Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1203 / 2892
Powiedz Pani, że skontaktujesz się z inpostem, bo nikt nie próbował doręczyć przesyłki pomimo tego że byłaś w domu.
Dzwoń na infolinię inpostu i niech się tłumaczą.
Swoją drogą Inpost to jest niezły. Kiedyś zamawiałam do paczkomatu oleje. Paczka była wzięta do włożenia do paczkomatu, ale przez kilka dni nie trafiła do niego. Musiałam kilka razy dzwonić na infolinie i nic. Wtedy skontaktowałam się ze sprzedawcą i on zareklamował to, że przesyłka nie doszła. Najpierw Inpost potwierdził że ją zgubił, a potem próbowali wcisnąć kit sprzedawcy, że ja odebrałam przesyłkę (nawet kodu nie dostałam, ani nic, więc to było technicznie niemożliwe), sprzedawca się mnie spytał o to, ale napisałam że ja nawet kodu nie dostałam i paczka do mnie nie trafiła (śledzenie to potwierdzało), w końcu skończyło się na tym, że sklep jeszcze raz wysłał mi zamówienie i to oni kłócili się z Inpostem.
z różnych opowieści widzę, że z kurierami z każdej firmy są przeboje ja jeszcze ani razu nie zawiodłam się na paczkomatach więc błogosławię tego kto to wymyślił bo bym chyba skończyła z zamawianiem
po tamtej sytuacji, przez jakiś czas polubiłam się z pocztą, ale że oni są jeszcze gorsi niż inpost to wróciłam do inpostu gdzie na ogromną ilość przesyłek miałam tylko tą jedną sytuacje, a w przypadku poczty nie zliczę ile razy paczka do mnie nie dotarła
u mnie też inpost raz wciskał kit, że przez dwa dni przesyłka jest wydana do doręczenia (pomimo tego, że status się nie aktualizował) a za 3 razem w końcu napisali że paczka jest zgubiona. na szczęście sprzedająca interweniowała, paczka się znalazła i do mnie dotarła
ja w pracy nadaję często paczki kurierem InPost, bądź DPD. Raz miałam sytuację, że InPost kurier zaznaczył, że odebrał przesyłkę, a wcale się po nią nie zgłosił. Był to czas przedświąteczny, więc wszystkie paczki musiały wyjść.. Zadzwoniłam na infolinię. Pani zapewniła mnie, że jeszcze tego samego dnia kurier po paczkę się zgłosi. Tak nie było. Zadzwoniłam ponownie i trafiłam na inną kobitkę, która złożyła sama zlecenie wraz z skargą i następnego dnia kurier się zjawił.. Ja bym próbowała wyjaśnić sytuację sprzedawcy, jak to wyglądało, że to nie Twoja wina, bo nikt się z Tobą nie kontaktował, ani nie zjawił u drzwi.
Nie, nikt sie ze mną nie kontaktował. Jedynie wczoraj dzownił do mnie jakiś numer stacjonarny z Wrocławia, ale nie miałam możliwość odebrać, jak oddzawaniałam to nikt nie odbierał. Więc wątpię, ze to InPost. Napisałam do nich meila, bo dodzwonić się to chyba cud. Będę czekała co dalej. Bo bardzo mi się nie podoba ta sytuacja...
też wątpię. kurierzy mają numery komórkowe. Czasem też zdarzyło się nie odebrać i jak oddzwaniałam to kurier odebrał.
Zabawy z Euro ciąg dalszy... Pojechałam dziś na Czyżyny po drukarkę, tak jak mi powiedzieli w moim punkcie. I co? Przesyłki tam nie było. Facet powiedział że oni w styczniu nie otrzymali żadnych przesyłek reklamacyjnych na swój magazyn. Doradził żebym zadzwoniła na infolinię, powołała się na nr reklamacji i poprosiła o informację gdzie jest sprzęt i jak go mogę odebrać. Po powrocie do domu dokładnie tak zrobiłam. Okazało się że sprzęt wciąż leży w moim punkcie! A co lepsze, mimo że on tutaj jest to nie mogę go tu odebrać, bo ten sklep nie jest otwarty, tylko mają "punkt odbioru zamówień internetowych"... Facet na infolinii powiedział że zgłosi to do działu reklamacji i mają mi tę drukarkę przewieźć do sklepu na Czyżyny żebym ją stamtąd odebrała... Brak mi słów na to wszystko
O mojej ulicy zapomniały wszystkie piaskarki, a zaznaczę że to niezła górka. I dziś zjeżdżam z zawrotną prędkością 20/km/h, bo w nocy dużo śniegu napadało a tu zero hamowania. Wczoraj jak wracałam z pracy to tylko na mojej ulicy minęłam jedno auto w rowie, jedna ciężarówka stanęła i zablokowała drogę bo nie mogła wyjechać. A pani przede mną zaczęła się ślizgać i toczyć na mnie (jechałam pod górkę). Zaznaczę tylko że ci ludzie nie mieszkają na mojej ulicy tylko jeżdżą nią jako skrótem. Gdzie obok jest prosta, w pełni odśnieżona droga... A ja niestety innego dojazdu do domu nie mam. Więc przeraża mnie wizja takiej zimy z tymi kierowcami.
wysyłałam w poniedziałek paczke z vinted paczkomatem, jak sie okazalo na terenie tego samego miasta... od wtorku jest gdzieś magazynowana bo w paczkomacie odbiorczym niby nie bylo miejsca. mam nadzieję, że dzisiaj w końcu dotrze na miejsce...
Ja też miałam podobną sytuację z tym, że paczka była do mnie ale mi przyszedł SMS, że zostawili ją w jakimś kantorku Lotto w moim mieście i że tam sobie mogę ją odebrać.
InPost ma teraz jakieś zawirowania dziwne. Przed Nowym Rokiem mama mojego chłopaka wysłała nam paczkę kurierem InPostu, dostała raz SMS że nie udało się dostarczyć paczki (mój chłopak jest przez 95% czasu w domu, poza tym tez się z nim nikt nie kontaktował). I paczka po około tygodniu wróciła do niej. Tak samo w pracy u mojego chłopaka, paczki wracały do nadawcy po około tygodniu, wcześniej będąc w próżni. Ja wczoraj dostałam maila ok. 11 od Reserved, ze wysłali paczkę, a inpost to zaktualizował dopiero w nocy. Jestem w szoku, ze przed świetami wszystko szło sprawnie i szybko, na drugi dzień już paczki były w paczkomacie a teraz się nie idzie doczekać. 👎🏻
Przy okazji ponarzekam na Chillboxa - wysyłka miała być wczoraj, a ja dzisiaj znowu dostałam maila jaką chcę książkę, mimo ze odpisałam już na tego maila w poniedziałek. Miałam przedłużać subskrypcje ale chyba nie chce mi się co miesiąc bawić w maile i oczekiwanie na spóźnione przesyłki.
U mnie tak jest z drogą do pracy. Ulica prowadzi do dwóch wielkich zakładów, nigdy nie jest odśnieżana, ma ok. 2 km i jest kręta i od jednej strony prowadzi wzdłuż rowu. O 6:30 dwa auta już wypadły z drogi - pracownicy pojawili się dopiero po 9 w pracy. Mam nadzieję, że w końcu o tym pomyślą, bo co sezon kilkanaście aut wypada z tej drogi.