Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 586 / 2892
Zamiast sprzątać, wzięłam się za YOU 🙈😭 coraz gorzej u mnie z motywacją i energią
Mam problem z falafelami.. Chodzi mi o gotowe. Na mieście przestałam jeść kebaby, bo falafele w nich mi nie smakowaly a dodatkowo ZAWSZE były dodawane zimne. Przez co, zawsze myślałam, że falafele nie są dla mnie . Ostatnio, na Sylwestra, kupiliśmy falafele z Kaufa i były naprawdę przepyszne. No więc zachęcona, kupiłam dzisiaj znów jakieś w lidlu, bo są na ofercie czasowej - i znów są takie średnie suche, sypią się na patelni i jakieś takie meh.
Mam bardzo niskie ciśnienie, boli mnie głowa, okropnie chce mi się spać. Miałam porobić zdjęcia, ale nie mam siły, a do tego wieczorem muszę zacząć kończyć pisać pierwszy rozdział pracy...
A ja omal co nie dostałam zawału, wracałam z pracy i mijając jakieś auto na zakręcie, widziałam wcześniej jak nie panuje nad autem (nie wiem czy pijany czy tak ślisko było) mało brakowało a by we mnie uderzyl. Na szczęście jakoś zdąrzyłam go wyminąć bez otarć i wypadku.
Potem w tylniej szybie widzialam ze na przeciwległy pas zjechał ale nic sie nie stalo.
A mi serce waliło jak opętane
Jestem na siebie zla, bo zamiast wytrzymać, to zdrzemnelam sie po pracy i jakimś cudem jest 19...
Mam to samo. Zero życia dziś we mnie. Mam dość tego stanu. Jestem zmęczona jak bym nie wiem co dziś robiła, a co dopiero jutro powiem po 12h w pracy 😱
Dokładnie! Jakby nie spało się kilka dni. Mi na szczęście już przeszło, ale i tak przez to nie mam motywacji do niczego. Napisałam dwie strony pracy i na tym koniec.
Ja też jestem zmęczona, ale od tego, że się nie wyspałam. Dzisiaj musiałam wcześniej spać i wczoraj, a później chodziłam spać.. Jeszcze mnie kręgosłup boli i oczy..
Za cztery dni powinnam dostać mokres, więc zmianiam nastroje co pięć minut. Jestem też po nocce, więc padam z nóg, a jutro na 9 mam angielski, facet do pracy jedzie na 7, a moje auto się zepsuło. Zajęcia mam w innym mieście, więc jutro o 6.30 wyląduję zdala od domu i do 9 muszę się sobą zająć, chyba będę pierwszym klientem biedronki, tylko po to, żeby się poszwędać..
A tak w ogóle... czy Wy też w tym czasie przed i w trakcie wkurzacie się, nakręcacie avanti z myślą, że go zabijecie, a potem stwierdzacie, że robicie z igły widły? Nienawidzę tego
Chłopak mojej siostry robi sam, mama mówi, że dobre, a mi jeszcze nie dane było spróbować. Ostatnio nawet były, ale o nich zapomniałam, nawet zabrać ze sobą do miasta studenckiego. Anyway, jak zdobędę przepis, mogę się dzielić
O tak też tak mam. Za 8 dni mam mieć okres, a już czuję, że robię z zrzędliwa. Najpierw krzyczę na męża i robię afery z byle czego, a później jest mi strasznie głupio 🙊
A to ja w sumie nie mam humorkow przed okresem. Za to boli mnie brzuch i piersi. Nie wiem co gorsze :p
No niestety zbyt długo, ale już dostałam krople na napięcie przedmiesiaczkowe, więc powinno się unormowac 🤔
Mnie oprócz humorkow też puch a piersi i bardzo bolą, a brzuch boli raz na pół roku, więc i tyle dobrze, bo kiedyś miałam mega bolesne.
Ja mam i humorki i bóle brzucha, ale te bóle tylko przez 2 dni na szczęście
Ja już nie mogę wytrzymać sama ze sobą 😂😂😂😂 i opędzlowałam na kolację pół opakowania ptasiego mleczka 🤭🤭🤭