Nie wyrabiam. Pogoda mnie dobija, przez to wszystko do okola powoduje również to samo. Jestem wypompowana z sił emocjonalnie i fizycznie 😑
W tym roku nie czuję świąt,klimatu,niczego.Mam wrażenie, że tak dobiła mnie praca.Jestem przemęczona i mimo, że od soboty jestem w Polsce,to ciężko mi się zebrać w sobię i zrobić cokolwiek.Jutro muszę pojechać do banku, załatwić kilka spraw, zakupy, więc sądzę, że późno wrócę i dalej nic nie zrobię.😐
W październiku nie było roboty, teraz nagle milion faktur przyszło 🤣. I sklepy mają gdzie to przechowywać... To jakby wcześniej się obudzić nie mogli. Kto tam siedzi w centrali i nad tym myśli... 🙃 Przed samymi świętami ludzie mają wszystko rzucić i innym ludziom chipsy pakować.
Drugi dzień pod rząd migrenowo boli mnie głowa Na szczęście za niedługo dwa tygodnie odpoczynku od tego komputera...
Narzekaliśmy na poprzedni rok ale tak naprawdę ten nas dopiero dobił - dużo czytam takich wypowiedzi. Sama nie czuje magi świat. Ozdoby wyciągnęłam na siłę, córka się cieszyła, a ja nie byłam w stanie nic z siebie dać.
Jestem umęczona i wyczerpana. Wolałabym aby było już po świętach i całej tej gorączce. To tylko bardziej dobija
Ja wiem, że nowy rok też piękny nie będzie,bo po nowym roku wracam do pracy.
Muszę wytrzymać do kwietnia.Z jednej strony,to mało,a z drugiej dużo.😐
Jestem zbyt sentymentalna, wczoraj zamówiłam sobie nowe lakiery do hybryd bo po długiej przerwie chce wrócić do robienia sobie samej i teraz sprzątam w moim kuferku z rzeczami do paznokci i z ogromnym bólem serca wyrzucam moje pierwsze lakiery 🥲
Mam dość "dobrych rad", wszystkich dookoła. Na szczęście na święta nigdzie nie jedziemy, tylko spędzamy je sami w domu.
Od samego rana boli mnie głowa, leki nie pomagają, już mi niedobrze z bólu... Nie pojechaliśmy też przez to na zajęcia taneczne 😔
Już robię tak głupie bledy i czasem się nad takimi oczywistościami zastanawiam w pracy, że czuję, jakbym miała watę zamiast mózgu 🤡
Drugi raz umawiam się z koleżanka na kawę i drugi raz odwołuje kilka godzin przed argumentując że jej się dzisiaj nic nie chce 🫣
To chyba nie koleżanka.
Moja przyjaciółka napisała do mnie co tam, a że ostatnio do mnie odezwała się 2 tygodnie po mojej wiadomości, a ja naprawdę odczytałam i zapomniałam, to odpisałam dopiero po 2 dniach. Ona nie odczytała już od ponad tygodnia tej wiadomości, ale zadzwoniła na mój stary numer, z którego nie korzystam, mimo że ma mój nowy… na wiadomość dalej nie odpisała xd nie wiem co jest bardziej absurdalne