Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2781 / 2892
Rozumiem. Ja mam na stanie niemowlaka, więc o 21 siedzę w domu i liczę na to, że akurat będzie spala. 🤡
Niestety, nie jest dobrze...
Też miałam wczoraj wigilię firmową. Było średnio, organizacja nieco zawiodła, wróciłam z bólem głowy i takim zmęczeniem, że o 20 zasnęłam pod kocem w salonie i partner mnie budził przed 23, żeby się położyć do łóżka spać.
Oo to wcześnie. Ja wypiłam trzy drinki, wróciłam o północy, a dzisiaj wstałam o 6 bez bólu głowy i wymiotów. To naprawdę jakiś cud. Ale naprawdę świetny prezent dostaliśmy, whisky, którego nie piję 😬
Nooo bardzo wcześnie jak na mnie, ale odbiły się na mnie dwa ostatnie imprezowe weekendy, i ciężkie dwa tygodnie w pracy.
Wkurza mnie proszenie o szybką wysyłkę, a później samemu zwlekanie z odbiorem
Pamiętam jak wyglądała ale nie pamiętam nicku 😢 miała taki jasnofioletowy nick...
Wstałam dziś że strasznym bólem głowy. Dodatkowo jest taka paskudna pogoda, błoto, deszcz i wiatr.
Szykujemy się do inwentaryzacji. Wstępnie trochę liczymy i oczopląsu dostaje od liczenia torebek z nasionkami
Cieszyłam się na nowy tydzień, ale pogoda jest tak przygnębiająca, że nic mi się nie chce
To prawda. Rano jak wychodzę do pracy to jest ciemno, jak wychodzę też już ciemno, nawet będąc w pracy naturalnego światła praktycznie nie ma. Czuję duży brak słońca, kompletnie nic mi się nie chce, dlatego postanowiłam, że do końca roku zamierzam być dla siebie bardziej wyrozumiała. Postaram się robić tylko te niezbędne rzeczy i więcej się relaksować 😉
Jestem padnięta,a nie zrobiłam nic produktywnego.Od 5 rano nie śpię, byłam na małych zakupach i miałam posprzątać,a tymczasem nie zrobiłam nic.Pogoda okropna,wieje cały dzień do tego teraz pada.😐