Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1492 / 2892
Pracuje w sh Zamknięcie sklepu ostatnio w nową dostawę o godzinie 18 graniczy z cudem. Na siłę wszystko przedłużają i wchodzą do przymierzalni za 10. Użeram się potem z taką babą a w międzyczasie gdy jest już za 2 szósta próbuje wejść kolejna osoba. Cieszę się, że istnieją jeszcze osoby, które mnie rozumieją.
Czy tylko ja tak mam posprzątam i przejdę przez mieszkanie i mam bałagan? 😳 No masakra czasem czuję się jakby ktoś mieszkał tu oprócz mnie 🤣
Ja tak mam ! Z tym, że mam córkę, chłopa, psa i kota . Ostatnio widzę kurz ... Myślę leży to i ja poleżę
A na poważnie . 4 dni mnie nie było w domu .... Praca, ogarnięcie się i młodej do szkoły, spanie i od nowa. Cały wolny dzień spędziłam na sprzątaniu ... Już dawno nie wyniosłam tyle śmieci olbez przeglądania szaf i całej reszty -.-'
U mnie przy dziecku i psie z długa sierścią po 5 min nie widać że było sprzątane. 🥴
Dziwnie się dziś czuję, jak bym miała być chora Mam nadzieję, że szybko to przejdzie
Jak chciałam zacząć ćwiczyć 3 razy w tygodniu to oczywiście choroba mnie bierze masakra
Mnie chyba też, przed chwilą mój sobie mierzył temperaturę 37,8, zmierzyłam z ciekawości 37,5 i faktycznie nie czuję się najlepiej...
Anglia to taki śmieszny kraj.... w TV powiedzieli, że mogą zdarzyć się niedobory paliwa na stacjach to wszyscy rzucili się na paliwo i teraz nigdzie nie ma
Przez to , że ostatnio musiałam wstawać o 5:30 to dziś obudziłam się ledwo żywa o 6:00 ... Długo jeszcze leżałam ale nie dałam rady usnąć 😭
Wczoraj miałam atrakcje w pracy, ok 22:30 poszedł cynk na facebooku, że na BP właśnie cysterna podjechała , a to niedaleko nas, więc każdy z moich pracowników po kolei podjeżdżał na stację zatankować do pełna Jak tylko jest gdzieś paliwo to się kolejki do stacji ustawiają i to takie porządne (mój T. wczoraj stał w kilometrowej kolejce w ciągu dnia).
Nie umiem wstać z łóżka... Nie wiem, czy to pogoda, ciśnienie, czy jakiś jesienny nastrój. Okropnie!
Skąd ja to znam 😃 ja przez ostatni tydzień wstawałam o 6 i potem całymi dniami chodziłam ledwo żywa, do tego doszło ciśnienie 90/40 to już wgl umierać można jedynie 🤦.
W jeden dzień miałam okazję iść spać o 20 i miałam wstać o 7 bo miałam o 8 jechać do lekarza z to nawet budzika nie słyszałam i obudziłam się o 8 🤦🤦🤦