Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 957 / 2893
Jestem przerażona.. w tamtym tygodniu mojemu psiakowi wyszła maleńka ranka, nikt nie ma pojęcia od czego. Do wczoraj goiła się przepięknie a dziś wyglada już brzydko, pojawiła się ropa a obok rany tworzy się druga.. za godzinę wizyta u weterynarza, mam nadzieję, że nie jest to nic poważnego..
Kupiłam 3 etui na telefon od jednego sprzedawcy i ten wysłał je w dwóch paczkach I jeszcze przesyłka nierejestrowaną mimo że było ustalone inaczej
Masakra. Ja zamówiłam 4ciuchy 2dla siebie i 2 dla siostry. Mimo że zmieniałam adres dostawy i tak wskoczył mi adres u mnie, a nie do rodziców. Napisałam od razu po złożeniu zamówienia, że proszę o zmianę - minęło raptem parę minut. Następnego dnia rano (wieczorem zamawiałyśmy) dostałam od 2ze nie ma problemu, a od pozostałych że już za późnoi jeden kazał anulować zamówienie, ale już nie było jak... No masakra. I na złość młodej ciuszki pójdą pewnie do mojego A, a moje tu do rodziców gdzie jestem. Nie wiem czy śmiać się czy płakać.
Młoda się śmieje, że mój sobie pooglądać sexy wdzianka. XD
Trzeci raz w s8 pękła mi szybka z przodu. Wszystko przez pracę i to, że nie chcą nam wymieniać kamizelek funkcyjnych adekwatnie do zużycia. Pruwatnym telefonem posługuję się w pracy, nie mam innego wyjścia. Noszę go w kieszeni kamizelki na rzepy, a rzepy się nie trzymają. Mam też w niej dziury, ale według działu wydającego odzież ta kamizelka jest nadal do użytku. Jestem taka wściekła, że siedzę w pracy i mam łzy w oczach
Przyszła mi dziś sukienka, ale jest krzywo uszyta i muszę ją oddać, a nie mam kompletnie w czym iść na rocznicę ślubu w sobotę
@Brill jest zakaz, ja i tak noszę, bo mam tam chusteczki i przewijki, ale ogólnie jakby bhp zobaczyło, to leżę. Zawsze po wejściu na halę ściągam i kitram po kątach. A pod ciuchami nie zawsze da się ukryć, zwłaszcza, że często telefonu muszę używać 😣
A nie można jakoś przyszyć guzika do tej kieszeni żeby się nie otwierała?
Przecięłam tak mocno palec, że każdy ruch wykonywany ręką sprawia mi ból;/
Za chwilę będę czytała prezentację na teamsie. Nie wiem dlaczego, ale stresuję się
Wczoraj miały przyjść mi buty, ale nie dałam rady odebrać, wiec ustawiłam inny termin, a dzisiaj rano okazuje się, że sąsiad przyniósł mi paczkę. Nie dostałam też od wczoraj żadnej wiadomości czy została odebrana czy nie, a pierwsza paczkę od razu dostałam wiadomość, że została odebrana..
Byłam pięknie obudzona przed 8, ale jestem mądrzejsza i postanowiłam poleżeć i wstałam niedawno cała połamana
@Olaj z rodziną najlepiej na zdjęciach.
Moja babcia mieszka 12 km ode mnie, naprzeciwko niej mieszka najmłodszy syn. I on nigdy jej nie pomagał, ona za to siedziała mu codziennie z dziećmi. Mój tata 12 km musiał jechać, by np. babci szambo wypompować czy ją gdzieś zawieźć. A jak babcia była po operacji i wycięciu guza w mózgu, to mój tata musiał się do niej wprowadzić na tydzień, żeby jej pilnować, bo tamten musiał pojechać na wczasy z żoną, która całą tę rodzinę zepsuła. Dzięki temu nie mamy już kontaktu z babcią, bo babcia broni najmłodszego syna, bo Pawełek to, Pawełek tamto. Ja mieszkałam jakiś czas u babci i jej pomagałam przed i po operacji. Warto zaznaczyć, że babcia dom wraz z ziemią przepisała na mojego tatę ponad 10 lat temu, więc dla reszty rodziny oczywiste jest, że to mój tata miał być parobkiem. Sorry, ale wszyscy pracowaliśmy przy tym domu, żaden inny syn się nie pofatygował, ale mieli najwięcej do powiedzenia. Moja babcia mnie wyrzuciła z tego domu (mój tata nie chciał się kłócić), bo mój chłopak tam do mnie przyjeżdżał. Prawda była inna - moja mama kupiła samochód i żonę wujka strasznie to kuło w ich zawistne serduszka - Ciocia: jeźdżę samochodem tylko za 10 tyś, a nie za 23.. A ja rzekłam jej wtedy : a moja mama ma torebkę za 25 zł z targu, a nie za 2000 Korsa. Tydzien pozniej babcia już była nastawiona wrogo.
Tata jeszcze parę miesięcy bronił babci, a potem babcia rzuciła się na niego i chciała go bić, gdy ten zabrał swoje rzeczy do obróbki drewna z garażu. Zwyzywała go od złodziei i rzekła "żebyś zdechł". Z mamą podejrzewaliśmy, że babcia go truje, bo czasem był bardzo agresywny. Jak zabroniliśmy mu jeść i pić u babci, to zrobił się spokojniejszy, a babcia zauważyła, że on przestał korzystać z gościnności. Koniec wyzysku.
Jaki my mamy spokój od 2016, gdy z babcią się nie odzywamy... Od początku była anty moja mama, anty my. Kazała mojemu tacie nie uszczęśliwiać jej dziećmi. No, ale dzieci drugiego syna już są w porządku.
Uratowałam babci życie. I chyba żałuję. Bo nikt nie chciał z nią iść do lekarza, ten syn, któremu z dziećmi siedzi, powiedział, że to starość, a ona miała tylko 63 lata. Przeprowadziłam się do niej rok przed maturą, doprowadziłam do tego, że dotarła do lekarza, zdiagnozowano guza mózgu... I tak się właśnie odwdzięczyła
Już chyba nie wiem czy lepsze prezentowanie w sali czy na teamsie Zawsze przed takimi sytuacjami stresuję się, chociaż nie ma czego. Zostało mi to jeszcze z dawnych lat