@Janettt Dzięki za odpowiedź. Właśnie system był wymieniany jakiś tydzień temu, a on już drugi raz odwalił ten sam numer. Prawdopodobnie mam dysk do wymiany
Być może. Jak sama się nie znasz to poproś o zabezpieczenie danych na nowym dysku (najlepiej by usunęli ewentualne wirusy, bo bez powodu dyski nie padają raczej, a u mnie było podobnie i lepiej być zabezpieczonym). Choć jeśli to faktycznie wirus to przeniesienie go z danymi nic nie da.
No ale w serwisie powinni wiedzieć takie rzeczy i jeśli po naprawie znów będzie coś nie tak to ja bym zmieniła serwis.
U mnie mój się zna więc mam o tyle dobrze.
Teraz jakimś cudem działa. Włączył się normalnie i chodzi, ale coś czuję, że jak tak świruje, to jednak zmiana dysku go czeka .
U mnie było tak samo, raz chodził jakby mu nic nie dolegało, a innym znów razem wyłączał się, zawieszał i ogólnie katastrofa. Wymiana dysku jest tylko kwestią czasu, ja płaciłam 200 zł za wymianę w 8-letnim laptopie
Jak ja kocham tę uczelnię... Informacja o rejestracji na przedmioty na fejsbuniu dzień przed rejestracją, limity miejsc ustawione na mniej osób, niż jest na roku... [krzywy uśmiech] [brzydkie przekleństwo] Jest nas na roku mniej, niż moja matka ma dzieci w klasie w podstawówce, naprawdę tak ciężko to ogarnąć?
Studia - nie polecam. Pewnie każda większa uczelnia ma totalny [brzydkie słowo].
Wyróżniam dwie typy sukienek na wesele, które mi się podobają: biało albo brzydkie
Koleżanka odpisała mi, że jestem żałosna... Hejtuje hejtowanie żartu...
nas też jest na kierunku mało ledwo ponad 20 osób a uczelnia wrzuca nas na sale informatyczne gdzie nie ma wystarczającej liczby komputerów kocham
Jak nie mogą ogarnąć, to niech ustawiają niższe limity przyjęć na studia. A nie, bo się kasa nie będzie zgadzać. Ministerstwo Edukacji, dziękujemy .
U nas to jest norma, mieliśmy np. statystykę w sali, gdzie na 27 osób było tylko 21 komputerów...
Hejtuję pogodę.Cieszyłam się taką ładną pogodą,a tu znowu zimno się robi i deszcz ze śniegiem pada.Biedronkę za wieczny bałagan i za podwyższanie cen.Dzisiaj byłam w Biedrze po kilka rzeczy i chciałam kupić balsam z LPM z olejkiem arganowym.Jeszcze jakiś czas temu ten balsam kosztował niecałe 7 zł,a dzisiaj był za 11 zł.Zresztą kilka rzeczy miało podwyższone ceny,które parę dni temu kupiłam za grosze.No i ten wieczny bałagan,to dramat.Tam nic nie można znaleźć.Kosmetyki w każdej części.W dodatku w jednym miejscu jest taki syf,że patrzeć się nie da.Kosmetyki,słodycze.Dosłownie wszystko razem wymieszane i leży jedno na drugim.Ludzi,którzy tworzą fejkowe konta i zaczynają mnie obserwować na Insta,albo wypisują na Fb i do znajomych zapraszają.Na dzisiaj,to tyle hejtu.
taaaak, ja dziś też hejtuję Biedronkę .. Syf, walające się kartony, palety z towarem gdzie popadnie, nie da się przechodzić wiem, że to nie wina pracowników... taka "polityka" firmy...
Hejtuje to, że musiałam iść do okulisty, bo mam problem z oczami, chciałam iśc na NFZ, pojechałam w środę do przychodni, byłam tam o 6.27, niby rejestrują pacjentów od 7, ale chciałam się załapać i co się okazało, że przede mną kolejka na 40 osób, po czym jeszcze jedna baba zaczęła wpuszczać jakiś swoich znajomych, 6 osób przede mną okazało się, ze nie ma już miejsc... Dziś już nie mogłam wytrzymać i musiałam umówić się prywatnie, ale przecież wszyscy mają dostęp do darmowej opieki zdrowotnej...