Od ponad dwóch tygodni całymi dniami sąsiad wierci na górze, nie byłoby w tym nic złego jak on nawet w niedzielę przerwy nie robi.. Mój mąż był w niedzielę u niego, żeby się ogarnął i dał odpocząć chociaż w niedzielę.. I dzisiaj znowu zaczyna od rana po 10 godzin dziennie
U mnie to samo jest na górze. Powiercą 10 min w jednym miejscu i na następny dzień to samo. Albo cały czas stukają młotkiem w jednym miejscu jakby na złość. Nie zdziwiłabym się, bo tyle co oni złego zrobili nam odkąd się wprowadzili to nic mnie już nie zdziwi...
No właśnie nie mam pojęcia co tak długo wierci 😐 cały czas tak jakby w jednym miejscu coś robił ponad dwóch tygodni.
Maz był w niedziele u niego TK powiedział, że tylko niedzielę ma wolne i do 20 chciałby wiercić a on był około 17, to moj mąż mu powiedział, że tylko niedzielę ma wolna i chciałby odpocząć. A ten wczoraj cały dzien wiercił dzisiaj też. Wczoraj też 5 razu światło wybił w bloku 😐 a wielce mówił, że tylko niedzielę ma wolna.
I mnie się udzieliło: wiercą Już tak parę miesięcy, nie wiem, czy ci sami, czy inni, ale wiercą.
Dzisiejszy dzień to jakaś porażka u mnie: tylko siedzę i jem Coś tam czytam, ale słabo mi idzie, a przede mną piętrzą się góry zadań.
Prawie dwie godziny temu podłączyłam telefon, teraz chciała coś sprawdzić i patrzę, że jest 19$ o.O No ale tak, trzeba jeszcze podłączyć do kontaktu
3 razy czytałam zanim zajarzyłam że zamiast 5 wcisnęłaś 4. I tam myślałam o jakie dolary chodzi
Musiałabym zjeść obiad przed wyjściem, ale... jestem totalnie najedzona i nie chcę nic w siebie wpychać na siłę Więc pewnie się zrobię głodna na zajęciach A już tak się cieszyłam, że uda mi się dzisiaj zjeść coś ciepłego w porze obiadowej.
Dzisiaj znów w pracy wszystko co najgorsze spadło na mnie, jestem tak przetyrana, że nie wiem jak mam ruszyć dzisiaj z projektem, który muszę oddać niedługo
Mialam zbierać chmurki, żeby dodać jednorazowo I powalczyć o odznakę, ale tak dlugo nic nie wrzuciłam, że nie wytrzymałam :p
Oby, bo styczeń chyba już gorszy być nie może 😱 i @wenkka, wdepnięcie jak wdepnięcie. Ja odwaliłam piruet , rękoma w górze. Cud, że na tyłku nie wylądowałam. Wkurzają mnie tacy sąsiedzi, nic nie szanują. Wyjdą z psem o 5 rano i myślą, że jak pupil narobi na środku parkingu to nagle zniknie samo.
Jestem zmasakrowana.Miałam tragiczną noc,a musiałam iść do lekarza.Udało mi się załatwić skierowanie do laryngologa i samego laryngologa,ale i tak nic nie wynikło z tych wizyt.Mam skierowanie na badanie słuchu,ale dopiero za tydzień mi kazała przyjść.Pocieszające jest,to że nie mam zapalenia ucha i bębenki mam całe.
Miałam w zeszłym roku zapalenie ucha, nic nie słyszałam, nocami nie spałam bo bolało aż pewnej nocy coś pękło w środku i ropa poleciała i od razu przestało boleć. Badania miałam kilka razy i wyszło że mam słuch jak u 80latki