Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2365 / 2892
jest jak byk informacja, że zmieniają się gry o 00:00 w dziale gry i zabawy ^^
No własnie! No to gdzie ta gra? chciałabym juz zagrac bo troszke mi do odznaki brakuje
prawdopodobnie znów jakiś problem techniczny Ostatnio @kornel temu zaradził to teraz też na pewno da radę
W sobotę był grill urodzinowy teścia z okazji 70-latek życia. Wypiłam dosłownie kieliszek wódki za zdrowie i zjadłam pieczonego bakłażana (swoją drogą po raz pierwszy i był przepyszny). Niestety szybciej go zwróciłam niż zdążyłam przetrawić. A dziś nadal mnie boli żołądek,a jestem w pracy 😭😭
Ja to drżę nawet jak pytam o bezpłatny, bo tylko taki mogę wziąć 🙃
Powodzonka
U mnie chodzi o to, że zawsze jest cyrk jak mam mieć urlop. Dlatego uznałam, ze teraz szybciej o tym powiem, żeby już mogli mi kogoś dać do przeszkolenia. Ten urlop mi się należy, bo to 2 tygodnie. No, a ja już mam wszystko opłacone. Zobaczymy co przełożona wymyśli...
Oczywiście, ze Ci się należy! Ilekroć piszesz o tym cyrku, to zastanawiam się, gdzie tutaj jest szanowanie praw pracownika. Przecież urlopy planuje się wcześniej to i ona powinna o tym widzieć, ze pora kogoś przeszkolić. To ona jest przełożona, a nie Ty, jeju
Najważniejsze, że dałam jej znać i ona kogoś znajdzie. Teraz to już jej to pozostawię. No, ale stres zawsze mam niestety. Kiedyś nie miałam problemu, bo miałam koleżankę, z którą się dzieliłyśmy urlopem. Więc ja chodziłam za nią, a ona za mnie do pracy. Teraz lipa, bo koleżanka przeniesiona w zupełnie inne działy i stanowisko... A ja zostałam "sama".
Niefajne, ale na pewno cos sie ogarnie i bezstresowo będziesz mogła odpocząć
Tak. Także czekam na telefon i dalsze info. 🫣Mam nadzieję, że będzie to ktoś ogarnięty. 🥹
Wyszłam rano na spacer z psem i gdy byłyśmy już spory kawałek od bloku złapał nas deszcz... zanim wróciłyśmy byłyśmy całe mokre ble
dostałam znowu moją książkę, tym razem od profesorki z poprawkami... ale to już po składzie. nie mogę po prostu zdzierżyć doczepiania się na tym etapie rzeczy, które trzeba ogarnąć na etapie redakcyjnym. W dodatku skróty myślowe stosowane przez profesorkę mnie pokonuja, połowy komentarzy nie rozumiem, przez co czuję się jak idiotka - nie dosc, ze nic z tej ksiazki nie bede miala, to jeszcze tyle roboty za darmo w nią wkładam
Coraz bardziej się zastanawiam czy się nie przebranżowić. Ludzie z którymi pracuje zachowują się gorzej niż dzieci. Przykro patrzeć na to co oni robią.
widzialabys nauczycieli wymagają dorosłych decyzji od dzieci i nastolatków, myślenia, czytania, a co sami robią? nie czytają, o wszystko się pytają innych, sami nie zajrzą do przepisów, tylko podają głupstwa dalej...
Szczerze? Z takimi zarobkami po tylu latach nauki to się nie dziwę, że im się nie chce
Tak, tez się nie dziwię... bo nawet po obiecanych podwyżkach 12,3% dla budżetówki od 1.01.24 będę mieć pensję niższą od minimalnej krajowej o prawie 100. Początkującym podnieśli w tym roku proporcjonalnie więcej niż dyplomowanym, czyli z najwyższym stopniem.
A z drugiej strony, moze gdyby efekty były inne to i szacunek do tego zawodu rzeczywiście byłby inny. Ja swoich uczniów traktuję jak partnerow do rozmowy, zawsze mogą powiedzieć, że czegoś nie rozumieją, bo zrobię wszystko, by im pomóc. A jak widzę, że z matematyki mają w maju jedną ocenę wpisaną, to mnie to wkurza, bo jak to dziecko ma maturę zdać, jeśli nauczycielka za nich rozwiązuje zadanie na sprawdzianie i to tylko takie, które potrafi, bo sobie rozwiązała z matemaksem w domu ? Jak się ktoś o coś zapyta z innej klasy, to też nie bardzo, bo ona nie pamięta.
@kngslk wczoraj się doinformowałam, że nawet jak mam 1 etat 19h i nadgodzin 10, to ten nadgodziny prawnie mają mi się mieścić w tym 40-godzinnym tygodniu pracy. Nie mnozy się tych 40h od etatu, że ja mam półtora etatu z pensum wychodzące, a łącznie 60h tydzien pracy, nie. Prawnie nie można mnie zarzucić większą ilością zadań niż to 40. Nauczyciele to chyba jedyna grupa zawodowa, dla której nadgodziny są mniej opłacalne niż podstawa, bo są naliczane bez żadnych dodatków, a normalnie to dają chociaż 50% albo 100% więcej za nadgodziny...
Moja mama jest nauczycielką, z najwyższym stopniem, po 3 kierunkach studiów, uczy 2 przedmiotów i prowadzi zajęcia dodatkowe, jak patrzę na to ile zarabia, to aż mi się przykro robi, próbuję ją przekonać na przebranżowienie w cokolwiek, ale jest uparta, bo lubi swoją pracę mimo tych fatalnych zarobków