Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2162 / 2892
Na pewno będzie już dobrze za te 2-3 dni. 😊 Ja nie wiem czy będę miała na tyle silną wolę, żeby wszystkiego przestrzegać. 😄
Przywożą mi catering i nie jem nic więcej 🤣 jakbym miała sama robić to co Ty nie ma szans 🤣🤣 tak to wiem ze mam wyliczone i koniec 🤣
Mąż zostawił dzisiaj 1500 i dentysty, w ciągu ostatniego tygodnia to razem 2400, a to dopiero jeden z ząb z trzech... Także wiem jak to boli po portfelu zwłaszcza w trakcie budowy domu...
Ja za to się dzisiaj oparzyłam przy smażeniu naleśników, więc nie udało mi się z tym uważaniem
Ściskam mocno
Moja babcia już nie żyje od 5 lat, ale też odeszła nagle (nawet nie zdążyła trafić do szpitala), więc znam to uczucie.
Przytulam Cię mocno 🥺 to takie trudne skonfrontować się ze śmiercią bliskiej osoby...
Pewnie kanałowe? Ja mam jeszcze całą górę praktycznie do zrobienia więc jestem przerażona
Ojej bardzo współczuje Ściskam mocno , to ogromna strata ale babcia dożyła sędziwego wieku
Właściwie to poprawki po kanałach, w których stomatolodzy pozostawiali narzędzia nawet o tym nie informując, więc wszystkie te żeby muszą być poprawiane i odbudowywane od początku. Dramat
Narzekam na papierologie 🙃 żałuję, że nie poszłam na jakąś księgowość lub doradztwo prawne... Mam tyle doświadczenia w praktyce z załatwianiem takich głupot, że aż szkoda innym nie pomagać i brać za to pieniędzy 🙄
We wtorek wróciłam z L4, dziś mamy czwartek i tym razem mam jakiegoś wirusa, brzuch mnie boli i nie mogę nic zjeść, a jak zjem to od razu toaleta. W ogóle u nas w przychodni ludzie mówią, że jakieś wirusy panują, ospa itd. czuje się jakby był początek marca a nie zaraz majówka.
Jestem przed okresem i jestem mega rozdrażniona, w dodatku to rozdrażnienie potęguje oczekiwanie na wynik cytologii, a mam złe przeczucia... Jutro w pracy zostaje sama, nie wiem jak ja to ogarnę, liczę, że z racji, że będzie prawosławny Wielki Piątek, to nie będzie zbyt dużo ludzi i telefonów. W dodatku facet mnie wkurza, ciężko mu zrobić nawet sos do spaghetti, a wystarczyło tylko podsmażyć mięso i dodać gotowy sos... Nosz kur... Nie wspominając o tym, że po pracy muszę wszytsko ogarnąć sama, od sprzątania, prania, gotowania, po ogarnianie dziecka. Czyli w zasadzie nic się nie zmieniło tylko mam na to mniej czasu, bo z jego strony zero pomocy. W sobotę pewnie pojedzie do rodziców, a ja zostanę sama z gotowaniem, bo przecież zaraz prawosławne święta (ze względu na to że on jest prawosławny obchodzimy jedne i drugie święta)... Musiałam to z siebie wyrzucić. Chce mi się płakać.
Czuje, że dopada mnie okres😢 Już wiem skąd tak kiepsko się czuje ostatnio 😞
Strata kogoś bliskiego to zawsze bardzo bolesna strata. Ściskam mocno i przesyłam wyrazy współczucia