Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 613 / 2868

Jesteśmy skazani na jeden samochód, bo mój się zepsuł. Tym sposobem dzisiaj lataliśmy po mieście od rana, a potem K. z moim brstem załatwiał mechanika i czekał półtora godziny aż skończę angielski. Weszliśmy do domu, odświeżył się tylko i poleciał do pracy. Ja zaraz zaczynam się szykować i też lecę do roboty. Dzięki świecie za autobusu, bo bym drałowała ponad 3 km do pracy. Mam bajzel w domu, a jutro rajo przychodzi właściciel zamontować nowy bojler, bo ciepłej wody dalej nie mamy 😱 naczynia myję na raty, bo zamarzają mi ręce, a nie mam czasu bawić się w miski i gotowanie wody, płukanie tych naczyń itp. Przysięgam, że jak wrócę w jiedziele rano z pracy to wskakuję do wanny na kilka godzin.
Do dupy z tym wszystkim!

Współczuję z samochodem i z wodą. Ale na szczęście już niedługo będziesz miała ciepła wodę.
My wydaliśmy we wrześniu na jeden próg w samochodzie 1300 zł i w grudniu wychodzi nam rdza 😐 i musimy oddać na poprawki, a planujemy nowy samochód kupić za 2-3 lata.

Najgorsze w samochodach jest to, że za jedną usterką idzie druga. ZAWSZE, prawo tak nakazuje 😱😂 ja mam do wymiany rure z tłumikiem, ale już szykuję kasę na następne awarię, nauczyłam się, że nie może być inaczej 🤭

Lepiej mieć kasę niż nie mieć. My samochód mamy od kwietnia i już wiemy co to znaczy 😁

Morał z tego taki, że lepiej dla zdrowia i dla portfela jeździć rowerem 😂

Witaj w klubie! Ogólnie też mam ten sam problem nie mam siły do pisania pracy licencjackiej 😑 chce mi się płakać

Chciałam dodać chmurkę, napisałam taki długi opis do niej, kliknelam dodaj i mi się usunęła 😭

Ja kupiłam dzisiaj maskę kompres na ciepło na włosy, coś takiego dokładnie nie pamiętam 😂

Po pracy pojechałam do rodziców, zeby ogarnac swój stary pokój. Przed chwilą wróciłam - padam.

Przespałam prawie 80% dnia a czuję się jeszcze gorzej niż rano, niż w nocy i niż wczoraj.
Dobrze że mama jest już w domu bo rano nie byłam w stanie sobie sama nawet zalać herbaty ❤