Najważniejsze są składy. Często spotykam coś "odchudzającego", co ma w sobie tyle cukru/soli, że szkoda gadać. Co do wymiany posiłku na koktajl - jak najbardziej, ale nie obiad i kolacje, jako jedne z głównych posiłków w dniu! Mając dobrze rozpisaną i zbilansowaną dietę koktajle były u mnie 2 śniadaniem lub podwieczorkiem. No i mimo wszystko osobiście zachęcam do robienia ich samemu, a nie kupowaniu gotowców.
Co do Twoich studiów i pracy - to jest to ciekawa forma zbierania doświadczenia, ale warto uwzględnić efekt jojo zaraz po powrocie do obiadów i kolacji w normalnym trybie
Jestem w szoku, że będąc na takich studiach robisz na sobie eksperymenty no dobra na sobie jeszcze no ok twoje zdrowie ale wciągać w to bliską osobę jaką jest mama? Istnieją inne sposoby dowiedzenia się o działaniu takich odżywek, ankieta internetowa i lecisz po znajomych, znajomych znajomych na pewno są osoby, które używały tego typu specyfików i wypowiedzą się. Sorka, trudno mi to zrozumieć bo studiuje chemie i nie wyobrażam sobie aby testować coś co wiadomo, że jest szkodliwe aby to potwierdzić na sobie...
Jestem żywym przykładem ze jedząc tylko mądrze schudłam 20 kg. Nie ma drogi na skruty, tylko cierpliwość. Zaczelam gotować na parze ram można takie cuda wyczarować , i koktajle miksuję tylko sama razem z Rodziną od zielone koktajle. I tu nie chodzi o dietę tylko o zmianę nawyków, bo sobie krzywdę zrobisz j później będzie jeszcze ciężej schudnąć.
A może lepiej zrobić samemu taki koktajl z warzy i pić go jako uzupełnienie diety co ty na to?
ale nie będzie efektu jojo, bo nie schudniesz chyba że będziesz chodzić słaba i głodna. na logikę, jak zastępujesz dwa główne posiłki koktajlem, to kaloryczność jest zbyt mocno obcięta. zaraz będziesz głodna i na śniadanie będziesz jeść porcję obiadu
Coś w tym jest, jak ja mocno chciałam sobie obniżyć kaloryczność to i tak ciagle podjadałam coś - bo inaczej non stop byłam głodna. A to przecież bez sensu i do niczego nie prowadzi
chyba każda z nas przechodziła przez magiczne diety typu dukan czy 1000 kcal nie znam nikogo, kto zrobił to sam z siebie, dotrwał do końca lub komu to wyszło na zdrowie aż ma ciarki na same wspomnienie
O tak Pamiętam to u siebie.... . Byłam chuda jak patyk, a i tak się 'odchudzałam' na śniadanie pomarańcza, na obiad garść kiszonej kapusty .
Ja bylam 3 miesiące na diecie online tylko po to, żeby zmienić złe nawyki i zleciałam zdrowo 6 kg, cellulit się zmniejszył, a efektu jojo nie ma tylko dlatego, że się nie głodziłam, a po zakończeniu diety jem tak samo - zdrowiej, więcej warzyw, kasz, lepiej dobieram tłuszcze. Ale ja na redukcji miałam 1600 kalorii, a jak podsumowalam, ile wsuwalam w siebie wczesniej to bylo to ok. 4000 kcal dziennie...! Jak dziewczyny piszą - nie ma żadnej drogi na skróty, chyba że na chwilę, kosztem zdrowia!
ja pamiętam obiad - gotowana połowa piersi z kurczaka, bez żadnych przypraw i kilka liści sałaty z sokiem z cytryny matko jaki wstyd
Nieee.... nie rob tego. Chyba ze jaki dodatek który sobie włączysz w kaloryke. Wylicz sobie zapotrzebowanie, ściągnij aplikacje i do dzieła tylko nie ustawiaj sobie kaloryki 1000 czy 1300 kcal bo jak słyszę takie coś to mnie trzęsie
Ja rozbujalam sobie tak metabolizm ze jem 2800 i waga stoi ) a to jest masa jedzenia
Wszystko trzeba z głowa
Wydaje mi się, że koktajle mogłyby zastąpić właśnie śniadanie, podwieczorek czy drugie śniadanie. Nie jetem osobiście przekonana do koktajli w proszku, jak już to do tych samodzielnie zrobionych. Jak chodziłam na siłownię zdarzało mi się robić koktajl z żeby mieć po treningu.