Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2340 / 2891
Muszę Ci powiedzieć, że to również nie zrobi na nich wrażenia, bo ja się do nich sapałam przez ostatnie 2 lata z 5 razy "przepraszamy, no trudno, elo"
Wcześniej oni mieli jeden magazyn i była pewność, że przyjdzie, a teraz tam się zrobiło pełno sprzedawców, różnych magazynów, czasami jak chciałam sobie coś zamówić to wychodziło mi dwa razy tyle za wysyłkę bo wszystko z innego miejsca 😅 i już w ogóle przestałam tam wchodzić bo byłam przyzwyczajona do czegoś zupełnie innego 🫣
A szkoda. Normalna firma by przeprosiła i jeszcze by dała zniżkę, a Ci mają gdzieś i jeszcze sobie trzeba samemu wszystko anulować. Jak już mają takie wysokie ceny to by chociaż mogli obsługą klienta nadrabiać. Ale po co.
Ja też płacę tymi środkami najczęściej. Teraz wymyślili, że pośród tych rzeczy sprzedawanych przez nich powrzucają również rzeczy "sponsorowane", które sprzedaje ktoś inny. I jest to mega wkurzające.
Mi zawsze sami anulowali - to chyba sie juz totalnie rozleniwili. Bałagan mają okropny.
no to wtedy ideolo! Empik sobie tylko jaja robi bo biorą się za coś czego nie ogarniają i nie biorą za to odpowiedzialności...
Mój psi dureń znowu łapę rozwalił. Ręce mi opadają. Nie dość,że nie wyrabiam na weta to jeszcze wstyd z tym kundlem wychodzić. Non stop coś, a to rozetnie, skręci, złamie, coś sobie wbija 😳
Nie wiem, ale ja się boję, że ktoś mi w końcu powie,że się nad nim znecamy😔
We wtorek byliśmy u weta, bo uciął sobie pazurka z opuszkiem a dziś naderwane ucho. Nasza pani Ania tylko się śmieje, że sierotka z niego, a mi już sił brak do niego.
Wzięłam wczoraj w Rossmannie kupon z Szybkiej Akcji na antyperspirant. Dzisiaj robiłam tam spore zakupy i wrzuciłam do koszyka też ten antyperspirant i jestem na siebie zła, że nie sprawdziłam paragonu, bo pomimo zeskanowania karty nie naliczyło mi tego cholernego rabatu... 🤬🤬🤬 Zobaczyłam to dopiero w domu...
Pfff teraz już wiem co źle zrobiłam... Nie kliknęłam na kasie samoobsługowej żeby zapłacić voucherem... Brawo ja 🤡🤡🤡
Totalnie nie mam sił i energii na sobotnie sprzątanie, mija 3 tygodnie odkąd nic nie robię tylko leżę.. wczoraj zrobiłam ponad 9 tys kroków bo byłam na badaniach krwi, weszłam do sklepu, odwiedzić dziewczyny w pracy, trochę się pokrzątałam po domu, porobiłam zdjęcia do chmurek i pochowałam rzeczy co leżały na wierzchu i trochę w kuchni, a później po wyniki i do lekarza rodzinnego (który swoją droga tak mnie poddenerwował) że dziś mam lekkie zakwasy w nogach. 😳😅🤦🏽♀️
Boli mnie głowa od wczoraj... Mogłabym spać i spać, do tej migreny dochodzą jeszcze nudności. Z chęcią położyłbym się do łóżka ale robota się sama nie zrobi...
U mnie dzisiaj tak samo Z tym, że mam na tyle dobrze, że mogę się połozyć, trzymaj się!
Ja wczoraj byłam tez u lekarza i pierwszy raz trafiłam na tak obsecową doktor. Więcej się do niej nie wybiore. Była tam jak za kare i ciagle podczas badania do mnie coś ironicznie mówiła. Z tego wszystkiego nawet nie pokazałam jej skóry głowy (bo ostatnio bardzo mi dokucza), tylko uznałam, ze jak będę szła na krew, to zapisze się jeszcze raz do kogoś bardziej kompetentnego.. i normalnego.. Tylko z racji szacunku do tego zawodu, ugryzłam się w język- czego trochę żałuje.
Przykre jest, ze płaci się za to kilkaset złotych z wypłaty, miesiąc w miesiąc i jeszcze spotykasz ludzi, którzy zachowują się w tak beznadziejny sposób.
My się zrzucamy, a reszta rozkrada 🙃 przez to, ze u mnie w ośrodku zdrowia jest tylko jedna normalna pani lekarka, to do niej trudno się dostac, podam przykład z wtorku: żeby się zapisać, mama pojechała zając sobie kolejkę do rejestracji (czynnej od 8) i była o 5.15!!! Jako ósma osoba w kolejce!!! Dostała się, ale za nią tylko 3 osoby i to było tyle, bo reszta lekarzy tego dnia była nieobecna. Zapisała nas mama na 10.10 i 10.20… po czym pod gabinetem, gdy czekałyśmy, wbija kobitka, ze ona tez na 10.10. Mama się pyta w okienku, pielęgniarka na bezczelna ze mamy na 10.20 i 10.30… wcisnęła sobie swoją siostrzenicę już po zapisach. Fajnie 🙃 A ja nie mam jak się dostac o ludzkiej godzinie, bo jak telefon jest czynny o 8, to już nie ma żadnego numerka. Zostaje tylko dybać od 5.
Tak.. to też jest masakra. U mnie o tyle ,,dobrze”, że jak zadzwonisz punkt 8, to jest trochę miejsc od rana, tego samego dnia. Ale kiedyś, kiedyś byłam chyba kilkunasta w kolejce i zrezygnowałam 🙈
Ja znowu wczoraj byłam- sądziłam, że chwilkę po czasie. Jak się okazało AŻ 5 minut. Bo usłyszałam, że się tyle spóźniłam i w ten sposób skróciłam czas swojej- jakże cennej wizyty 🫠 Za to w drugą stronę to już nie działa, jak są opóźnienia i czekasz i czekasz.