Narzekam na ludzi z roku, którzy stwierdzili że lepiej przenieść pierwszy termin z gramatyki opisowej na wrzesień... Profesor dał nam wybór, że albo na samym początku sesji, albo wrzesień, bo on inaczej nie może. Oczywiście większość chciała to przenieść, bo przecież egzamin jest z czterech semestrów, ale przez przerwę już nic nie pamiętam, a tak to byłam mniej więcej na bieżąco, bo wiadomości z wcześniejszych semestrów były potrzebne żeby rozumieć kolejne...
Staropolska to była także moja zmora, a szczególnie profesor... Oświecenie na szczęście już było łatwiejsze Trzymam kciuki!
Mi jak na razie, odpukać, wszystkie egzaminy udaje się zdawać w pierwszych terminach, dlatego jeszcze bardziej irytuje mnie ten wrześniowy egzamin, bo ludzie myślą, że to poprawka..
Ale jestem zła... Moja szafa to jakiś dramat, więc dziś postanowiłam wybrać się do lumpa, a lepiej lumpów. Oczywiście, standardowo, aby tradycji stało się zadość, wyjazd w miasto nam się opóźnił o godzinę, więc weszłam tylko do jednego. Mamie znalazłam świetną, jedwabną bluzkę, ale dla mnie nie było kompletnie nic! Potem wracałam do chaty przez 3/4 miasta z buta, więc teraz boli mnie głowa, a chciałabym dokończyć dziś ten romans z psychoanalizą #kampaniawrześniowa.
Pier... nie robię, oglądam Doktora Who i mam nadzieję, że jeszcze później dam radę coś.
Ja miałam staropolską w pierwszym, a oświecenie w drugim semestrze na pierwszym roku Za to w czwartym semestrze, który właśnie skończyłam, miałam połączony pozytywizm i Młodą Polskę, to też był dramat bo te utwory są bardzo obszerne i fizycznie to było ciężkie do ogarnięcia. O ile od pozytywizmu miałam świetną Panią Profesor, więc to czego nie doczytałam wiedziałam z jej wykładów, tak z MP było okropnie, bo zarówno wykłady jak i konwersatoria to była jedna wielka dygresja na temat życia profesora....
Też dzisiaj byłam na łowach.. i jeśli chodzi o lumpy to wróciłam z pustymi rękami. Najchętniej pozbyłabym się większości brzydkich ciuchów 'po domu', bo obecnie one zajmują największą część komody i szafy..
@ikaa i @naaatka
Ja miałam na 1 roku staropolska i oświecenie i potem jeden egzamin z tego, narzekałam już na to tutaj hahaha pracę roczną ledwo zaliczyłam, ona była warunkiem podejścia do egzaminu. Przystąpiło do niego tylko 15 osób w 1 terminie. I wszyscy zaliczyli!!! Ja na 3+ więc wybilam się z szeregu. Wolałabym mieć rozbite te epoki na semestr, teraz będę mieć znów 3, lub 4 epoki na raz. Mam dość. trzymam za Ciebie kciuki @ikaa
Wy przynajmniej macie wykłady i konwersatoria, u mnie tylko ćwiczenia, żadnych wykładów...
O, to, to, piąteczka! U mnie już wszystko jest tak powyciągane, poszarpane, że na ogół wyglądam jak siódme dziecko stróża. Choć jest postęp, bo ostatnio pozbyłam się dwóch mega wyszarpanych bluz, które mi się nie podobały nawet, jak nie były wyszarpane oraz dwóch par spodni w stanie rozkładu niekontrolowanego. Śmieję się, że całe szczęście, iż studiuję, co studiuję, bo na tym moim drugim kierunku raczej ma się wywalone na takie szczegóły, jak poziom wyszarpania rękawów .
Dzięki kochana za wsparcie @Marudziara U nas też była nieszczęsna praca roczna, na szczęście zaliczyłam, czego nie mogę powiedzieć o kolokwium z oświecenia Dlatego 4 września poprawiam oświecenie, a 12 podchodzę do sesji Strasznie się denerwuje, oświecenie pod względem materiału jest okropne. Dodatkowo u nas profesor robi kolosy, które polegają na rozpoznaniu wyrwanego z kontekstu fragmentu...
Dwie przesyłki polecone utkiwiły mi 20 sierpnia tam gdzie zostały wysłane!!! Już nie mam cierpliwości do tej poczty polskiej, czekam kuźwa 2 tygodnie na list polecony, no przecież to jest jakaś porażka... i to DWA ! masakra....
Kiedyś dziewczyna wysyłała mi poleconym buty na vinted, po prawie 2 tygodniach napisałam że dalej nic nie ma.. okazało się, że panie przyjęły na poczcie pakunek, bo stempel był z daty przyjęcia a potem rzuciły go gdzieś i zapomniały Dobrze, że dziewczyna była na tyle miła że poszła na pocztę u siebie, bo inaczej nie wiem ile bym musiała jeszcze czekać
Ja na swoim kierunku słyszałam legendę o jednym z wykładowców, że wyprosił z zajęć dziewczynę, bo miała źle dobrany podkład U mnie raczej zwracało się na to uwagę, szczególnie na początku, hybrydy, koszule itp.. czasem i ja mam takie przebłyski, że moczę czas zacząć ubierać się bardziej odpowiednio do wieku, bardziej elegancko, schludnie.. a potem widzę koszulkę ulubionego zespołu i nie umiem przejść obojętnie, to chyba jeszcze nie pora
Ja się dzisiaj u siebie przejde na pocztę... bo aż dziwne że dwie paczki z zupełnie innych miast...
Dostałam "paczkę" ambasadorską z Monte Santi, miały być 3 wina w kartonie, mam jedno w folii bąbelkowej. Kurier powiedział że dwa się zbily i przepakowali paczkę i dostarczyli to co zostało. To jakieś żarty normalnie -.-
Najgorzej. Moja koleżanka miała podobną sytuacje z paczką, w której były perfumy w szklanych flakonach, były to dość drogie perfumy, bo w okolicach 100 zł z jeden flakon, nikt nie chciał za to wziąć odpowiedzialności, pomimo że na paczce była naklejka, informująca że w środku znajdują się szklane rzeczy.
Wiesz u mnie to "za darmo", dodatkowo nie drogie wino, no ale ktoś powinien wziąć odpowiedzialność, zwłaszcza, że jestem ambasadorką, muszę zrobić zdjęcia, zareklamować produkt. Jak mam reklamować 3 smaki mając tylko jeden?