Ledwo żyje nie spałam ponad dobę i pracowałam żeby zdążyć ze zleceniem, przed chwila je oddalam, usiadłam w fotelu ale co mi się oko przymknie to mały mnie budzi 🙈
Raczej nigdy nie mam bolesnych miesiączek... Może raz na kilka miesięcy zdarzy się lekkie pobolewanie, ostatnio jakoś z pół roku temu czułam się źle. Ale dzisiaj po raz pierwszy w życiu mam tak bolesny okres że mam ochotę płakać z bólu 😭 nigdy tak potwornie mnie nie bolał brzuch...
Ten tydzień to jakiś dramat. Chodzę ospała do granic możliwości.
Idę do pracy - ciemno.
Wracam z pracy - ciemno.
A w pracy mam teraz tak nużące zajęcie, że mnie dodatkowo usypia 😵💫.
Uwielbiam w takie dni siedzieć w domu w tedy jestem bardziej produktywna, a tak to chodzę, ziewam, a po pracy mam ochotę od razu iść spać -.-
Wracając do domu drogą ekspresową facet nam tak chamsko i bezmyślnie zajechał drogę ciężarówką, że ledwo wyhamowaliśmy...
Głowa mnie cmiła wczoraj cały dzień, nawet tabletka nie pomogła.
Dopiero przed 22 puściło po drugiej tabletce 😵💫 czuje się wymemłana
Kliknąłem w banner z odliczaniem sekundę przed, zjechałam w dół i komunikat poszło! Rezygnuje z bycia na DC, mam dość. Co testowanie to muszę siedzieć i nic z tego. Szkoda czasu i nerwów.
Też mam sporo kryształków i nie mam na co wydać. Zdjęcia zawalają dysk, ciągle robię nowe. Ale chyba dodam jeszcze posty z okienkami z kalendarza balea i albo zostawię konto bez używania albo usunę. Chyba, że można dezaktywować to z tego skorzystam i wrócę aby zajrzeć za kilka miesięcy czy dalej jest beznadziejnie jak teraz.
Ja właśnie zwalniam sobie miejsce na telefonie.
Co będzie dalej zemną nie wiem z jednej strony kocham to miejsce a z drugiej coraz mniej mam ochotę tu zaglądać.
Jezu tak bardzo rozumiem. Człowiek już czy fajne testowanie czy nie (to akurat mega mi się podobało) chcę się pozbyć tych kryształków, no bo w sumie po coś je zdobywamy a nie ma już swopów, więc nie ma możliwości wydać je regularnie na cokolwiek. Jak już jest testowanie to w mniej niż sekundę rozchodzą się wszystkie paczki, których i tak jest tyle co kot napłakał. Najgorsze jest to że kiedy upatrzyłam sobie jakiegoś swapa, ale mi się nie udało to raczej mówiłam 'no trudno, dałam za mało krysztalkow bądź za mało miałam kryształków na koncie i miałam motywację by zbierać dalej i chmurkować. Ale nigdy nie byłam tak wkurzona i sfrustrowana jak w przypadku licytacji, które naprawdę są jak bicie się o karpia w Lidlu. To jest aż upokarzające. I oczywiście serdecznie gratuluję tym które się dostały, ale czuję w sobie bardzo dużo negatywnych emocji, przegrany swop u mnie ich nie budził. Uważam że teraz większa aktywność związku z urodzinami portalu – 2 konkursy jest naprawdę fajna, daje nadzieję że portal jednak nie upada. Ale olewanie nas z kalendarzem adwentowym biorąc pod uwagę w jaki sposób to argumentowano, jest trochę jak policzek. Tak kocham ten portal a taka jestem teraz na niego wkurzona i rozdarta wewnętrznie... No po prostu przykre.
Zgadzam się ta walka jest upokarzająca. Straszne jak ten portal zmienił się te nowe reguły są trudne. Ciekawe ile nas zostanie do końca przyszłego roku i ciekawa jestem czy ktoś z nowych zostanie na dłużej. Ja nawet nie mogę zrozumieć jak to się dzieje, że tych zestawów brakuje rowno z godziną rozpoczęcia zgłaszania się.