Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!

Strona 2516 / 2892

Malinowa92
Nieznany profil
7.58krok temu
Fabuleux • rok temu
Wczoraj poszedł piec mi w mieszkaniu -,- W nocy zimnica, woda zimna wszystko ach... Fachowca na szczęście udało się znaleźć aby dowiedzieć się, że to nie wina pieca a zapchanego komina w budynku -,- Kominiarze niestety nie są tak dostępni szybko :(

My na kominiarza czekaliśmy ok 3 miesiące 🙈 mamy 1 na cały powiat czy nawet dwa, facet ma roboty po łokcie, a jeszcze teraz muszą na bieżąco wprowadzać dane do CEEB, co też trochę trwa, bo strona potrafi się zacinać co chwilę...

Fabuleux
Fabuleux
2.77krok temu
Fabuleux • rok temu
Wczoraj poszedł piec mi w mieszkaniu -,- W nocy zimnica, woda zimna wszystko ach... Fachowca na szczęście udało się znaleźć aby dowiedzieć się, że to nie wina pieca a zapchanego komina w budynku -,- Kominiarze niestety nie są tak dostępni szybko :(

Nieznany profil • rok temu
My na kominiarza czekaliśmy ok 3 miesiące 🙈 mamy 1 na cały powiat czy nawet dwa, facet ma roboty po łokcie, a jeszcze teraz muszą na bieżąco wprowadzać dane do CEEB, co też trochę trwa, bo strona potrafi się zacinać co chwilę...

Na szczęście mieszkanie wynajmowane, więc pośredniczka musi stanąć na rzęsach i załatwić... dzwoniła właśnie, że jest problem z terminami Tylko mając zimną wodę i brak ogrzewania w kamienicy chyba za mocno na nią nakrzyczałam a to nie jej wina, że brak terminów

Malinowa92
Nieznany profil
7.58krok temu
Fabuleux • rok temu
Wczoraj poszedł piec mi w mieszkaniu -,- W nocy zimnica, woda zimna wszystko ach... Fachowca na szczęście udało się znaleźć aby dowiedzieć się, że to nie wina pieca a zapchanego komina w budynku -,- Kominiarze niestety nie są tak dostępni szybko :(

Nieznany profil • rok temu
My na kominiarza czekaliśmy ok 3 miesiące 🙈 mamy 1 na cały powiat czy nawet dwa, facet ma roboty po łokcie, a jeszcze teraz muszą na bieżąco wprowadzać dane do CEEB, co też trochę trwa, bo strona potrafi się zacinać co chwilę...

Fabuleux • rok temu
Na szczęście mieszkanie wynajmowane, więc pośredniczka musi stanąć na rzęsach i załatwić... dzwoniła właśnie, że jest problem z terminami :( Tylko mając zimną wodę i brak ogrzewania w kamienicy chyba za mocno na nią nakrzyczałam a to nie jej wina, że brak terminów :(

Tylko, że jej obowiązkiem jest robienie tego na bieżąco tak naprawdę... A jeżeli komin jest tak zapchany to na bieżąco raczej kominiarz nie był wzywany.

NowWhat
NowWhat
7.84krok temu
NowWhat • rok temu
Wszyscy trąbili o Blue Monday, ale ja swojego wczorajszego dołującego wtorku chyba długo nie przebiję 😭 Zaczęło się już w nocy, bo prawie nie spałam. Rano okazało się, że prawie wszyscy domownicy są chorzy, a ja zdążyłam wyzdrowieć. W pracy spędziłam 12 godzin zamiast normalnych ośmiu, bo zamykaliśmy ksiegowo rok. Nie muszę chyba mówić, że wszyscy chodzili podminowani. Do tego cały dzień źle się czułam, a jeszcze doszedł mi dodatkowy stres bo akurat wczoraj składałam wypowiedzenie. Jakby tego było mało, na 2 km przed domem (a dojeżdżam do pracy 20 km) zaczęło mi śmierdzieć benzyną spod maski. Jakoś dojechałam do domu, ale tak naprawdę dużo ryzykowałam, bo mogłam mieć tam pożar. Okazało się, że wycieka mi paliwo, więc auto idzie do naprawy, a ja muszę prosić mamę o użyczenie jej auta, bo bez niego nie mam jak się dostać do roboty. Na tyle wczorajszy dzień dał mi w kość, że nawet już nie miałam siły tu wejść i się pożalić.

Crystal1994 • rok temu
Ojejku, ile pecha. :( Mam nadzieję, że szybko wszystko będzie dobrze. 💜

Dziękuję, na szczęście auto już naprawione, narobiło więcej strachu, a okazało że się są tylko poluzowane śrubki, więc nie szarpnęło po kieszeni

NowWhat
NowWhat
7.84krok temu
Fabuleux • rok temu
Wczoraj poszedł piec mi w mieszkaniu -,- W nocy zimnica, woda zimna wszystko ach... Fachowca na szczęście udało się znaleźć aby dowiedzieć się, że to nie wina pieca a zapchanego komina w budynku -,- Kominiarze niestety nie są tak dostępni szybko :(

Grzejecie gazem czy jakoś inaczej? U nas jak grzaliśmy gazem i kominiarze przypadkowo zasypali nam komin, to potruliśmy się czadem bo zaczął się ulatniać do mieszkania (bo nie miał ujścia w górę). Także uważajcie!

Dollka
Dollka
4.47krok temu
Crystal1994 • rok temu
Planujemy sprzedać mieszkanie. Teraz, żeby to zrobić trzeba mieć jakieś zaświadczenie energetyczne, inaczej może być kara. Nic nieznaczące pierdololo za 350 zł! Podatek nazwany „zaświadczeniem”. Poprosiłam kolesia, który dziś u nas był w tej sprawie, żeby wytłumaczy po co to. No to to jest taka informacja, że ile potrzeba zużyć energii, żeby ogrzać taką nieruchomość… Porównał to do zakupu sprzętu RTV/AGD, gdzie są te klasy np. A++. No tak, kupując lodówkę raczej wybierzesz tę lepszą klasę, ale kupując mieszkanie patrzysz na metraż, rozkład, czy musisz remontować, jakie piętro i dzielnica. O informacji „ile tu muszę grzać” (o ile to jest blok - a w moim przypadku jest - a nie dom z ogrzewaniem gazowym) nawet nie pomyślisz. To jest tak durne, że ojejku!

Wydaje mi się, że ten papierek jest trochę powiązany z programem "Czyste Powietrze" i ogólnie dążenia do jak najmniejszej utraty ciepła, czy po prostu jako informacja dla nowych nabywców jaką renowację warto zrobić, bo kupując domek bardzo się nam to przydało właśnie do tego programu czy do wyliczeń jakie ocieplenie budynku zrobić.

sailor
sailor
10.72krok temu

Tak sobie narzekacie, to żeby Wam nie było smutno, przebiję Was wszystkie. W nocy spadł śnieg z dachu prosto na nasze nowe auto. Tylna szyba poszła w drobny mak.

Nuanda
Nuanda
942rok temu
sailor • rok temu
Tak sobie narzekacie, to żeby Wam nie było smutno, przebiję Was wszystkie. W nocy spadł śnieg z dachu prosto na nasze nowe auto. Tylna szyba poszła w drobny mak. :kupa: :[

Z waszego dachu?

Malinowa92
Nieznany profil
7.58krok temu
sailor • rok temu
Tak sobie narzekacie, to żeby Wam nie było smutno, przebiję Was wszystkie. W nocy spadł śnieg z dachu prosto na nasze nowe auto. Tylna szyba poszła w drobny mak. :kupa: :[

Ooo współczuję...

maktao
maktao
7.39krok temu
sailor • rok temu
Tak sobie narzekacie, to żeby Wam nie było smutno, przebiję Was wszystkie. W nocy spadł śnieg z dachu prosto na nasze nowe auto. Tylna szyba poszła w drobny mak. :kupa: :[

O rany 🙄

sailor
sailor
10.72krok temu

@Nuanda tak, z naszego dachu. A co najlepsze, to już nie pierwszy raz, gdy tak spada. Sąsiadowi też kiedyś spadł, cały dach mu wgięło. Wiedzieliśmy, że może spaść, specjalnie stanęliśmy trochę dalej niż zwykle. Brakło jakieś 0,5 m żeby spadło za auto. No cóż, uczymy się na błędach, często kosztownych.

Nuanda
Nuanda
942rok temu
sailor • rok temu
@Nuanda tak, z naszego dachu. A co najlepsze, to już nie pierwszy raz, gdy tak spada. Sąsiadowi też kiedyś spadł, cały dach mu wgięło. Wiedzieliśmy, że może spaść, specjalnie stanęliśmy trochę dalej niż zwykle. Brakło jakieś 0,5 m żeby spadło za auto. No cóż, uczymy się na błędach, często kosztownych. ;)

Z tego wszystkiego dobrze, że nikogo tam nie było i się krzywda nie stała. Wiadomo, że jak nowe auto to bardziej boli. Mnie samochodowy pech prześladuje od końca roku, więc znam ten bol i w duszy i w portfelu .

izvsza
izvsza
3.29krok temu
izvsza • rok temu
Mam dość mojej pracy. Szefowa tak daje po garach w ostatnim czasie, że biorę urlop do końca tygodnia, bo już nie daje rady wytrzymać tej atmosfery. Cały czas też dojrzewam do decyzji, żeby ją wreszcie zmienić... Po 7 latach nieustannej harówy i opierdolu za nic już psychicznie wysiadam

oewelina • rok temu
Trzymam kciuki za zmianę! I wiem o czym mówisz... Ja po 7 latach pracy fizycznej i psychicznej chciałam się zwolnić ale póki jestem na l4 zamierzam wykorzystać wszystko co daje moja firma ciężarnym.

Ja już jestem na skraju wytrzymałości... Co by się nie zrobiło jest źle. Szef wprowadza taki chaos, wiele ustaleń nie pamieta, caly czas zmienia wymagania, raz jedno jest dobrze a raz całkiem coś odwrotnego. Nie da się pracować w takiej atmosferze. Albo wyzywa nas że jesteśmy leniami, co zapierdalamy jak małe mróweczki. Serio, ja po 15 jak wracam do domu jestem tak zajechana psychicznie, ze głowa mała...

izvsza
izvsza
3.29krok temu
izvsza • rok temu
Mam dość mojej pracy. Szefowa tak daje po garach w ostatnim czasie, że biorę urlop do końca tygodnia, bo już nie daje rady wytrzymać tej atmosfery. Cały czas też dojrzewam do decyzji, żeby ją wreszcie zmienić... Po 7 latach nieustannej harówy i opierdolu za nic już psychicznie wysiadam

Crystal1994 • rok temu
7 lat? Długo. W poprzedniej pracy odeszłam po 2 latach. Nie zgadzał mi się hajs w porównaniu do tego co tam robiłam, a podwyżki nie chcieli dać. To nara. Teraz jestem od 4 lat w innej firmie (inna branża) i każdemu (kogo lubię) życzę takiego szefa jak mam ja! Trzymam kciuki żebyś dała radę, żebyś znalazła super pracę! 💜 A powiesz co robisz / gdzie pracujesz?

Tak, to zdecydowanie za długo... Ogólnie lubię swoją pracę, wszystko byłoby okej gdyby nie atmosfera i chaos wprowadzany przez szefa... Pracuje w handlu i obsłudze klienta.

Crystal1994
Crystal1994
2.39krok temu
izvsza • rok temu
Mam dość mojej pracy. Szefowa tak daje po garach w ostatnim czasie, że biorę urlop do końca tygodnia, bo już nie daje rady wytrzymać tej atmosfery. Cały czas też dojrzewam do decyzji, żeby ją wreszcie zmienić... Po 7 latach nieustannej harówy i opierdolu za nic już psychicznie wysiadam

Crystal1994 • rok temu
7 lat? Długo. W poprzedniej pracy odeszłam po 2 latach. Nie zgadzał mi się hajs w porównaniu do tego co tam robiłam, a podwyżki nie chcieli dać. To nara. Teraz jestem od 4 lat w innej firmie (inna branża) i każdemu (kogo lubię) życzę takiego szefa jak mam ja! Trzymam kciuki żebyś dała radę, żebyś znalazła super pracę! 💜 A powiesz co robisz / gdzie pracujesz?

izvsza • rok temu
Tak, to zdecydowanie za długo... Ogólnie lubię swoją pracę, wszystko byłoby okej gdyby nie atmosfera i chaos wprowadzany przez szefa... Pracuje w handlu i obsłudze klienta.

Poprzednią pracę też lubiłam (grafik komputerowy) i lubiłam współpracowników, ale hajs i szefowa to słabe punkty. I z jednej strony było mi szkoda zostawiać to miejsce, ale z drugiej czułam się niedoceniana i źle i tego nie chciałam.

Nuanda
Nuanda
942rok temu
izvsza • rok temu
Mam dość mojej pracy. Szefowa tak daje po garach w ostatnim czasie, że biorę urlop do końca tygodnia, bo już nie daje rady wytrzymać tej atmosfery. Cały czas też dojrzewam do decyzji, żeby ją wreszcie zmienić... Po 7 latach nieustannej harówy i opierdolu za nic już psychicznie wysiadam

Crystal1994 • rok temu
7 lat? Długo. W poprzedniej pracy odeszłam po 2 latach. Nie zgadzał mi się hajs w porównaniu do tego co tam robiłam, a podwyżki nie chcieli dać. To nara. Teraz jestem od 4 lat w innej firmie (inna branża) i każdemu (kogo lubię) życzę takiego szefa jak mam ja! Trzymam kciuki żebyś dała radę, żebyś znalazła super pracę! 💜 A powiesz co robisz / gdzie pracujesz?

izvsza • rok temu
Tak, to zdecydowanie za długo... Ogólnie lubię swoją pracę, wszystko byłoby okej gdyby nie atmosfera i chaos wprowadzany przez szefa... Pracuje w handlu i obsłudze klienta.

Życzę aby myśl o zmianie w końcu się urzeczywistniła. Pamiętaj, że spokój i zdrowie psychiczne to bardzo ważne rzeczy i nie ma sensu go poświęcać dla kogoś kto tego nie docenia. Sama nie jestem fanką mojej pracy, ale to przez jej specyfikę a nie atmosferę. Pomysł, że jak wracasz zestresowana to się na wszystkim odbija, również na Twojej córeczce. Trzeba zrobić w końcu ten jeden odważny krok, choćby przeglądanie ofert i aktywne rozglądanie się.

izvsza
izvsza
3.29krok temu
izvsza • rok temu
Mam dość mojej pracy. Szefowa tak daje po garach w ostatnim czasie, że biorę urlop do końca tygodnia, bo już nie daje rady wytrzymać tej atmosfery. Cały czas też dojrzewam do decyzji, żeby ją wreszcie zmienić... Po 7 latach nieustannej harówy i opierdolu za nic już psychicznie wysiadam

Crystal1994 • rok temu
7 lat? Długo. W poprzedniej pracy odeszłam po 2 latach. Nie zgadzał mi się hajs w porównaniu do tego co tam robiłam, a podwyżki nie chcieli dać. To nara. Teraz jestem od 4 lat w innej firmie (inna branża) i każdemu (kogo lubię) życzę takiego szefa jak mam ja! Trzymam kciuki żebyś dała radę, żebyś znalazła super pracę! 💜 A powiesz co robisz / gdzie pracujesz?

izvsza • rok temu
Tak, to zdecydowanie za długo... Ogólnie lubię swoją pracę, wszystko byłoby okej gdyby nie atmosfera i chaos wprowadzany przez szefa... Pracuje w handlu i obsłudze klienta.

Crystal1994 • rok temu
Poprzednią pracę też lubiłam (grafik komputerowy) i lubiłam współpracowników, ale hajs i szefowa to słabe punkty. I z jednej strony było mi szkoda zostawiać to miejsce, ale z drugiej czułam się niedoceniana i źle i tego nie chciałam.

To podobnie jak u mnie. Też czuje się niedoceniana i jest mi z tym zle. Czesto nie moge nic zrobic sama bo tak szef ogranicza nasze indywidualne pole manewru i wtedy czuje sie po prostu jak debil. Jak raz się ostatnio postawiłam to się ewidentnie na mnie wyzywa i szuka na sile pretekstu żeby się przypieprzyc...

izvsza
izvsza
3.29krok temu
izvsza • rok temu
Mam dość mojej pracy. Szefowa tak daje po garach w ostatnim czasie, że biorę urlop do końca tygodnia, bo już nie daje rady wytrzymać tej atmosfery. Cały czas też dojrzewam do decyzji, żeby ją wreszcie zmienić... Po 7 latach nieustannej harówy i opierdolu za nic już psychicznie wysiadam

Crystal1994 • rok temu
7 lat? Długo. W poprzedniej pracy odeszłam po 2 latach. Nie zgadzał mi się hajs w porównaniu do tego co tam robiłam, a podwyżki nie chcieli dać. To nara. Teraz jestem od 4 lat w innej firmie (inna branża) i każdemu (kogo lubię) życzę takiego szefa jak mam ja! Trzymam kciuki żebyś dała radę, żebyś znalazła super pracę! 💜 A powiesz co robisz / gdzie pracujesz?

izvsza • rok temu
Tak, to zdecydowanie za długo... Ogólnie lubię swoją pracę, wszystko byłoby okej gdyby nie atmosfera i chaos wprowadzany przez szefa... Pracuje w handlu i obsłudze klienta.

Nuanda • rok temu
Życzę aby myśl o zmianie w końcu się urzeczywistniła. Pamiętaj, że spokój i zdrowie psychiczne to bardzo ważne rzeczy i nie ma sensu go poświęcać dla kogoś kto tego nie docenia. Sama nie jestem fanką mojej pracy, ale to przez jej specyfikę a nie atmosferę. Pomysł, że jak wracasz zestresowana to się na wszystkim odbija, również na Twojej córeczce. Trzeba zrobić w końcu ten jeden odważny krok, choćby przeglądanie ofert i aktywne rozglądanie się.

Dokładnie! Niestety ten stres zostaję we mnie jak wychodzę w pracy i często wystarczy jakiś mały zapalnik żeby to ze mnie się wylało w domu. Mimo że staram się jak mogę, ale każdy ma gdzieś te swoje granice... Zarejestrowałam się ostatnio na pracuj.pl i na LinkedIn. Mam nadzieję że coś w końcu znajde...

Fabuleux
Fabuleux
2.77krok temu
Fabuleux • rok temu
Wczoraj poszedł piec mi w mieszkaniu -,- W nocy zimnica, woda zimna wszystko ach... Fachowca na szczęście udało się znaleźć aby dowiedzieć się, że to nie wina pieca a zapchanego komina w budynku -,- Kominiarze niestety nie są tak dostępni szybko :(

NowWhat • rok temu
Grzejecie gazem czy jakoś inaczej? U nas jak grzaliśmy gazem i kominiarze przypadkowo zasypali nam komin, to potruliśmy się czadem bo zaczął się ulatniać do mieszkania (bo nie miał ujścia w górę). Także uważajcie!

W kamienicy mamy piec dwufazowy więc mamy ogrzewanie mieszkania i wody gazem... Mamy czujnik też czadu i gazu jednak bez kominiarza piec zostaje wyłączony

asobelga
asobelga
1.49krok temu

Kolejny dzień z synem w domu, już odliczam dni żeby poszedł do przedszkola 🙏

1 2515 2516 2517 2892
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.