Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!

Strona 2163 / 2892

hellomyhate
hellomyhate
3.42k2 lata temu
bow90 • 2 lata temu
Wydałam 520 zł u dentysty za jeden ząb zbankrutuje 😒😒😒

Nuanda • 2 lata temu
Mąż zostawił dzisiaj 1500 i dentysty, w ciągu ostatniego tygodnia to razem 2400, a to dopiero jeden z ząb z trzech... Także wiem jak to boli po portfelu zwłaszcza w trakcie budowy domu...

Znam ten ból, co miesiąc teraz zostawiam fortunę u ortodonty.
Zanim założyłam aparat wydałam 2.5 k na usunięcie 4 zębów, które poszły do kosza 🥹🥺

Nuanda
Nuanda
9442 lata temu
bow90 • 2 lata temu
Wydałam 520 zł u dentysty za jeden ząb zbankrutuje 😒😒😒

Nuanda • 2 lata temu
Mąż zostawił dzisiaj 1500 i dentysty, w ciągu ostatniego tygodnia to razem 2400, a to dopiero jeden z ząb z trzech... Także wiem jak to boli po portfelu zwłaszcza w trakcie budowy domu...

hellomyhate • 2 lata temu
Znam ten ból, co miesiąc teraz zostawiam fortunę u ortodonty. Zanim założyłam aparat wydałam 2.5 k na usunięcie 4 zębów, które poszły do kosza 🥹🥺

Ja właśnie noszę aparat, ale bujam się 7 miesięcy żeby usunąć wszystkie ósemki na NFZ, bo wyliczyłam sobie, że jak zrobię to prywatnie to tyle zapłacę co za jednen łuk .

hellomyhate
hellomyhate
3.42k2 lata temu
bow90 • 2 lata temu
Wydałam 520 zł u dentysty za jeden ząb zbankrutuje 😒😒😒

Nuanda • 2 lata temu
Mąż zostawił dzisiaj 1500 i dentysty, w ciągu ostatniego tygodnia to razem 2400, a to dopiero jeden z ząb z trzech... Także wiem jak to boli po portfelu zwłaszcza w trakcie budowy domu...

hellomyhate • 2 lata temu
Znam ten ból, co miesiąc teraz zostawiam fortunę u ortodonty. Zanim założyłam aparat wydałam 2.5 k na usunięcie 4 zębów, które poszły do kosza 🥹🥺

Nuanda • 2 lata temu
Ja właśnie noszę aparat, ale bujam się 7 miesięcy żeby usunąć wszystkie ósemki na NFZ, bo wyliczyłam sobie, że jak zrobię to prywatnie to tyle zapłacę co za jednen łuk :(.

Ja poszłam właśnie prywatnie, bo nie chciało mi się czekać na NFZ. Ale prywatnie też bujałam się z podobnie czasowo. Takie terminy. Na szczęście mam to już za osobą, okropne przeżycie to było.

Heylovely
Nieznany profil
8.2k2 lata temu
Malinowa92 • 2 lata temu
Jestem przed okresem i jestem mega rozdrażniona, w dodatku to rozdrażnienie potęguje oczekiwanie na wynik cytologii, a mam złe przeczucia... Jutro w pracy zostaje sama, nie wiem jak ja to ogarnę, liczę, że z racji, że będzie prawosławny Wielki Piątek, to nie będzie zbyt dużo ludzi i telefonów. W dodatku facet mnie wkurza, ciężko mu zrobić nawet sos do spaghetti, a wystarczyło tylko podsmażyć mięso i dodać gotowy sos... Nosz kur... Nie wspominając o tym, że po pracy muszę wszytsko ogarnąć sama, od sprzątania, prania, gotowania, po ogarnianie dziecka. Czyli w zasadzie nic się nie zmieniło tylko mam na to mniej czasu, bo z jego strony zero pomocy. W sobotę pewnie pojedzie do rodziców, a ja zostanę sama z gotowaniem, bo przecież zaraz prawosławne święta (ze względu na to że on jest prawosławny obchodzimy jedne i drugie święta)... Musiałam to z siebie wyrzucić. Chce mi się płakać.

Bez obrazy, ale po się wiązać z takim facetem i jeszcze robić sobie z nim dziecko? Przecież to gówniarz, a nie mężczyzna, skoro nie potrafi zadbać o podstawowe rzeczy. On nie ma POMAGAĆ przy dziecku czy w domu, bo to są również jego obowiązki w takim samym stopniu jak Twoje.

Malinowa92
Malinowa92
7.58k2 lata temu
Malinowa92 • 2 lata temu
Jestem przed okresem i jestem mega rozdrażniona, w dodatku to rozdrażnienie potęguje oczekiwanie na wynik cytologii, a mam złe przeczucia... Jutro w pracy zostaje sama, nie wiem jak ja to ogarnę, liczę, że z racji, że będzie prawosławny Wielki Piątek, to nie będzie zbyt dużo ludzi i telefonów. W dodatku facet mnie wkurza, ciężko mu zrobić nawet sos do spaghetti, a wystarczyło tylko podsmażyć mięso i dodać gotowy sos... Nosz kur... Nie wspominając o tym, że po pracy muszę wszytsko ogarnąć sama, od sprzątania, prania, gotowania, po ogarnianie dziecka. Czyli w zasadzie nic się nie zmieniło tylko mam na to mniej czasu, bo z jego strony zero pomocy. W sobotę pewnie pojedzie do rodziców, a ja zostanę sama z gotowaniem, bo przecież zaraz prawosławne święta (ze względu na to że on jest prawosławny obchodzimy jedne i drugie święta)... Musiałam to z siebie wyrzucić. Chce mi się płakać.

Nieznany profil • 2 lata temu
Bez obrazy, ale po się wiązać z takim facetem i jeszcze robić sobie z nim dziecko? Przecież to gówniarz, a nie mężczyzna, skoro nie potrafi zadbać o podstawowe rzeczy. On nie ma POMAGAĆ przy dziecku czy w domu, bo to są również jego obowiązki w takim samym stopniu jak Twoje. :#

Wiesz, związaliśmy się 10 lat temu, nie mieszkaliśmy ze sobą od początku, jak również nie pracuje od kilku lat, tylko od trzech tygodni. Nowa rzeczywistość, ciężko się przyzwyczaić i to ogarnąć 😩 Wcześniej pracował tylko on, ja siedziałam w domu, więc głównie ja zajmowałam się domem, bo nie wyobrażałam sobie, abym miała siedzieć na dupie i nic nie robić po prostu. Mieliśmy pewnie przyzwyczajenia, zwyczaje itp, co zostało nieco naruszone przez moja obecna pracę i zwyczajnie ciężko jest nam jakoś w tym zgrać... 😩

sailor
sailor
10.72k2 lata temu
Malinowa92 • 2 lata temu
Jestem przed okresem i jestem mega rozdrażniona, w dodatku to rozdrażnienie potęguje oczekiwanie na wynik cytologii, a mam złe przeczucia... Jutro w pracy zostaje sama, nie wiem jak ja to ogarnę, liczę, że z racji, że będzie prawosławny Wielki Piątek, to nie będzie zbyt dużo ludzi i telefonów. W dodatku facet mnie wkurza, ciężko mu zrobić nawet sos do spaghetti, a wystarczyło tylko podsmażyć mięso i dodać gotowy sos... Nosz kur... Nie wspominając o tym, że po pracy muszę wszytsko ogarnąć sama, od sprzątania, prania, gotowania, po ogarnianie dziecka. Czyli w zasadzie nic się nie zmieniło tylko mam na to mniej czasu, bo z jego strony zero pomocy. W sobotę pewnie pojedzie do rodziców, a ja zostanę sama z gotowaniem, bo przecież zaraz prawosławne święta (ze względu na to że on jest prawosławny obchodzimy jedne i drugie święta)... Musiałam to z siebie wyrzucić. Chce mi się płakać.

Nieznany profil • 2 lata temu
Bez obrazy, ale po się wiązać z takim facetem i jeszcze robić sobie z nim dziecko? Przecież to gówniarz, a nie mężczyzna, skoro nie potrafi zadbać o podstawowe rzeczy. On nie ma POMAGAĆ przy dziecku czy w domu, bo to są również jego obowiązki w takim samym stopniu jak Twoje. :#

Również mam takie samo zdanie. Mąż/ojciec nie jest od POMAGANIA. Wy się równomiernie powinniście opiekować dzieckiem i zajmować domek, skoro oboje pracujecie.

Nie chce mu się zrobić spaghetti mimo że ma czas i jest w domu? Następnym razem zrób dla siebie i dziecka obiad bo Tobie też może się nie chcieć gotować dla niego. Nie chce mu się nastawić prania? Nastaw swoje i dziecka rzeczy.

Kompletnie nie rozumiem takiego podejścia mężczyzn do zakładania rodzin i żon, które się na to godzą i płaczą, jak im źle. Nie piszę tego żeby Ciebie, @Malinowa92 w jakikolwiek sposób obrazić. Ale myślę że warto porozmawiać z mężem, bo później bedzie już tylko gorzej.

maktao
maktao
7.39k2 lata temu
Malinowa92 • 2 lata temu
Jestem przed okresem i jestem mega rozdrażniona, w dodatku to rozdrażnienie potęguje oczekiwanie na wynik cytologii, a mam złe przeczucia... Jutro w pracy zostaje sama, nie wiem jak ja to ogarnę, liczę, że z racji, że będzie prawosławny Wielki Piątek, to nie będzie zbyt dużo ludzi i telefonów. W dodatku facet mnie wkurza, ciężko mu zrobić nawet sos do spaghetti, a wystarczyło tylko podsmażyć mięso i dodać gotowy sos... Nosz kur... Nie wspominając o tym, że po pracy muszę wszytsko ogarnąć sama, od sprzątania, prania, gotowania, po ogarnianie dziecka. Czyli w zasadzie nic się nie zmieniło tylko mam na to mniej czasu, bo z jego strony zero pomocy. W sobotę pewnie pojedzie do rodziców, a ja zostanę sama z gotowaniem, bo przecież zaraz prawosławne święta (ze względu na to że on jest prawosławny obchodzimy jedne i drugie święta)... Musiałam to z siebie wyrzucić. Chce mi się płakać.

Nieznany profil • 2 lata temu
Bez obrazy, ale po się wiązać z takim facetem i jeszcze robić sobie z nim dziecko? Przecież to gówniarz, a nie mężczyzna, skoro nie potrafi zadbać o podstawowe rzeczy. On nie ma POMAGAĆ przy dziecku czy w domu, bo to są również jego obowiązki w takim samym stopniu jak Twoje. :#

Malinowa92 • 2 lata temu
Wiesz, związaliśmy się 10 lat temu, nie mieszkaliśmy ze sobą od początku, jak również nie pracuje od kilku lat, tylko od trzech tygodni. Nowa rzeczywistość, ciężko się przyzwyczaić i to ogarnąć 😩 Wcześniej pracował tylko on, ja siedziałam w domu, więc głównie ja zajmowałam się domem, bo nie wyobrażałam sobie, abym miała siedzieć na dupie i nic nie robić po prostu. Mieliśmy pewnie przyzwyczajenia, zwyczaje itp, co zostało nieco naruszone przez moja obecna pracę i zwyczajnie ciężko jest nam jakoś w tym zgrać... 😩

No to teraz musicie się podzielić tymi obowiązkami (które wcześniej sama wykonywałaś) po równo, skoro oboje pracujecie. A dziecko jest też jego więc... halo.. rozumiem oburzenie @Heylovely. Mój np. jak wynosi śmieci bio, to w połowie przypadków wymiotuje więc ja juz wiem, że nigdy nie zmieni pampersa dziecku. Są pewne rzeczy, które można przyporządkowac sobie, ja gotuję, Ty sprzątasz - tak jest u mnie, ale wiadomo, że jak tylko on pracował, to ja więcej robiłam. Są rzeczy, w których ja się dobrze sprawuję, a i takie są, w których on. Jak mi się żarówka spaliła w aucie (chyba 5 razy w ciągu miesiąca), to ja się do tego nie dotykam, on wsiada, jedzie i załatwia i mam mieć zrobione. Teraz zmieniałam opony na letnie i jak odbieraliśmy, to on zmieniał w swoim koła (to kilka minut). więc ja wzięłam auto i pojechałam, mówiąc do mechanika: "dzięki, G. płaci" XD dla odmiany wczoraj jeździlismy duzo jego autem, on tantkował (ja i tak nie umiem gazu ), ja poszlam zapłacić i zamówić jakieś jedzenie. takie podziały i kompromisy są potrzebne, inaczej nawet po 10 latach moze się okazać, że to jakaś pomyłka

Malinowa92
Malinowa92
7.58k2 lata temu
Malinowa92 • 2 lata temu
Jestem przed okresem i jestem mega rozdrażniona, w dodatku to rozdrażnienie potęguje oczekiwanie na wynik cytologii, a mam złe przeczucia... Jutro w pracy zostaje sama, nie wiem jak ja to ogarnę, liczę, że z racji, że będzie prawosławny Wielki Piątek, to nie będzie zbyt dużo ludzi i telefonów. W dodatku facet mnie wkurza, ciężko mu zrobić nawet sos do spaghetti, a wystarczyło tylko podsmażyć mięso i dodać gotowy sos... Nosz kur... Nie wspominając o tym, że po pracy muszę wszytsko ogarnąć sama, od sprzątania, prania, gotowania, po ogarnianie dziecka. Czyli w zasadzie nic się nie zmieniło tylko mam na to mniej czasu, bo z jego strony zero pomocy. W sobotę pewnie pojedzie do rodziców, a ja zostanę sama z gotowaniem, bo przecież zaraz prawosławne święta (ze względu na to że on jest prawosławny obchodzimy jedne i drugie święta)... Musiałam to z siebie wyrzucić. Chce mi się płakać.

Nieznany profil • 2 lata temu
Bez obrazy, ale po się wiązać z takim facetem i jeszcze robić sobie z nim dziecko? Przecież to gówniarz, a nie mężczyzna, skoro nie potrafi zadbać o podstawowe rzeczy. On nie ma POMAGAĆ przy dziecku czy w domu, bo to są również jego obowiązki w takim samym stopniu jak Twoje. :#

Malinowa92 • 2 lata temu
Wiesz, związaliśmy się 10 lat temu, nie mieszkaliśmy ze sobą od początku, jak również nie pracuje od kilku lat, tylko od trzech tygodni. Nowa rzeczywistość, ciężko się przyzwyczaić i to ogarnąć 😩 Wcześniej pracował tylko on, ja siedziałam w domu, więc głównie ja zajmowałam się domem, bo nie wyobrażałam sobie, abym miała siedzieć na dupie i nic nie robić po prostu. Mieliśmy pewnie przyzwyczajenia, zwyczaje itp, co zostało nieco naruszone przez moja obecna pracę i zwyczajnie ciężko jest nam jakoś w tym zgrać... 😩

maktao • 2 lata temu
No to teraz musicie się podzielić tymi obowiązkami (które wcześniej sama wykonywałaś) po równo, skoro oboje pracujecie. A dziecko jest też jego więc... halo.. rozumiem oburzenie @Heylovely. Mój np. jak wynosi śmieci bio, to w połowie przypadków wymiotuje xD więc ja juz wiem, że nigdy nie zmieni pampersa dziecku. xD Są pewne rzeczy, które można przyporządkowac sobie, ja gotuję, Ty sprzątasz - tak jest u mnie, ale wiadomo, że jak tylko on pracował, to ja więcej robiłam. Są rzeczy, w których ja się dobrze sprawuję, a i takie są, w których on. Jak mi się żarówka spaliła w aucie (chyba 5 razy w ciągu miesiąca), to ja się do tego nie dotykam, on wsiada, jedzie i załatwia i mam mieć zrobione. Teraz zmieniałam opony na letnie i jak odbieraliśmy, to on zmieniał w swoim koła (to kilka minut). więc ja wzięłam auto i pojechałam, mówiąc do mechanika: "dzięki, G. płaci" XD dla odmiany wczoraj jeździlismy duzo jego autem, on tantkował (ja i tak nie umiem gazu xD), ja poszlam zapłacić i zamówić jakieś jedzenie. takie podziały i kompromisy są potrzebne, inaczej nawet po 10 latach moze się okazać, że to jakaś pomyłka ;|

No taki był plan, żeby właśnie podzielić się obowiązkami, ale coś nam nie wychodzi. 🤣 Mam nadzieję, że oboje się ogarniemy z tym wszystkim.

Anja174
Anja174
1.01k2 lata temu
Anja174 • 2 lata temu
Straciłam dzisiaj babcię :( dopiero u nas była, zrobiliśmy jej niespodziankę na 90 urodziny :( była taka szczęśliwa :( a chwilę później wylądowała w szpitalu.. tak trudno w to uwierzyć :(

icecold • 2 lata temu
Strata kogoś bliskiego to zawsze bardzo bolesna strata. Ściskam mocno i przesyłam wyrazy współczucia :serce:

Dziękuję ❤️

Heylovely
Nieznany profil
8.2k2 lata temu

Nawet jak mój facet pracował, a ja nie to i tak normalnie sprzątał w domu swoją część i gotował w weekendy. Na tym polega związek. Mam nadzieję, że uda Wam się jakoś podzielić obowiązkami. Wszystko da się ogarnąć i ja jestem tego najlepszym przykładem, bo to w związku na początku ja byłam tą co mało robiła (bo tak wyniosłam z domu). A teraz mamy fajny podział, wszyscy zadowoleni, a w domu zawsze czysto i jest co jeść.

Heylovely
Nieznany profil
8.2k2 lata temu
Malinowa92 • 2 lata temu
Jestem przed okresem i jestem mega rozdrażniona, w dodatku to rozdrażnienie potęguje oczekiwanie na wynik cytologii, a mam złe przeczucia... Jutro w pracy zostaje sama, nie wiem jak ja to ogarnę, liczę, że z racji, że będzie prawosławny Wielki Piątek, to nie będzie zbyt dużo ludzi i telefonów. W dodatku facet mnie wkurza, ciężko mu zrobić nawet sos do spaghetti, a wystarczyło tylko podsmażyć mięso i dodać gotowy sos... Nosz kur... Nie wspominając o tym, że po pracy muszę wszytsko ogarnąć sama, od sprzątania, prania, gotowania, po ogarnianie dziecka. Czyli w zasadzie nic się nie zmieniło tylko mam na to mniej czasu, bo z jego strony zero pomocy. W sobotę pewnie pojedzie do rodziców, a ja zostanę sama z gotowaniem, bo przecież zaraz prawosławne święta (ze względu na to że on jest prawosławny obchodzimy jedne i drugie święta)... Musiałam to z siebie wyrzucić. Chce mi się płakać.

Nieznany profil • 2 lata temu
Bez obrazy, ale po się wiązać z takim facetem i jeszcze robić sobie z nim dziecko? Przecież to gówniarz, a nie mężczyzna, skoro nie potrafi zadbać o podstawowe rzeczy. On nie ma POMAGAĆ przy dziecku czy w domu, bo to są również jego obowiązki w takim samym stopniu jak Twoje. :#

sailor • 2 lata temu
Również mam takie samo zdanie. Mąż/ojciec nie jest od POMAGANIA. Wy się równomiernie powinniście opiekować dzieckiem i zajmować domek, skoro oboje pracujecie. Nie chce mu się zrobić spaghetti mimo że ma czas i jest w domu? Następnym razem zrób dla siebie i dziecka obiad bo Tobie też może się nie chcieć gotować dla niego. Nie chce mu się nastawić prania? Nastaw swoje i dziecka rzeczy. Kompletnie nie rozumiem takiego podejścia mężczyzn do zakładania rodzin i żon, które się na to godzą i płaczą, jak im źle. Nie piszę tego żeby Ciebie, @Malinowa92 w jakikolwiek sposób obrazić. Ale myślę że warto porozmawiać z mężem, bo później bedzie już tylko gorzej.

Bo kiedyś tak było i tak matki nauczyły swoje córki. A one chyba myślą, że tak ma być. Na szczęście to się w końcu zmienia i kobiety coraz częściej przestają być drugą matką dla faceta.

maktao
maktao
7.39k2 lata temu
Malinowa92 • 2 lata temu
Jestem przed okresem i jestem mega rozdrażniona, w dodatku to rozdrażnienie potęguje oczekiwanie na wynik cytologii, a mam złe przeczucia... Jutro w pracy zostaje sama, nie wiem jak ja to ogarnę, liczę, że z racji, że będzie prawosławny Wielki Piątek, to nie będzie zbyt dużo ludzi i telefonów. W dodatku facet mnie wkurza, ciężko mu zrobić nawet sos do spaghetti, a wystarczyło tylko podsmażyć mięso i dodać gotowy sos... Nosz kur... Nie wspominając o tym, że po pracy muszę wszytsko ogarnąć sama, od sprzątania, prania, gotowania, po ogarnianie dziecka. Czyli w zasadzie nic się nie zmieniło tylko mam na to mniej czasu, bo z jego strony zero pomocy. W sobotę pewnie pojedzie do rodziców, a ja zostanę sama z gotowaniem, bo przecież zaraz prawosławne święta (ze względu na to że on jest prawosławny obchodzimy jedne i drugie święta)... Musiałam to z siebie wyrzucić. Chce mi się płakać.

Nieznany profil • 2 lata temu
Bez obrazy, ale po się wiązać z takim facetem i jeszcze robić sobie z nim dziecko? Przecież to gówniarz, a nie mężczyzna, skoro nie potrafi zadbać o podstawowe rzeczy. On nie ma POMAGAĆ przy dziecku czy w domu, bo to są również jego obowiązki w takim samym stopniu jak Twoje. :#

sailor • 2 lata temu
Również mam takie samo zdanie. Mąż/ojciec nie jest od POMAGANIA. Wy się równomiernie powinniście opiekować dzieckiem i zajmować domek, skoro oboje pracujecie. Nie chce mu się zrobić spaghetti mimo że ma czas i jest w domu? Następnym razem zrób dla siebie i dziecka obiad bo Tobie też może się nie chcieć gotować dla niego. Nie chce mu się nastawić prania? Nastaw swoje i dziecka rzeczy. Kompletnie nie rozumiem takiego podejścia mężczyzn do zakładania rodzin i żon, które się na to godzą i płaczą, jak im źle. Nie piszę tego żeby Ciebie, @Malinowa92 w jakikolwiek sposób obrazić. Ale myślę że warto porozmawiać z mężem, bo później bedzie już tylko gorzej.

Nieznany profil • 2 lata temu
Bo kiedyś tak było i tak matki nauczyły swoje córki. A one chyba myślą, że tak ma być. Na szczęście to się w końcu zmienia i kobiety coraz częściej przestają być drugą matką dla faceta. :)

Jezu, tak! Moj tata zawsze wychodził z założenia, ze ma cztery baby w domu i nie będzie gotował albo sprzątał… dlatego bardzo doceniam, ze moj chłop jest normalny 😂

monikove
monikove
3.89k2 lata temu

Pojechałam dzisiaj obejrzeć samochody i tylko jeden był w miarę,ale droższy o 5 tysięcy...Jutro jadę do skarbówki,to obejrzę jeszcze kilka samochodów,a jak nic ciekawego nie znajdę,to muszę zwiększyć cenę ehhh...

Malinowa92
Malinowa92
7.58k2 lata temu
Nieznany profil • 2 lata temu
Nawet jak mój facet pracował, a ja nie to i tak normalnie sprzątał w domu swoją część i gotował w weekendy. :) Na tym polega związek. Mam nadzieję, że uda Wam się jakoś podzielić obowiązkami. Wszystko da się ogarnąć i ja jestem tego najlepszym przykładem, bo to w związku na początku ja byłam tą co mało robiła (bo tak wyniosłam z domu). A teraz mamy fajny podział, wszyscy zadowoleni, a w domu zawsze czysto i jest co jeść. :D

Wiesz, to też nie jest tak, że on wraca z pracy, siada z piwem na kanapie przed tv i ma wywalone na resztę, a ja skacze wokół niego. Ma gospodarstwo, którym na co dzień zajmują się jego rodzice, a on sam często też tam jeździ, ogarnia sprawy podwórkowe (drzewo na opał, kosi trawnik, itd). Tylko po prostu myślałam, że skoro ja zaczęłam te cholerna pracę, to nie będzie problemu, żeby czasem załadował zmywarkę i ogarną zlew, czy właśnie zrobił tak prostą rzecz jak spaghetti (on ogólnie ma dwie lewe ręce do gotowania). Nie chcę na niego zwalić wszytskich domowych obowiązków, bo wiem że nie ma lekkiej pracy plus właśnie to gospodarstwo, ale chodzi nawet o takie drobne rzeczy po prostu...

Malinowa92
Malinowa92
7.58k2 lata temu
Malinowa92 • 2 lata temu
Jestem przed okresem i jestem mega rozdrażniona, w dodatku to rozdrażnienie potęguje oczekiwanie na wynik cytologii, a mam złe przeczucia... Jutro w pracy zostaje sama, nie wiem jak ja to ogarnę, liczę, że z racji, że będzie prawosławny Wielki Piątek, to nie będzie zbyt dużo ludzi i telefonów. W dodatku facet mnie wkurza, ciężko mu zrobić nawet sos do spaghetti, a wystarczyło tylko podsmażyć mięso i dodać gotowy sos... Nosz kur... Nie wspominając o tym, że po pracy muszę wszytsko ogarnąć sama, od sprzątania, prania, gotowania, po ogarnianie dziecka. Czyli w zasadzie nic się nie zmieniło tylko mam na to mniej czasu, bo z jego strony zero pomocy. W sobotę pewnie pojedzie do rodziców, a ja zostanę sama z gotowaniem, bo przecież zaraz prawosławne święta (ze względu na to że on jest prawosławny obchodzimy jedne i drugie święta)... Musiałam to z siebie wyrzucić. Chce mi się płakać.

Nieznany profil • 2 lata temu
Bez obrazy, ale po się wiązać z takim facetem i jeszcze robić sobie z nim dziecko? Przecież to gówniarz, a nie mężczyzna, skoro nie potrafi zadbać o podstawowe rzeczy. On nie ma POMAGAĆ przy dziecku czy w domu, bo to są również jego obowiązki w takim samym stopniu jak Twoje. :#

sailor • 2 lata temu
Również mam takie samo zdanie. Mąż/ojciec nie jest od POMAGANIA. Wy się równomiernie powinniście opiekować dzieckiem i zajmować domek, skoro oboje pracujecie. Nie chce mu się zrobić spaghetti mimo że ma czas i jest w domu? Następnym razem zrób dla siebie i dziecka obiad bo Tobie też może się nie chcieć gotować dla niego. Nie chce mu się nastawić prania? Nastaw swoje i dziecka rzeczy. Kompletnie nie rozumiem takiego podejścia mężczyzn do zakładania rodzin i żon, które się na to godzą i płaczą, jak im źle. Nie piszę tego żeby Ciebie, @Malinowa92 w jakikolwiek sposób obrazić. Ale myślę że warto porozmawiać z mężem, bo później bedzie już tylko gorzej.

Nieznany profil • 2 lata temu
Bo kiedyś tak było i tak matki nauczyły swoje córki. A one chyba myślą, że tak ma być. Na szczęście to się w końcu zmienia i kobiety coraz częściej przestają być drugą matką dla faceta. :)

maktao • 2 lata temu
Jezu, tak! Moj tata zawsze wychodził z założenia, ze ma cztery baby w domu i nie będzie gotował albo sprzątał… dlatego bardzo doceniam, ze moj chłop jest normalny 😂

Moja mama sama ostatnio przyznała, że źle zrobiła, że nie dzieliła obowiązków z tatą, tylko od początku wzięła wszytsko na siebie zaczynając od robienia opłat, zakupów, po po prostu wychowanie nas itd. Tato nawet nigdy nie był na wywiadówce, a zrobienie nam posiłku było dla niego nie lada wyzwaniem. Ale, jak sama powiedziała było jej go zwyczajnie szkoda, zwłaszcza jak miał 12-godzinne służby, albo wezwania noce jak było przekroczenie granicy (tata to emerytowany funkcjonariusz SG) i chciała go odciążyć, bo wiedziała, że jego praca jest ciężka i fizycznie i psychicznie (długoletni mobbing). Ale cóż...

izvsza
izvsza
3.29k2 lata temu

Nie no, to co mój K. teraz od*ebal to głowa mała. Zatankował benzyny do diesla.......

frambuesa
frambuesa
11.65k2 lata temu
izvsza • 2 lata temu
Nie no, to co mój K. teraz od*ebal to głowa mała. Zatankował benzyny do diesla.......

OMG! I co dalej? 🙈

Heylovely
Nieznany profil
8.2k2 lata temu
Malinowa92 • 2 lata temu
Jestem przed okresem i jestem mega rozdrażniona, w dodatku to rozdrażnienie potęguje oczekiwanie na wynik cytologii, a mam złe przeczucia... Jutro w pracy zostaje sama, nie wiem jak ja to ogarnę, liczę, że z racji, że będzie prawosławny Wielki Piątek, to nie będzie zbyt dużo ludzi i telefonów. W dodatku facet mnie wkurza, ciężko mu zrobić nawet sos do spaghetti, a wystarczyło tylko podsmażyć mięso i dodać gotowy sos... Nosz kur... Nie wspominając o tym, że po pracy muszę wszytsko ogarnąć sama, od sprzątania, prania, gotowania, po ogarnianie dziecka. Czyli w zasadzie nic się nie zmieniło tylko mam na to mniej czasu, bo z jego strony zero pomocy. W sobotę pewnie pojedzie do rodziców, a ja zostanę sama z gotowaniem, bo przecież zaraz prawosławne święta (ze względu na to że on jest prawosławny obchodzimy jedne i drugie święta)... Musiałam to z siebie wyrzucić. Chce mi się płakać.

Nieznany profil • 2 lata temu
Bez obrazy, ale po się wiązać z takim facetem i jeszcze robić sobie z nim dziecko? Przecież to gówniarz, a nie mężczyzna, skoro nie potrafi zadbać o podstawowe rzeczy. On nie ma POMAGAĆ przy dziecku czy w domu, bo to są również jego obowiązki w takim samym stopniu jak Twoje. :#

sailor • 2 lata temu
Również mam takie samo zdanie. Mąż/ojciec nie jest od POMAGANIA. Wy się równomiernie powinniście opiekować dzieckiem i zajmować domek, skoro oboje pracujecie. Nie chce mu się zrobić spaghetti mimo że ma czas i jest w domu? Następnym razem zrób dla siebie i dziecka obiad bo Tobie też może się nie chcieć gotować dla niego. Nie chce mu się nastawić prania? Nastaw swoje i dziecka rzeczy. Kompletnie nie rozumiem takiego podejścia mężczyzn do zakładania rodzin i żon, które się na to godzą i płaczą, jak im źle. Nie piszę tego żeby Ciebie, @Malinowa92 w jakikolwiek sposób obrazić. Ale myślę że warto porozmawiać z mężem, bo później bedzie już tylko gorzej.

Nieznany profil • 2 lata temu
Bo kiedyś tak było i tak matki nauczyły swoje córki. A one chyba myślą, że tak ma być. Na szczęście to się w końcu zmienia i kobiety coraz częściej przestają być drugą matką dla faceta. :)

maktao • 2 lata temu
Jezu, tak! Moj tata zawsze wychodził z założenia, ze ma cztery baby w domu i nie będzie gotował albo sprzątał… dlatego bardzo doceniam, ze moj chłop jest normalny 😂

Malinowa92 • 2 lata temu
Moja mama sama ostatnio przyznała, że źle zrobiła, że nie dzieliła obowiązków z tatą, tylko od początku wzięła wszytsko na siebie zaczynając od robienia opłat, zakupów, po po prostu wychowanie nas itd. Tato nawet nigdy nie był na wywiadówce, a zrobienie nam posiłku było dla niego nie lada wyzwaniem. Ale, jak sama powiedziała było jej go zwyczajnie szkoda, zwłaszcza jak miał 12-godzinne służby, albo wezwania noce jak było przekroczenie granicy (tata to emerytowany funkcjonariusz SG) i chciała go odciążyć, bo wiedziała, że jego praca jest ciężka i fizycznie i psychicznie (długoletni mobbing). Ale cóż...

Moja tak samo robiła. Pracowała na etat, ogarniała kilkoro dzieci, sprzątała itp. Dla mnie to obecnie niewyobrażalne. Nie można myśleć wiecznie o tym, żeby innym było dobrze, trzeba też umieć myśleć o sobie.

Heylovely
Nieznany profil
8.2k2 lata temu
izvsza • 2 lata temu
Nie no, to co mój K. teraz od*ebal to głowa mała. Zatankował benzyny do diesla.......

Ajj Czemu się tak pomylił?

izvsza
izvsza
3.29k2 lata temu

@frambuesa @Heylovely nie wiem, zamyślił się. Musiał dolac do pelna oleju napędowego i wlac jakiś "uszlachetniacz"... Dobrze że się skapl wczas i nie wlał benzyny do pelna, bo wtedy chyba trzeba by było ta benzynę wypompować w jakiś sposób... 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️

1 2162 2163 2164 2892
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.