Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1501 / 2892
@mysweet oczywiście, że po paliwie wszystko pójdzie w góre, tak jak mówisz - transport. No ale niedługo wchodzi nowy program 12 tys.+ na drugie i kolejne dziecko więc ktoś musi za to zapłacić. Moje dziecko niestety jest dzieckiem pierwszym co oznacza że jest gorsze więc na 12 tys+ się nie załapiemy. Ale cieszmy się że niepracująca pato z dużą ilością dzieci (nie mówię o wszystkich), która już ma darmowe mieszkanie, opał, dodatki, świadczenia, ubrania, jedzenie skorzysta z naszych podatków.
@sailor Zgadzam się z Tobą. My nie mamy dzieci, ale ja z racji wieku załapuję się jeszcze na brak podatku. Mimo to uważam, że Państwo zabiera nam bardzo dużo z pensji (brutto) i gdyby nie zabierali, to nie musieliby łaskawie dawać - a jak słyszę rodziców kilku dzieci, którym nie opłaca się pracować, to mnie wszystko strzela.
Co do cen paliwa, gazu, prądu to niestety wszędzie ceny poszły w górę, w całej Europie. To niestety nie jest problem tylko Polski, Rosja przykręciła kurek i podniosła ceny 4-krotnie, więc musimy płakać i płacić. W UK też ciągle podnoszą podatki , teraz ubezpieczenie nam wzrosło również, paliwo jest po 1.5 funta za litr. Tyle że u nas już przestali rozdawać pieniądze za darmo i odbierają powoli wszystkie świadczenia na dzieci, także nieważne czy się ma kasę czy nie, to równo od wszystkich ściągają kasę. Bo przez koronowirusa i brexit gospodarka kuleje, więc muszą skądś wziąć dodatkowe pieniądze.
Rozmawiałam ze znajomymi z Niemiec i u nich to samo, więc przypuszczam, że cała Europa się boryka obecnie z problemami.
PS: Może być jeszcze gorzej, bo jak będzie ostra zima to może nam zabraknąć gazu i będą musieli wyłączać na kilka/kilkanaście godzin w ciągu dnia ( a ja mam ogrzewanie gazowe, więc no tak nie bardzo mi się to widzi)
Cała Europa wprowadza zmiany, a u nas obiecują jeszcze więcej. Jak zwykle, zielona wyspa, raj, nowy ład .
@sailor moja mama zawsze mówi, że według Państwa to ona nie ma dziecka, bo byłam jedynaczką. Do dziś wypomina jak kiedyś dostałam jakieś dofinansowanie do wyprawki szkolnej przez gorszą sytuację finansową, ale ktoś to źle policzył i połowę trzeba było po miesiącu oddać .
W Niemczech też podrosły ceny. Dziś za paliwo płaciłam krocie. Diesel jest po 1.69€😳.
dziewczyny wiecie co... ze dwa tygodnie temu otwarli moją biedronkę po remoncie. Jest super, masa przestrzeni, czysto, bardzo dużo artykułów spożywczych których nigdy w mojej biedrze wcześniej nie widziałam, ale... w ogóle nie ma rzeczy przemysłowych :o w sensie tej całej gazetki niespożywczej, ubrań, naczyń itd... myślicie że to jeszcze powróci? przyznam że towar jest tak rozłożony, że nie wiem gdzie by to miało być, ale czy w ogóle funkcjonują takie biedronki bez tych rzeczy?
Obok mojej pracy jest taka Biedronka, ale ona jest tak mała, że tam nawet nie ma całego asortymentu spożywczego
U mnie tez jest nowa w bloku super a nie przemysłowych ma dwa takie malutkie regały i tyle
@hangled @frambuesa moja jest taka średnia bym powiedziała, teraz po remoncie jest bardzo dużo miejsca i naprawdę chyba w końcu cały asortyment spożywczy przy wejściu faktycznie jest taki regalik z jakimiś gazetkowymi rzeczami ale to tyle
Mnie strzela jak ktoś się tak cieszy na 500+,a nie ogarnia skąd się to bierze... Powiedz, że wszystko idzie w górę, podatki, to taki Ci powie no i??
W Toruniu widziałam na pewno jedną taką Biedronkę - nie ma nic z gazetki, ani ze spożywki, ani z artykułów przemysłowych. Są tylko takie standardowe rzeczy tj. bułki, owoce, warzywa, kawy, ciastka, słodycze, napoje, są chyba ze dwie lodówki na lody i poza tym już nic
Ja mam u siebie w mieście dwie Biedronki i w jednej nie ma w ogóle tych rzeczy typu jakieś ubrania, przedmioty do domu itd. Często jak coś z rzeczy spożywczych w gazetce jest z dopiskiem, że w wybranych sklepach to też tego tam nie ma. Mały sklep, więc wcale się nie dziwię, nie ma miejsca na wszystko.
Bo to są osoby, które nie płacą największych podatków - czyli tych z pensji. One i tak na to dostaną, więc się nie martwią. A ktoś, kto pracuje musi przeżyć za najniższą albo czasami ze stażu za 1400 brutto
Nawet nie chce wiedziec jakie mam wysokie cisnienie w tej chwili. Wyobrazcie sobie, ze do moich rodzicow przyszli znajomi na kawe, z corka ode mnie rok starsza czyli ma 29 lat (typ starej panny z kotem, nigdzie nie wychodzi, nie ma faceta, znajomych, ogolnie kontaktuje sie tylko z rodzicami, jest bardzo zadufana w sobie i uwaza sie lepsza od innych). Ogolnie nie przepadamy ze soba z ta laska wiec tym bardziej zdziwila mnie jej obecnosc. Moj tata z jej tata poszli cos tam przy hydraulice patrzec (bo mamy akurat remont), a ja, moja mama, jej mama i ona zostalysmy w salonie. Akurat lecialy wiadomosci w TV. No i zaczal sie nieco drazliwy temat, ale nie bede mowila jaki, bo to nie o to chodzi. No i ona zaczela snuc swoje przemyslenia, ktore nie zgadzaja sie z moimi, kiedy zaczelam mowic ze moze to nie tak, moze trzeba popatrzec szerzej, ze nie wiemy jak jest naprawde itp, to laska zaczela sie na mnie drzec, doslownie, krzyczala ze nic nie wiem, czy znam to czy slyszalam tamto, ja odpowiedzialam ze nie, bo nie do konca mnie to interesuje, na co ona znowu z krzykiem, ze powinnam poczytac bo w INTERNECIE mozna wiele przeczytac, na co ja znowu ze w internecie jest mnostwo informacji roznych i trzeba troche filtrowac co tam jest napisane, na to ona znowu z krzykiem az ja nie wytrzymalam i tez do niej glosniej powiedzialam, no to ona juz w ogole zaczela na mnie krzyczec, wtedy ja powiedzialam do niej doslownie: „dziewczyno, ogarnij sie, wylacz komputer, wyjdz z internetu i zacznij zyc normalnie”, to ona do mnie z przeklenstwami i zaczela mnie wyzywac od idiotek. Czaicie? W moim domu? I to za to ze powiedzialam ze moze nie jest do konca tak jak ona uwaza. Ostatecznie jej ojciec przyszedl i pojechali do domu. Ale nikt nie powiedzial ani slowa na to jak ona sie zachowala. A od moich rodzicow jeszcze dostalam bure za to ze weszlam z nia w dyskusje…