Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2377 / 2892
Jeju ale rano było u nas zimno,tylko 5stopni. Brrrr. A w dodatku nos mam tak pocharatany od środka,boli mnie przy jego dmuchaniu i jest na maca suchy. Chyba czas do nosologa
Jestem zła na mojego męża...
Mówię mu coś po kilka razy , przypominam mu a on ,,zapomina,,.
Umówił mnie do dentysty i miał zrobić tak żeby był w domu i został z roczną córeczką. Przypominałam mu trzy razy w tym raz wczoraj i co? Muszę dziecko zostawić z wujkiem bo on w ciągu 5 minut zapomnial i umówił się z ojcem na oglądanie samochodu ...
Kurier DHL miał być wczoraj niestety opóźnienie paczki, ma być dzisiaj i mam nadzieję że w krótce się pojawi
Ponarzekam na coraz gorszy poziom artykułów na blogu. Ostatnio coraz rzadziej tam wchodzę bo ciężko mi się czyta te artykuły. Czuję się jak bym czytała Bravo 20 lat temu.
Brakuje mi tekstów Ann o jej wyprawach.
Ja też już nie wchodzę i nie czytam. Rozumiem, że jest potrzeba materiałów sponsorowanych, ale ciężko się je zazwyczaj czyta.
Są dramatyczne i bez wartości.
A ja ponarzekam, ze w pracy nie mam co robić, chodzę i sprawdzam obecności, nie mam programów, nie mogę ich zainstalować, trudno się czegokolwiek doprosić…
Znów się dzisiaj kiepsko czuję, i już wiem że dziś z aktywności nici - mam zdecydowanie zbyt mało siły na ćwiczenia.
Mam w poniedziałek kolacje menadżerską i bardzo nie chce na nią iść. A i tak męczą mnie bym szła 🙄🙄
Jestem zmęczona, właśnie wróciłam ze szpitala. Ściągnęli mi aż 250 ml ,płynu z kolana. Kręci mi się w głowie i boję się stawać na nodze.
Przeżyłam mini zawał dzisiaj, bo został mi tydzień do gastroskopii, a ja nie mogłam znaleźć skierowania Ale na szczęście przypomniałam sobie, gdzie może być.
Niestety. Z tego też jakby żyjemy bo jest kierowcą i jego tata ma firmę transportową. Totalnie czasami go nie rozumiem.
EDIT. Ale dziś przyszedł z kwiatami i przeprosił więc cosik o ruszyło.
Zamiast zamówić paczkę do paczkomatu w moim mieście zamówiłam do Niechorza nad morzem kapnęłam się jak już paczka była w doręczeniu
Młody ma beznadziejny plan lekcji. Dzisiaj np ma na 12:55 dopiero i kończy o 16:45. Dzisiaj mam jeszcze wolne, ale jak wrócę do pracy to od 7:30 do prawie 17 będzie dzieciak siedział w szkole (od rana do tej 12:50 będzie musiał przesiadywać w świetlicy). Kilkoro dzieci z naszej klasy na 16:00 ma różne dodatkowe zajęcia (basen, piłka itp) co koliduje z zajęciami w szkole. Póki co nie możemy liczyć na żadne zmiany... Ogólnie jeszcze jeden dzień przed nami, w którym na na późniejszą godzinę i nie wiem jak to ogarniemy, bo w czwartek wracam do pracy a świetlica jeszcze nie działa, jeszcze nie ma listy przyjętych na nią dzieci... I właśnie, jest 75 miejsc w swietlicy i mam nadzieję, że moje dziecko się tam dostanie, bo chętnych jest ogrom...
W wielu większych szkołach jest tak, że klasy przynajmniej raz w tygodniu mają na popołudnie. W szkole mojej Młodej jest ok. 800 dzieci i nie ma możliwości ułożyć plan tak, aby wszyscy mieli zawsze na rano. W pierwszej klasie Młoda też siedziała na świetlicy od 7:30 do 16:30 jak miała na popołudnie wiec nie jesteś sama W tym roku Młoda też raz kończy o 16:25. Na świetlicę przeważnie dostają się dzieci, których rodzice pracują więc nie powinno być problemu. Co do zajęć dodatkowych, to już kwestia indywidualna. Trzeba przełożyć, zapisać się do innej grupy. My musieliśmy zmienić dni jazdy konnej. Trzeba kombinować