Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!

Może akurat dostaniesz zniżkę pracowniczą

O zniżkach też nie mogę mówić, ale mamy całkiem fajną, plus co jakiś czas mamy dostawać bony na zakupy ale nie wiem na jaką kwotę

Chciałam kupić buty przez internet i zablokowało mi kartę, teraz muszę czekać 10 dni na nową, jestem w szoku bo nie pierwszy raz płaciłam wpisując dane z karty nawet na Allegro i zawsze było ok. Bez karty jak bez ręki i teraz tyle zamieszania przez głupi sklep

W dodatku szukam po całym internecie konkretnych butów ślubnych i nie mogę nigdzie znaleźć dostępnych, jeśli są to właśnie z płatnością tylko i wyłącznie poprzez podanie numeru karty. Na polskich stronach wszędzie niedostępne albo też płatność kartą, ale już więcej nie odważę się tak zapłacić. Jestem załamana

Jak dawno nikt nie narzekał, więc zrobię to ja

Chyba łapię mnie jesienna chandra, od kilku dni chodzę przybita...

To ja się przyłączam, tak samo czuję się...

Od rana pada deszcz i jest brzydka pogoda

U mnie się ona objawiła już w zeszłą niedzielę. Jednak pewnie dużo zdziałały hormony i to, że przyszedł okres. A mi jak zawsze włączyło się narzekanie na wszystkie możliwe rzeczy. ;/

U mnie okres też ma tu duże znaczenie, już czuję jak się zbliża...

20h w podróży z rwą kulszową 💀 jak nie zemdleje z bólu to będzie cud

Mam dzisiaj jechać na targi Beauty Forum o 8 rano a już czuję, że mi się taaaaaak nie chce

Mój wydział też zawsze taki zacofany. Pewnie o planie zajęć dowiem się dopiero 2 października..

Ja jestem dziś mega niewyspana, bo jak nigdy mój 4-miesięczny siostrzeniec płacze od 5:30 co jakieś pół godziny, boli mnie przez to głowa, a moja siostra chyba nie wie do czego służą drzwi od pokoju

Też miałam tak późno filozofię i tyle godzin jeszcze jak masz z dr. Maksymalnem to życzę wytrwałości i powodzenia na egzaminie 😵

Dzisiaj mój ostatni dzień 2tygodniowego urlopu i od jutra znów do pracy

Pierwszy dzień brzydkiej pogody i ja też czuję się okropnie. Jestem mega zmęczona, chociaż spałam normalnie. Nic mi się nie chce, a mam dzisiaj sporo pracy... Eh, nie wiem jak przetrwam jesień. Mam nadzieję, że będzie piękna, słoneczna i bez deszczu.

Ja mam jeszcze tydzień wolnego, i prawie tydzień przeleżałam i pewnie resztę też przeleżę w łóżku :< Jak myślę o wstawaniu o 3:30 to chce się wyspać i wyleżeć na zapas

Mam identycznie u siebie, zawsze plan na ostatnią chwilę. Za to chłopak na mgr na PW miał już plan zanim w ogóle się zalogował do systemu

U mnie plan zajęć pewnie dopiero się kilka dni przed 1 października się pojawi

kolejny powód do narzekania w ten sam dzien - umówiłam się na sesję z koleżanką, a zaczął padać deszcz

Ufff tyle dobrego 😼