Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 232 / 2601
U mnie jeszcze 7... Cała sesja prawie, a jestem padnięta po maratonie zaliczeń z ćwiczeń. Jakby tego było mało, formalnie sesja się zaczęła wczoraj, a ja dzisiaj jeszcze miałam zajęcia. Tak, dzisiaj, drugiego dnia sesji, w sobotę, na studiach dziennych... Brak słów. Jakakolwiek organizacja na tej uczelni leży i kwiczy. A 2019 to oficjalnie najgorszy rok mojego życia, choć ledwo co zaczął się luty .
O matko to ja chyba muszę cofnąć te źle słowa które mówiłam na swoją uczelnie!
Ja mam mnóstwo, głównie czekam na "Umbrella Academy", chociaż boję się jak choinka . No i lista rzeczy do obejrzenia jest mega długa. Muszę się tylko uporać z tą egzaminową masakrą .
jestem totalnie wykończona po pracy a w zasadzie to moje nogi, stopy aż mi pulsują - fajna robota, ale stanie i nic nie robienie jak nie ma klientów jest po prostu masakrycznie nudne i obciążające girki
Miałam niedawno usuwaną ostatnią ósemkę i pierwszy raz tak długo trzyma mnie znieczulenie, nie czuję całej lewej strony
byłam w lesie na spacerze i wszędzie jest mega mokro.. wróciłam do domu i zauważyłam, że moje ulubione kozaki przeciekają
Przez to że jestem "zbyt miła" i "za bardzo pomocna", ostatnio czuję się trochę wykorzystywana przez starszą koleżankę z pracy
Możesz mi policzyć? Możesz mi podać? Zadzwonisz tu? Przyniesiesz coś? Mozesz zanieść? Podskoczyłabys? - słyszę to non stop
Znam to. I szczerze współczuję. Ja po takiej pracy leżałam z nogami w górze
@nazwa001 skąd ja to znam... Ja też z natury jestem miła i pomocna. Przez to byłam wykorzystywana w gimnazjum i później już trochę rzadziej, ale wciąż. Najgorsze, że przez tę pomoc ja miałam przez to czasem problemy. Od jakiegoś czasu stałam się w pewnym stopniu egoistką, pomagam tylko tym, którzy również pomogliby mi i jestem miła dla tych, którzy są mili dla mnie.
ojej, jak ja to znam... ileż to ludzi zawdzięcza mi tytuł licencjata
na magistrze się nie daje, trudno , wolę być niemiła niż pracować na czyjąś korzyść
No ja też miałam taki zamiar, ale wieczorem poszłam na zakupy i założyłam botki na obcasie i powiem ze ten ból ustal.
Ale dzisiaj jest to samo a jeszcze 2,5 godz pracy przede mną
też mam takie wrażenie, znacznie mniej dostaje kryształków no i zdecydowanie jest mniej dodawanych chmurek
MAm dokładnie takie same spostrzeżenia apropo chmurek i kryształek.
edit: kryształek... tak, chyba czas spać. kryształków*