Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 526 / 2892
Wczoraj w nocy strasznie przemarzłam i chyba będę chora, a czekają mnie teraz dwa ciężkie tygodnie na uczelni. ;/
Kupiłam nowy kominek, jeszcze nie zdążyłam go użyć i właśnie zauważyłam pęknięcie. Nie wiem, jakim cudem się to stało, cały czas stał sobie w pudełku na biurku. To chyba jakieś fatum, już druga rzecz mi w taki niewytłumaczalny sposób pęka, a tej pierwszej (kubka) jeszcze nie zaniosłam do reklamacji, bo mi tam kompletnie nie po drodze no i znowu byłam kilka dni chora - jak byłoby chociaż ciepło, to pewnie już dawno bym tam pojechała, ale tak... czuję się, jakby to miała być wyprawa na Kilimanjaro, a nie do centrum handlowego.
Jestem ostatnio tak cholernie niezorganizowana, że aż sama się sobie dziwie. ;/
Muszę jutro iść do apteki po jakieś leki ułatwiające zasypianie, bo ostatnio mam problemy ze spaniem
Pomylili mi zamówienie z Kringle... zamówiłam trzy duże świece i jedna dostałam inna... 😭😭😭
Ostatnio mam jakieś dołki, wszyscy mnie irytują, przez co odcinam się od każdego, a później sobie myślę, że zostaję ze wszystkim sama Do tego mam wrażenie, że stoję w miejscu, studia mnie nudzą, bo w zasadzie w tym semestrze mam same zapychacze, nic co by cokolwiek wnosilo do mojego życia, a jeśli już jest jakiś przedmiot, który faktycznie będzie mi potrzebny w pracy to wykładowca olewa sprawę i tym sposobem dziś będę miała drugi wykład w tym semestrze. Chciałam się zapisać na kurs wizażu, nic ambitnego, dwa weekendy po kilka godzin, cena przystępna, bo niecałe 500 złotych. Miałyśmy iść razem z mamą, tak po prostu dla siebie. Kurs miał się zacząć w listopadzie, mieli problem z salą. Miał być od zeszłego tygodnia, w czwartek dostałyśmy wiadomość, że jednak jeszcze nie. Na szczęście nie zapłaciłam z góry, ale mimo to jestem zirytowana, lubię wiedzieć wcześniej co i jak. Do tego nie mam chęci i sił na nic, wszystko odkładam w nieskończoność, nawet dodanie chmury na DC mnie przerasta, mimo że mam zdjęcia to jakoś nie mogę się za to zabrać. O zrobieniu zdjęć nowości nawet nie wspominam..
Wzięłam sobie dzisiaj dzień wolny i do 12 będę w domu, to sąsiad na górze od 8 rano niemiłosiernie głośno wierci, że własnych myśli nie słyszę... A najlepsze, że zeszły tydzień mój chłopak siedział w domu to była absolutna cisza.
Hejtuje pogodę, bo jest w domu szary i ciemno i nie mam jak zrobić ładnych zdjęć 😔
Ja zainstalowałam adblockera którego wstawiłam tu @jusstinkaa i z reklamami mam spokój ❤ Dziękuję 😘