Kiedy mi ten kaszel minie..ludzie się za mną oglądają a ja próbuję już różnych rzeczy i wciąż kaszle. 🙄 Macie jakieś leki albo patenty co zrobić żeby przestać kaszleć bo zwariuje😪
Pizza jeszcze nie dotarła i chyba już nie dotrze 😪 dzwoniłam do nich to odebrał facet co nie mówi po angielsku, a tyle co ja mówię po duńsku to nie byłam w stanie się dogadać a o 21:30 zamykają...
Jestem ogromnie niewyspana, od wczoraj mamy w UK sztorm, wieje okropnie, wszystko wkoło lata
Od dłuższego czasu mamy tak pochmurne dni, że dosłownie nic mi się nie chce. Nie mam energii, chęci, weny... Nic tylko zapalić świeczkę, schować się pod koc z kubkiem gorącej herbaty albo grzańca i oglądać filmy świąteczne 🙈
Dwa tygodnie temu moje dziecko było lekko przeziębione. Po tygodniu spędzonym w domu, w poniedziałek wróciło zdrowe do przedszkola. I co ? Radość z tego powodu długo nie trwała, bo wczoraj już wróciła z przedszkola z kaszlem i bólem gardła ... A dlaczego ? Bo do przedszkola są przyprowadzane dzieci przeziębione / chore. Temat poruszany wielokrotnie, ale co do niektórych w dalszym ciągu nie dociera.
Dziś strona DC działa mi tragicznie… Internet mam dobry, wszystko inne działa.. a tu wszystko się wiesza
Jestem przerażona ilością rzeczy jakie mamy…nawet nie mogę znaleźć tego co szukam.. na strychu jest tyle rzeczy że idzie tam utonąć… żeby to posprzątać to by chyba trzeba było z dwa tygodnie dzień w dzień sprzątać całe dnie, nie mówiąc już o tym że człowiek ma problem żeby wyrzucić rzeczy bo ma w głowie myśl że się przyda….
Ja dokładnie tak robię, bo czuję się tak samo, zwłaszcza że często popołudniami jestem sama w domu 😅 Czasem nawet nie chce mi się gotować już, wczoraj zamówiłam sobie obiad.
U nas temat był wałkowany cały czas. Wielokrotnie przyprowadzane były dzieci, które ewidentnie powinny siedzieć w domu, ale rodzice ukradkiem dawali maluchom leki w szatni i przepychali do sali... Na nic były prośby przedszkolanek... Później rodzice się wycwanili i przynosili masowo karteczki, że dziecko jest alergikiem 🥴 Oczywiście od lekarza i nagle okazało się, że w grupie 90% dzieci to alergicy...
Powiem Wam, że w Danii to wszystkie dzieci chodzą z glutem, bólem gardła i kaszlem do żłobka całą zimę. Na dodatek panie cały czas podają im butelki wody z lodówki. Jak czasami zostawiam dzieci i słyszę jak jakieś inne dziecko kaszle to aż w uszy boli. Dopiero jak jest temperatura dziecko trzeba odebrać. W innym wypadku w ogóle się tego typu objawami nie przejmują 😬.
Ja sobie nie wyobrażam zostawić chore dziecko w przedszkolu, czy puścić do szkoły. Sama pamiętam jak nie raz zaczynałam się źle czuć w szkole to nie dałam rady wysiedzieć. Bo mnie mama też nigdy nie puszczała chorej. Ale niestety czasem rano było ok a np po 3 lekcji już źle się czułam... I okej, czasem jest to tylko katar, czasem kaszel dłużej się utrzymuje po chorobie. Ale u nas autentycznie rodzice dawali leki w szatni, a dzieci często przychodziły goraczkujace...
Oj też tak miałam takie myśli, ale na pocieszenie powiem że z tych rzeczy „przyda się” to faktycznie przydało się może 5%, więc warto sobie odgruzować. I najważniejsze nie donosić w to miejsce nowych rzeczy. 😂
No niestety w większości to nie są moje rzeczy tylko rodziców, lub "wszystkich" albo "niczyje" .. Będąc na strychu i znosząc choinkę znalazłam dywanik który miałam x lat temu i myślałam że już dawno jest w koszu, a on leżał w worku. Rzuciłam nim koło wyjścia żeby zabrać na dół, a potem do śmieci jak będziemy wychodzić i przeglądałam kartony dalej szukając świątecznego talerzyka i kubków... dopiero na dole się skapłam, że go nie wzięłam bo nie było go przy wyjściu.. okazało się że mama wsadziła go z powrotem do wora...
No ale co tam strych, jak moi rodzice nawet w domu trzymają niezliczoną ilość rzeczy które za przeproszeniem już dawno powinny być na śmieciach... walka z wiatrakami
Rozumiem 🥲 nie, to faktycznie słabo, takie samo napędzające się koło. Ale też czy to później u takiego dzieciaka co chodzi na lekach nie jest tylko gorzej? Tak jak piszesz jak człowiek jest chory to ledwo jest w stanie wysiedzieć. Zdecydowanie lepiej dać sobie nawet ten jeden, dwa dni w domu, wypocząć to później jest lepiej. A jak tak chodzisz do pracy to ani tak na prawdę nie jesteś w stanie się wyleczyć, ale też nie do końca pracować bo nie masz tyle siły...
Myślę, że to niestety się mocno o kasę rozchodzi 🥲 no ale też czy zdrowie dziecka nie jest ważniejsze od kasy...
Oj to najgorzej, znam takie przypadki. Niestety tu ciężko coś poradzić, dopóki sami nie będą chcieli zmiany to się nie odgruzujecie