Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2372 / 2892
@izvsza również trzymam za Ciebie mocno kciuki. Wydajesz się być super kobietą, do tego bardzo silną, więc na pewno wszystko ułoży się w końcu po Twojej myśli. Warto zawalczyć o siebie.
Znalazłam ubytek w zębie przy wieczornym szczotkowaniu muszę zadzwonić do dentysty ale u mnie w mieście to teraz porażka z terminami...
Przyjechałam do Polski po kilku latach przerwy. Byłam w kilku sklepach i spodziewałam się różnicy w cenach, ale chyba nie spodziewałam się aż takich🙈.
Trzy lata byłam z obłudnym chamem, leserem i manipulantem. Nas dziecko nie wiązało (na szczęście, bo byłoby ciężej), ale w końcu znalazłam siłę by się rozstać i teraz jestem przeszczęśliwa z moim obecnym partnerem. Czasem warto odizolować się od ludzi, którzy nas krzywdzą. Najgorzej jest ufać, gdy ktoś nas zawiódł i... ciężko być w związku właśnie z kimś takim. Trzymam kciuki!
Chyba za lekko się ubrałam. Siedzę w biurze a ciągnie mnie po nogach. A jeszcze dziś przede mną podróż
od rana sprzątam, aż nie wiem w co najpierw ręce włożyć 😠 taki dzień wolnego
Wczoraj mieliśmy poważna rozmowę, sama nie wiem czy on rozumie co się dzieje. Obiecał poprawę (w tym przypadku jedynym wyjściem jest pójście na terapie uzaleznienia od hazardu, inaczej nie widzę tego dalej). Wiem że takie obietnice mogą być bez pokrycia. Gdyby nie było dziecka to serio już kilka lat temu wystawiłabym mu walizki za drzwi, a ja wiem ze ona go kocha i uwielbia mimo wszystko, bo to dla niej kochany tatuś... No ciezka sytuacja... Cały czas się miotam w środku... 😪😭
Dziękuję Ci bardzo za mile slowa ❤️ Gdyby chodziło tylko o mnie to nie miałabym żadnych wątpliwości...
Hazard to bardzo ciężkie uzależnienie, myślę, że gorsze od używek- niestety. Mój były obstawiał mecze i to na naprawdę wysokie kwoty...(nie wiem jak teraz, bo od rozstania minęło kilka lat). Bywało, że jednego miesiąca żył jak król, a innego się zapożyczał nie tylko ode mnie, ale i od podejrzanych typów. Ciągle mnie oszukiwał, dopiero po 3 latach otwarłam oczy i się przeraziłam... Myślę, że warto "dopilnować" , że pójdzie się leczyć i określić jakiś czas. Jeśli do danego czasu nie zmieni się wtedy już ostatecznie zadecydować. Musisz walczyć o siebie i swoje dziecko, o wasz spokój. Jest jeszcze mała, rozumie wiele, kocha, ale nawet jeśli się rozstaniecie to i nadal on będzie jej tatą i tutaj nic się nie zmieni, poza mieszkaniem osobno i tym, że mama i tata nie są razem. Ciężki temat, ale wierzę, że sobie to przemyślisz i w końcu będziesz mogła zdecydować co robić na 100%.
Też znam osobę uzależnioną od hazardu... po terapii było ok, a po roku okazało się że wszystko wraca do początku. Znowu nagle wyszły wszystkie długi, zadłużenia i nawet nie wiadomo ile i od kogo wziął. Straszna choroba, której jako osoba z boku nie jesteś w stanie cały czas kontrolować, bo każdy ma swoje prywatne życie. Wszystko się potem kreci obok tego, że nie ufasz i cały czas sprawdzać, ale niestety na dłuższa metę tak się nie da.
Już na instagramie widzę otwieranie kalendarzy adwentowych xd. Nie za wcześnie trochę? Xd
Miał być weekend leniuchowania. A partner prawdopodobnie będzie musiał jutro podjechać do roboty, nie wiadomo o której, nie wiadomo na ile...
Idziemy zaraz do banku probować złożyć wniosek o kredyt hipoteczny. Pisze w hejterskim wątku, bo mam złe przeczucia, mimo ze już wszystko wg zaleceń bankowca spełniam w warunkach, żeby mnie brać pod uwagę jako dodatkowego kredytobiorcę 😫