No właśnie wystawiam żakiety spódnice i mam w zamiarze swetry ale załamuje mnie fakt ze wystawiam tego full a nie idzie nic
Ja zauważyłam że sprzedaż zwiększa się początkiem miesiąca bo ludzie po wypłatach a później takie dwa martwe tygodnie, przynajmniej u mnie na profilu tak jest
Nic nie mów, mojej mamy mąż jest tak wpatrzony w nich jakby nie wiadomo co naprawdę dawali. Nie widzi ich błędów, tego co się dzieje. Uważa że protesty to 1000 osób w Warszawie i że dewastują tylko kościoły. Wiec od tygodnia nie widziałam się z mamą bo jak tylko przekroczę próg domu będzie wojna.
Ja jestem wdzięczna za te 500+ dla osób ze znaczynm stopniem i że nie muszę wykupować sprzętu medycznego z własnej kieszeni, ale kurde mać to już dawno powinno być, zwłaszcza sprzęt.
Ale bez przesadyzmu. Bo jesteśmy państwem chrześcijańskim.. a zapytajmy uchodźców :joke: przecież oni też się liczą nie?
@Monarea To jeden z lepszych ich pomysłów że przyznali osobą z niepełnosprawnością. Mam wśród znajomych osobę niepełnosprawną, wiem jakie to jest obciążenie finansowe, jak leciały obrady w sejmie i pięknie mówili jak to oni pomagają to śmiać się tylko chciało. Bo oni dają pampersy, dokładają do rehabilitacji, że jakieś leki są tańsze lub darmowe, że wózki są refundowane. A prawda była taka że ciągle w ośrodkach pomocy które przyznawały to, to wiecznie nie było pieniędzy. Ale dużo osób dostaje tylko znikomą pomoc bo albo nie ma pieniędzy z budżetu państwa albo dochody w rodzinie przekraczały. To jest smutne u nas że nie pomaga się dostatecznie takim osobą
Nie dawali pampersów i nie dokładali się do rehabilitacji Wózki refundowane? No ci to mają fantazje
Do dłuższego czasu dla mnie jako osoby dorosłej nie było nic przyznawane. Pampersy są tylko obniżone o chyba 50% wartości 30 sztuk na miesiąc. Wciąż je mam w razie rozwolnienia, do tego się przydają. Do wózka dofinansowanie od stycznia tego roku jest najniższa krajowa, no chyba że pracujesz i dostajesz większe dofinansowanie (poważnie mówię )
Czy Wy też macie takie problemy ze snem, kiedy jest pełnia? Mam wrażenie, że ta noc to była katorga, spałam ze 4h i miałam tak głupie sny, że mnie ciarki przechodziły jak sie z nich wybudzałam.
Akurat dzisiaj tego nie odczułam bo poprzednią noc zarwałam, więc byłam zbyt padnięta. Ale ogólnie też mam problemy ze snem w czasie pełni.
Też zawsze odczuwam że jest pełnia i źle śpię. Jeszcze wczoraj marudziłam mojemu M że spać nie będę a jednak nie obudziłam się ani razu w ciągu nocy. Pewniej dziś nie będę mogła spać
@NowWhat @wenkka @OrzechOwa235 jeju jak Wam zazdroszczę, ja od tygodnia siedzę w domu i nie mam jak się zmęczyć, a jeszcze tydzień albo dwa przede mną dawno nie miałam tak męczącej nocy, przważnie się wybudzam i zaraz zasypiam, albo mam po prostu problemy z zaśnięciem, ale to dzisiaj to przeszło ludzkie pojęcie.
Współczuję. Może dlatego gorzej sypiasz? Za mało aktywności w ciągu dnia. Jeśli nie czujesz się źle, to może jakieś ćwiczenia przed tv?
Właśnie mam takie wachania temperatury, że z 35.2 w chwilę robi się 38.7 - od czwartku. Nie mam na nic siły i oboje bezproduktywnie z K leżymy w ciszy, już nawet nie mamy siły na zaczepki
Ja od tygodnia siedzę w domu i szczerze mówiąc to mnie bardziej męczy niż jak do pracy chodziłam 😂 bo już nie mam co robić
Ja jestem po 6 nockach w pracy więc pierwszą noc i tak nie mogę spać. Zasypiam koło 4 i śpię 4 do 5h😞.
Taaak, pozytywny. Ja wczoraj zorientowałam się, że straciłam węch, potem doszła utrata smaku. Jutro zadzwonje do ogólnego i zapytam, czy w ramach tradycji mam iść na testy czy mnie wpisze od razu pod covid.
Znam to! Bardzo nie lubię zarywać nocy i marnować przez to dzień na spanie. Dlatego po ostatniej nocce śpię maksymalnie 2-3h i cały dzień lecę na kawie, staram się go spędzić aktywnie. I wtedy wolną noc przesypiam nornalnie jak dziecko, śpiąc najpóźniej o 23.