent dla bliskiej osoby. Miał dotrzeć w sobotę. Dostałam wiadomość, że będzie opóźniony. Spoko. Napisałam w niedzielę czy kiedy sprzedający wyśle paczkę, żeby w razie czego zorganizować coś innego. Dostałam wiadomość, że produkt jest spakowany i już tylko czeka na kuriera. Dziś dostałam wiadomość, że nie wyślą, bo produktu nie mieli na stanie i nie mogą zamówić. Więc nie dość, że wystawiają produktu, którego nie mają, to jeszcze kłamią w wiadomościach... Ręce mi opadają 🤡
Ten rok zepsuł mi zdrowie, moją Mamę położył na stole operacyjnym, zniszczył mnie psychicznie. Niech następny będzie lepszy 🥹
W tej przychodni jest tak beznadziejnie, że niby masz na godzinę, ale wchodzi się w kolejności przyjścia. A że zawsze jeżdżę tam po pracy...
Ale za to dzieciaków mnóstwo. Znów się spotkałam z tym, że dzieci na oko 12-13 lat chwalą się tym, jak wyzywają nauczycieli. Przeraża mnie to, ja bym w życiu nie powiedziała o żadnej z uczących mnie osób "ta stara ku***", nieważne jak bardzo bym jej nie lubiła. Aż sobie poszłam, żeby nie słuchać tej patologii.
Uderzyłam się palcem u stopy w nogę łóżka, przez nieuwagę przywaliłam nim z całej siły. Aż mi się słabo zrobiło z bólu, a teraz przy najmniejszym ruchu mnie boli 😭
U nas również pełno takich bachorów. Dlatego chodzę jak przecinak z miną zabójcy żeby schodzili mi z drogi. Nie słucham co mówią, wystarczy mi ich zachowanie.
Ja nie wiem, myśmy też mieli różne pomysły ale jakoś tak to się robiło, żeby nam się podobało, a żeby nikt nas nie pogonił
Ale fatalnie się dzisiaj czuję... nie dość, że w dalszym ciągu boli mnie ten stłuczony palec, to jest mi niedobrze i bolą mnie oczy, a czeka mnie 8 godzin przed komputerem. Dobrze, że dziś mam zdalną, bo w biurze bym chyba nie wysiedziała 😔
Miałam wczoraj 13-godzinną zmianę w pracy, wróciłam dopiero o 1:30 nad ranem, a budzik bezlitośnie zadzwonił o 6:20, będzie ciężki dzień
Ja ledwo do pracy wstałam. Za późno poszłam spać. No, a 13h zmiany to masakra. Dzisiaj wolne?
To jest najgorsze. Ludzie mają wizytę na 15, a przychodzą o 12, bo im się uda wejść wcześniej, bo nikt tego nie kontroluje...
W tej przychodni jest na to przyzwolenie już w rejestracji. Jak się wczoraj zapisywałam na kolejną wizytę i zapytałam o godzinę wizyty, to dostałam odpowiedź "18.50, ale proszę być wcześniej, wie pani jak to działa". Także tak to tam wygląda.
Ja nie wiem co z tą pocztą polską. Zamówiłam paczkę tydzień temu i cisza. Dzisiaj rano dzwoniłam na pocztę czy aby na pewno nic do mnie nie ma. Tyle co wyjechałam z domu i telefon, mam dla Pani paczkę. No ręce opadają
Nie wyrabiam. Pogoda mnie dobija, przez to wszystko do okola powoduje również to samo. Jestem wypompowana z sił emocjonalnie i fizycznie 😑
W tym roku nie czuję świąt,klimatu,niczego.Mam wrażenie, że tak dobiła mnie praca.Jestem przemęczona i mimo, że od soboty jestem w Polsce,to ciężko mi się zebrać w sobię i zrobić cokolwiek.Jutro muszę pojechać do banku, załatwić kilka spraw, zakupy, więc sądzę, że późno wrócę i dalej nic nie zrobię.😐