Dzisiaj już wracamy znad morza smutno mi, bo nie chce mi się wracać do pracy, poza tym pogoda nie dopisała i tylko raz plażowaliśmy
Wstałam dzisiaj o 6, żeby zrobić siostrze niespodziankę i zapomniałam, że w soboty sklepy są otworzone później, ale i tak się udało, chociaż teraz muszę wypić drugą kawę, bo zasypiam na siedząco i okropnie boli mnie głowa przez tę zbliżającą się burzę.
Strasznie zamulasty dzień. Wczoraj od 14 szalały burze do 1 w nocy. Było mega gorąco. Dzisiaj znowu 12 stopni i zimno... Kupiłam nową książkę i zaszyłam się pod kocem...
Lato w pełni a pogoda jesienna. Nie dość że nie ma słońca to do tego pada deszcz na raty i ogólnie wieje i jest chłodno 😒😢
Hejtuje też jagody które są kwaśne w tym roku. Jadłam już 3 razy, każde z innego miejsca i wszystkie okropnie kwaśne 😢😝
Znalazłam sposób na zrobienie domku dla Ateny, ale wszystko zależy czy castorama daje kartony. A muszę mieć co najmniej 50 cm wysokości ściany. Ale niestety boję się że zaraz się rozpada więc dziś nie idę. Może pójdę w poniedziałek.
Wiem ze trwa cisza wyborcza, dlatego tez zastosuje cenzurę, ale wróciłam z grilla od rodziców chłopaka i jestem wnerwiona. Jego rodzinka (poza siostrą i szwagrem) to zwolennicy wg nich „jedynej właściwej partii”, a wszyscy poza jego rodzicami, którzy fakt faktem głosują na innego kandydata, ale szanują nasze odmienne zdanie, to typowi fanatycy. Siostra żyjąca z datków (ona nie pracuje, tylko mąż ale nie zarabia kokosów) mowi własnemu bratu, ze się na nim zawiodła i nie wie jak może być tak głupi. Ciotka z babcia groza, ze jeśli nie zagłosuje na ich kandydata to ma się przez przynajmniej pół roku nie pokazywać na oczy. Między sobą wspominają o wieszaniu zdjęć na ścianie tegoż jegomościa i oprawianiem w gablotę kubków z napisem nazwisko2020 (czy nie przypomina wam to pewnego kraju o dwuczłonowej nazwie?). Z racji tego, ze jesteśmy razem zanim mógł prawnie pójść na pierwsze wybory, zgadnijcie kto jest tą najgorszą owcą w rodzinie 🙃
Wiesz ze coś w tym jest. Nam cudownego narzeczonego, a jego rodzina to moja życiowa tragedia 🙁😑.
Wczoraj idąc do pracy zaczepiło mnie dwóch chłopców (może mięli 13/14 lat).
Zapytali na kogo będę głosować, generalnie takich rzeczy nie mówię ale to byli chłopcy więc im odpowiedziałam i poszłam dalej po czy mnie dogonili i namawiali żebym zagłosowała na Dude...
Mówili że mają małą siostrę i dostają 1500 zł a jak (szanowny Pan...) Nie wygra to zabiorą im te pieniądze a mama będzie musiała iść do pracy...
Nie wiem co Ci rodzice nagadali tym dzieciom ale pół dnia stali na mieście i namawiali ludzi do głosowania na Dude😠😠😠
Tragedia... Ale najłatwiej dzieci wykorzystać i wpajać im od małego, że im się należy wszystko za darmo i za nic...
Irytują mnie tacy "dejowcy". Później z takich ludzi wyrosną Karyny i Sebixy, którzy będą się rozmnażać jak króliki dla socjalu. I nie pójdą do pracy tylko będą szukać okazji "dej". Margines społeczny.
Miałam takich nad sobą w rodzinnym mieście. Wiecznie wszystko dostawali za darmo od ubrań po fryzjerów czy jedzenie plus oczywiście każdą możliwą zapomogę. A moi rodzice oboje najniższa krajowa i im się nic nie należy... Mamy tak chorą politykę, że jak nie pracujesz to stać Cię na wszystko, ale jak legalnie pracujesz to zapomnij o godnym życiu.
Ja bym wolała, żeby mój podatek szedł na odrestaurowywanie (dobrze napisałam?) ważnych dla Polski mieksc, żeby stworzyć fajne punkty rekreacji, cokolwiek, ale nie na dejowców