Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1202 / 2892
Aaa, wiesz co, na ten temat mogłabym wiele napisać, ale powiem Ci, że naprawdę nie jest tak źle. Oba te kierunki są na jednym kampusie, więc ustawiałam sobie plan nieraz z 15 minutowymi przerwami między zajęciami i nie było problemu, że gdzieś nie zdążę. W dodatku na psychologii sami zapisujemy się do grup, więc jest możliwość wyboru, jak tam jest zazwyczaj po 8-10 grup, to da się coś dopasować. Z filozofii też teoretycznie ustawialiśmy sobie sami plany, tylko że tam na pierwszym toku były gdzieś tak w porywach 3 grupy, a jak nas na trzecim zostało 21, no to wiadomo
Też na psychologii pewnie bym tego nie robiła, ale filozofia to taki specyficzny kierunek, że dla mało kogo jest pierwszym i znaczna część studiuje go z czymś jeszcze, więc pomagamy sobie na nim, jak możemy, No bo większość jedzie na tym samym wózku i ogarnia, jak to jest - notatki to tam chodzą w każdą stronę
A nawet nie wspomnę o jakości samych studiów i tego, jak cię na nich traktują - tu po prostu nie ma co porównywać. Gdyby nie filozofia, to chyba ześwirowałabym przez tę cholerną psychologię do reszty.
Haha rozumiem problem. Jak na 5 roku drugiego kierunku został mi już tylko on (bo drugi kierunek zaczęłam rok później), to nie wiedziałam, co ze sobą zrobić.
Dzisiaj tuż po obiedzie złapało mnie koszmarne - choć krótkie - zatrucie. Już myślałam że nie wyjdę z tej łazienki I byłam pewna że to przez obiad, no bo co innego, ale chłopakowi zupełnie nic nie jest. Więc całe popołudnie się zastanawiam co się właściwie zadziało Ale tak mnie to wymęczyło że nie zrobiłam absolutnie nic pożytecznego, całe popołudnie spędziłam leżąc pod kocem, popijając wodę i oglądając różne rzeczy.
Wymyśliłam, że zrobię sobie jakąś sałatkę do pracy, coś prostego, bez podgrzewania. Ponieważ w sałatki jestem beznadziejna to od prawie godziny buszuję po necie, zrobiłam się mega głodna, a i tak na nic się nie zdecydowałam, więc skończę z kanapkami
Ja miałam wczoraj tak samo, pół godziny w łazience w pracy. Też nie wiem co się stało, bo nie jadłam nic dziwnego czy podejrzanego.
Mało brakowało, a prawie wpadłabym pod auto. Już byliśmy jedna nogą na ulicy, idąc do tramwaju, gdy jakiś idiota stwierdził że spieszy mu się na tyle że się nie zatrzyma. Masakra, dalej mi się ręce trzęsą.
Dlaczego oferty pracy są tak niesprecyzowane 😠 dziś lecę z CV bo nowa oferta się pojawiła a pani do mnie że wymagane jest swoje auto... To mogli to napisać w ogłoszeniu grr
Na całe szczęście skończyło się na strachu, ale krok dalej i zamiast do pracy to jechałabym na oiom. Typ nawet nie próbował hamować tylko wjechał na pełnej prędkości na ten pas.
znów muli mi internet.. ostatnio co dzień po 13 nie idzie nic przejrzeć ;/
spaliła mi się prostownica... poszła iskra i płomień. zdążyłam zdmuchnąć i odłączyć od prądu. najważniejsze, że nie zrobiłam zwarcia i nie podpaliłam mieszkania
Dziewczyny, mam mega problem, liczę na Waszą pomoc. We wtorek zmówiłam torebkę na allegro, za pobraniem, bo to dla babci. Niby w piątek był u mnie kurier, ale nie dotarł, chociaż cały piątek mama była w domu, razem z bratem, nikt do mnie nie dzwonił, nie pisał sms, myślałam, ze może kurier miał za dużo paczek i nie zdążył dostarczyć, bo zdarzało się i tak. W poniedziałek ponoć kurier znów próbował dostarczyć paczkę, ale go nie było bo sama byłam cały dzień w domu, też zero kontaku. Dziś piszę do mnie pani z Allegro, ze paczka została awizowana i mam jej zwrócić 35 zł, bo inaczej poda mnie na Policję i dostanę mandat. Pierwszy raz słyszę o czymś takim? Czy jest możliwe coś takiego ?
Ale paczka czeka na odebranie przez Ciebie tak? Więc po prostu musisz ją odebrać z poczty i tam zapłacić. Ona pewnie tak napisała, bo sporo osób bierze coś za pobraniem, potem tego nie odbiera i to wraca do nadawcy. Póki paczka czeka na odebranie przez Ciebie to ona nic nie może zrobić
Nie, paczka do nich wróciła. To była paczka kurierem inpost, nie była wgl na poczcie.
Ale skoro jest awizowana, to chyba mozesz ja gdzies odebrać?
Masz nr przesylki? Napisalabym maila do przewoznika, zeby wyjasnili sytuacje.
Pani twierdzi, ze ona ma paczkę, bo została do niej zwrócona, i mam zapłacić 2x przesyłkę bo inaczej zgłosi mnie na policję....
Mam numer przesyłki, jednak w śledzeniu jest, że paczka zwrócona do nadawcy.... Totalnie tego nie ogarniam tym bardziej, ze kuriera u mnie nie było.
Skoro w śledzeniu jest napisane że paczka została zwrócona do nadawcy tzn ze jest już u sprzedawcy. Nie znam się na prawie, ale sama pracuje jako sprzedawca na Allegro i nigdy nikogo nie straszyłam Policja za nieodebranie paczki. Na twoim miejscu bym napisała sprzedawcy tak jak nam pisałaś "byłas w domu jednak kurier nawet nie zadzwonił że jest/będzie z paczka. I prosisz o art. prawny, na jakiej podstawie chce Cie zgłosić na Policję". Bo jak dla mnie to po prostu chce Cie zrobić w konia żebyś jej oddala za przesyłkę.
Wydaje mi się, że za nieodebranie przesyłki pobraniowej sprzedawca może wejść na drogę sądową, szczególnie jeśli ma dowody na to, że kupiec zgodził się na taką wysyłkę, a potem nie odebrał jej, choć nie wiem jak to jest w przypadku gdy kurier próbował tylko 2 razy dostarczyć przesyłkę (choć wiemy że go nie było) i potem nie można było jej odebrać. Plus pamiętajcie że sprzedawca nie wie, że faktycznie kuriera nie było, dla niego to wygląda tak, że wysłał towar, ktoś go nie odebrał, a on musiał 2 razy płacić za wysyłkę nie ze swojej winy, więc wiadomo że poczuł się oszukany (oczywiście nie mówię, że to wina @gulonica, w żadnym wypadku). Trzeba sprawę wyjaśnić z Inpostem, wszystko da się sprawdzić jeśli kurierzy mają gps w samochodzie albo włączony w telefonie i gdzieś to się zapisuje