Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1017 / 2892
Mam serdecznie dość mojej uczelni. Mam tam do zrobienia ostania rzecz, czyli obronę, a robią akie cyrki, że masakra. Wczoraj o 14 wszyscy dostali meila z zaproszeniem tylko nie ja, po milionie telefonów, okazało się, że jakimś cudem to zaproszenie dostała kompletnie inna osoba z kompletnie innego kierunku...
Jestem wściekła! Poszłam na NFZ do dentysty i znów musiałam płacić!
Skoro PiS woli płacić na payologie niż na służbę zdrowia . No zirytowałam się.
Teraz to strach iść bo nie wiadomo za co policzy.
Pomocne że czekałam dłuższy czas na wizytę. Miałam na 9:40 a weszłam z 15 po 10. Tragedia. Jeszcze babka mi się wwaliła z poprawką protezy. Wrrrr.
Nie martw sie, 2h w sądzie to nie jest nic niepokojacego, jak weźmie sie pod uwage opóźnienie
Ciągle pada, chcieliśmy wyjść na spacer, bo luby ma wolne a tu du*a 😢
U mnie to samo wczoraj w pracy jak byłam pogoda nagle się zepsuła, z 30 stopni zeszło do 15 w moment, ulewa, burza, wiatr. Zrobiło się troche cieplej, ale dalej leje i ogólnie zapowiadają u mnie deszcze aż do poniedziałku
Nie ma reguły Czasem trwa 5 minut, czasem 5 godzin.
Ale dobrze, ze już się odezwał
@juliettaxx mi ostatnio pomaga wciera z czarnuszki i zielonej herbaty. 1 łyżeczka czarnyszki, 1 łyżeczka zielonej herbaty, 8 łyżek wrzatku do zaparzenia. Przykryć, poczekać, aż przestygnie i wcierać we włosy. Tą wcierke poleca kosmetyczna Hedonistka. Możesz zobaczyć jej profil na instagramie.
Pewnie będzie okropna burza, bo zaczyna mnie boleć głowa. Nawet nie chce mi się zbierać na strong
Zaczęło się od tego, że zepsuło mi się gniazdo baterii w telefonie, więc o 5 rano musiałam jechać do chłopaka przed pracą wymienić się z nim na telefony. Przed wyjściem z domu byłam tak roztrzepana, że stwierdziłam, że przecież mój klucz do auta to breloczek i luźne dwa klucze, a nie dwa klucze w tym jeden przytwierdzony do plastiku z logiem auta, więc wracałam się szukać nieistniejących kluczy. Dzień w pracy dłużył mi się masakrycznie, a na koniec dostałam jeszcze ochrzan od mamy że potrzebuje auta na już, bo mojego młodszego brata kolega wczoraj po 20 zaprosił na urodziny na jutro, a nie mają prezentu, a mnie jeszcze nie ma w domu...
Pogoda się poprawiła, wyszło słońce, a ja najchętniej poszłabym spać. Wzięłam się trochę za sprzątabie, ale K nagle zaczął meeting z dyrem i kadrą i nie wypada mi się tłuc po domu.
Nienawidzę rozmawiać przez telefon. Nadwyrężyłam (znowu) nadgarstek i zaraz będę dzwonić do lekarza (u którego wcześniej na wizycie byłam tylko 2 razy, częściej chodzę do jego żony) i już mam ściśnięty żołądek, trzęsą mi się ręce i próbuję ułożyć w głowie każdy możliwy scenariusz rozmowy 🤦
Rozmowa przez telefon to zmora Ja, choć jestem introwertyczką, zdecydowanie bardziej wolę załatwić coś twarzą w twarz, bo widać emocje drugiego człowieka itp. Ale jak już muszę zadzwonić to też często jakieś scenariusze wymyślam i to, co mam powiedzieć, a w końcu wychodzi na to, że rozmowa całkiem inaczej wygląda.
To też! Albo, nie wiem czy Ty też tak masz, że tak skupiam się na rozmowie, że zapominam co ktoś do mnie mówił i właśnie tych ważnych momentów najczęściej
Zdecydowanie Nie pamiętam jak to jest nie mieć przyspieszonego bicia serca przed zadzwonieniem
To ja myślałam, że tylko ze mną coś nie tak, że to niby normalne, a tak tego nie lubię Już łatwiej napisać mi oficjalnego mejla niż coś powiedzieć przez telefon 🙈
Ja jak muszę gdzieś zadzwonić to zazwyczaj proszę chłopaka, ostatnio jak dzwonił za mnie do plusa i wszystko mu musiałam podawać do weryfikacji to się czułam jak głupek