Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2516 / 2892
My na kominiarza czekaliśmy ok 3 miesiące 🙈 mamy 1 na cały powiat czy nawet dwa, facet ma roboty po łokcie, a jeszcze teraz muszą na bieżąco wprowadzać dane do CEEB, co też trochę trwa, bo strona potrafi się zacinać co chwilę...
Na szczęście mieszkanie wynajmowane, więc pośredniczka musi stanąć na rzęsach i załatwić... dzwoniła właśnie, że jest problem z terminami Tylko mając zimną wodę i brak ogrzewania w kamienicy chyba za mocno na nią nakrzyczałam a to nie jej wina, że brak terminów
Tylko, że jej obowiązkiem jest robienie tego na bieżąco tak naprawdę... A jeżeli komin jest tak zapchany to na bieżąco raczej kominiarz nie był wzywany.
Dziękuję, na szczęście auto już naprawione, narobiło więcej strachu, a okazało że się są tylko poluzowane śrubki, więc nie szarpnęło po kieszeni
Grzejecie gazem czy jakoś inaczej? U nas jak grzaliśmy gazem i kominiarze przypadkowo zasypali nam komin, to potruliśmy się czadem bo zaczął się ulatniać do mieszkania (bo nie miał ujścia w górę). Także uważajcie!
Wydaje mi się, że ten papierek jest trochę powiązany z programem "Czyste Powietrze" i ogólnie dążenia do jak najmniejszej utraty ciepła, czy po prostu jako informacja dla nowych nabywców jaką renowację warto zrobić, bo kupując domek bardzo się nam to przydało właśnie do tego programu czy do wyliczeń jakie ocieplenie budynku zrobić.
Tak sobie narzekacie, to żeby Wam nie było smutno, przebiję Was wszystkie. W nocy spadł śnieg z dachu prosto na nasze nowe auto. Tylna szyba poszła w drobny mak.
@Nuanda tak, z naszego dachu. A co najlepsze, to już nie pierwszy raz, gdy tak spada. Sąsiadowi też kiedyś spadł, cały dach mu wgięło. Wiedzieliśmy, że może spaść, specjalnie stanęliśmy trochę dalej niż zwykle. Brakło jakieś 0,5 m żeby spadło za auto. No cóż, uczymy się na błędach, często kosztownych.
Z tego wszystkiego dobrze, że nikogo tam nie było i się krzywda nie stała. Wiadomo, że jak nowe auto to bardziej boli. Mnie samochodowy pech prześladuje od końca roku, więc znam ten bol i w duszy i w portfelu .
Ja już jestem na skraju wytrzymałości... Co by się nie zrobiło jest źle. Szef wprowadza taki chaos, wiele ustaleń nie pamieta, caly czas zmienia wymagania, raz jedno jest dobrze a raz całkiem coś odwrotnego. Nie da się pracować w takiej atmosferze. Albo wyzywa nas że jesteśmy leniami, co zapierdalamy jak małe mróweczki. Serio, ja po 15 jak wracam do domu jestem tak zajechana psychicznie, ze głowa mała...
Tak, to zdecydowanie za długo... Ogólnie lubię swoją pracę, wszystko byłoby okej gdyby nie atmosfera i chaos wprowadzany przez szefa... Pracuje w handlu i obsłudze klienta.
Poprzednią pracę też lubiłam (grafik komputerowy) i lubiłam współpracowników, ale hajs i szefowa to słabe punkty. I z jednej strony było mi szkoda zostawiać to miejsce, ale z drugiej czułam się niedoceniana i źle i tego nie chciałam.
Życzę aby myśl o zmianie w końcu się urzeczywistniła. Pamiętaj, że spokój i zdrowie psychiczne to bardzo ważne rzeczy i nie ma sensu go poświęcać dla kogoś kto tego nie docenia. Sama nie jestem fanką mojej pracy, ale to przez jej specyfikę a nie atmosferę. Pomysł, że jak wracasz zestresowana to się na wszystkim odbija, również na Twojej córeczce. Trzeba zrobić w końcu ten jeden odważny krok, choćby przeglądanie ofert i aktywne rozglądanie się.
To podobnie jak u mnie. Też czuje się niedoceniana i jest mi z tym zle. Czesto nie moge nic zrobic sama bo tak szef ogranicza nasze indywidualne pole manewru i wtedy czuje sie po prostu jak debil. Jak raz się ostatnio postawiłam to się ewidentnie na mnie wyzywa i szuka na sile pretekstu żeby się przypieprzyc...
Dokładnie! Niestety ten stres zostaję we mnie jak wychodzę w pracy i często wystarczy jakiś mały zapalnik żeby to ze mnie się wylało w domu. Mimo że staram się jak mogę, ale każdy ma gdzieś te swoje granice... Zarejestrowałam się ostatnio na pracuj.pl i na LinkedIn. Mam nadzieję że coś w końcu znajde...
W kamienicy mamy piec dwufazowy więc mamy ogrzewanie mieszkania i wody gazem... Mamy czujnik też czadu i gazu jednak bez kominiarza piec zostaje wyłączony
Kolejny dzień z synem w domu, już odliczam dni żeby poszedł do przedszkola 🙏