Mnie moja też próbowała przekarmiać, ale ze względów zdrowotnych muszę odmawiać 🙃
Oczywiście ciężko jej to zrozumieć... A o jej "kuchennych rewolucjach" i pomysłach to osobny tom książki mogłabym napisać 🤣
Jak próbowałam kiedyś rozwiązać jakiś problem na vinted to te boty też "próbowały" mi pomóc i cały czas powtarzały w kółko to samo... Tylko się imię bota zmieniało 🤣
Też zaczęłam odmawiać i też ciężko wszystkim to zrozumieć, bo zaraz jest "a może jeszcze kawałek ciasta?" "a czemu nie zjadłaś więcej?" itp. Niby rozumieją, że nie mogę i nie chcę, ale gadają dalej.
Zrobiłam wreszcie ciasto, które za mną chodziło od dłuższego czasu i chyba coś było nie tak z mascarpone, bo pierwszy raz miałam tak bardzo zbity ten serek. Kamil próbował i mówił, że jest okej, ale mi się wydaje, że jednak nie. I nie wyszła mi polewa czekoladowa 🫣
Mam wrażenie, że ten wątek dzisiaj to moje życie. Szynszyla wyskoczyła mi z klatki na ziemię, widziałam, że ląduje na 4 łapy i nic nie chrupnęło, sprawdziłam wszystkie łapki i brzuszek, jest skoczliwy i je normalnie, ale tak się zestresowałam, że pewnie całą noc przy nim przesiedzę dla pewności, że nic sobie nie zrobił pierwszy raz mi odwalił taką akcję, jego brat wyskakiwał już dwa razy, ale ten zawsze był grzeczny!
Rany, miałam dziś mega dużo do zrobienia w pracy, zrobił się hałas, duszno, a ja myślałam ze dosłownie z zemdleje. Rozbolała mnie mocno głowa i było mi niedobrze 🥲 a teraz nie mogę usnąć 🤦🏼♀️
Wstalam z opuchnietym i zaropialym okiem i do tego boli mnie polowa twarzy ciekawe czy dostane sie do okulisty po jakieś leki