Początek liceum:
- maskara
- korektor
- bezbarwne pomadki ochronne typu Nivea czy Lipsmackery.
Ja też w gimnazjum i głównie używałam tuszu do rzęs. Później podkładu na okolice nosa i cienka kreska kredką na powiece-tylko nad górnymi rzęsami aby je optycznie zagęścić, bez robienia "kociego oka".
Ogólnie to na specjalne okazje czyli np dyskoteki szkolne itd to w podstawówce jakiś błyszczyk troszke rzęsy. W gimnazjum malowałam na co dzień rzęsy, ale też nie za każdym razem. Cały makijaż zaczęłam robić dopiero w technikum
Pierwszy raz uciaprałam całą twarz cieniami przed 10tym rokiem życia... Potem było już tylko lepiej Zaczęłam malowac się od czasu do czasu w gimnazjum ,ale tylko oczy bez podkładu i pudru. Potem w liceum robiłam już pełniejszy makijaż i zaczęłam kupowac kosmetyki zamist podkradac mamie
Na pewno przez te lata nabrałam wprawy i teraz mój make up jest "profesjonalny" w porównaniu z tymi krzywiznami i cgrubymi krechami z pierwszych podejść ;p
Ja dokładnie nie pamiętam kiedy zaczęłam się malować, ale chyba w wakacje po podstawówce a może szybciej ale napewno nie malaowalam się do szkoły jeżeli chodzi o podstawowke. Mój makijaż składał się z kremu koloryzujacego z ziaji - nuno nunu czy jakoś tak on się nazywał do tego czarna kredka do oczu :o i tusz. Wyglądała tragicznie jak sobie teraz pomyślę gdyż kompletnie nie potrafiłam się malować xd. Potem doszedł puder z Avonu który bardzo lubiłam z Color trend, próbowałam tez z tej serii cieni w płynie :o tak, jak teraz o tym pomyślę to dziwne ze się ze mnie na ulicy nie śmiali xd wiadomo z czasem kredka poszła w odstawke, został sam tusz, ew.puder który później zastąpił podkład, później doszedł eyeliner i tak zostało do tej pory. Z reguły jest to sam podkład z tuszem do rzęs, jak mam kaprys to maluje kreski.
Ja w ostatniej klasie podstawówki zaczęłam malować rzęsty, czasami w ruch szła też czarna albo brązowa kredka. Zamiast podkładu nakładałam jakiś koloryzujący krem typowo dla nastolatków Jak tak teraz na to patrzę, o chyba jednak trochę za wcześnie zaczęłam, bo żadna inna koleżanka się jeszcze wtedy nie malowała, ale przynajmniej nie miałam pomarańczowej twarzy... Zawsze próbowałam odwrócić uwagę od problemów z cerą, chociaż ten kremik niewiele mi dawał, ale przynajmniej lepiej się czułam
Ja zaczynałam w gimnazjum ale to tylko tusz do rzęs i czasem jakiś jasny cień do powiek ale cień to bardzo rzadko bo u nas w gimnazjum nie wolno było się malować i bardzo tego pilnowali. Tusz u mnie przeszedł tylko dlatego, że nauczycielka nigdy nie mogła odróżnić czy mam takie rzęsy czy są pomalowane Jak szłam na jakąś imprezę to dochodziła jeszcze kreska W technikum doszłam do wniosku, że może już czas na używanie podkładu ale do tej pory nie potrafię znaleźć odpowiedniego więc podkład używam tylko wtedy kiedy muszę
ja zaczęłam w gimnazjum miałam trądzik i w sumie tylko dlatego, że chciałam go ukryć sięgnęłam po kosmetyki :d potem doszedł do tego jakiś tusz do rzęs, czarna kredka itd.., Do teraz zmieniło się dużo ale zawsze uwielbiałam malować siebie i kogoś no i tak już zostało Teraz to moja pasja
Pierwsze makijaże i ogólnie całe zainteresowanie makijażem pojawiło się u mnie jeszcze w gimnazjum, chyba w 2 klasie, czyli miałam jakieś 14/15 lat. Ale do szkoły się nie malowałam, raczej po, takie eksperymenty Malować zaczełam się w 1 klasie szkoły średniej. Podkład, puder, tusz i jakiś błyszczyk. Cienie szły w ruch raczej na jakies imprezy
Ja zaczynałam na początku gimnazjum: podkład, puder, korektor, najpierw jeszcze jakieś kombinacje z cieniami, potem już ciemna kredka pod oko. Nie używałam za to za bardzo kolorowych błyszczyków i pomadek, dopiero niedawno zaczęłam tak naprawdę W liceum często się w ogóle nie malowałam, szkoda mi było na to czasu, wolałam sobie dłużej pospać Ostatnie kilka lat to też tak różnie-niby się maluję, ale czasem mi się nie zechce albo nie zdążę-wtedy odpuszczam
Jak patrzę na te wymyślne makijaże jakie tu prezentujecie w chmurkach to jestem skłonna stwierdzić, że ciągle jestem w makijażowym przedszkolu i pewnie nigdy nie zdam do podstawówki
A ja dopiero w 1 liceum. Nie żałuję. Teraz maluję się różnie- jestem leniuchem,więc czasem na zwykły spacer odpuszczam sobie makijaż
Ja zaczełam w 4 klasie podstawówki. Siostra pracowała w Marionaud więc moje pierwsze cienie i podkłady były z Clinique :3 Pamiętam jak by to było wczoraj jak dostałam taką zamykaną paletkę z clinique z cieniami i różem i pudrem A błyszczyki z Diora takie mocno różowe wtedy Ach to były czasy
Zaczynałam od samych cieni w gimnazjum doszła kredka a teraz bazuje tylko na cieniach Naked i kreski i wszystko robię cieniami. Już za dziecka lubiłam mocno się malować co zostało mi do dziś !
Tak na poważnie, z używaniem fluidu itd to dopiero od 2 liceum
Wcześniej sam tusz, czasem pomadka.
Wybacz monawerona,że tak będę trochę poza tematem - nie ,żebym się czepiała ,raczej piszę to w " dobrej wierze " :
Użyłaś w zdaniu liczby mnogiej, tak więc powinno być "mamom","siostrom" -> "Może podkradałyście kosmetyki swoim mamą czy siostrą"
Tak jakoś zauważyłam ,że wiele osób zle pisze te końcówki a wygląda to dość zabawnie.
Przecież też nie piszemy np. to som ,tylko to są ,itd
"Idę z tą kobietą a nie : z tom kobietom",
czy też np.
"Tym sprawom poświęciliśmy wiele czasu" a nie tym sprawą, itd....
ja malowałam się już w gimnazjum - choć słowo malowałam jest zbyt wielkim słowem w tym znaczeniu ponieważ było to tylko w formie czarnej kreski na linii wodnej oraz pomalowanie rzęs
w technikum coś tam więcej robiłam, dodawałam coś na usta, zrezygnowałam z czarnej linii wodnej ale to było by na tyle i taki tez makijaż miałam przez prawie 5-6 lat
potem zrezygnowałam w ogole z makijażu
i jakoś od ponad roku maluję się już tak na poważnie - pełen ładny makijaż sobie robię
Czyli można powiedzieć że zaczęłam się malować rok temu
Dziękuję za dygresję, poprawione. Cieszę się, że dość poprawiłam Ci humor. Teraz możemy się pośmiać razem. Jak piszesz, coś do kogoś to najlepiej tę osobę oznacz, bo nie wyświetliło mi się to w powiadomieniach. @Linn
Tuszu do rzęs pierwszy raz użyłam w podstawówce, ale to było jednorazowe bo chciałam się poczuć jak gwiazda A częsciej używałam blyszczyka do ust. W gimnazjum malowałam się samym tuszem, a pod koniec szkoły zaczęłam eksperymentować z kreskami. W liceum natomiast doszedł krem bb, korektor, kredka do brwi, cienie nude (chodź nie zawsze), eyeliner i czasem jakaś szminka lub pomadka
Tak więc mój makijaż bardzo się zmienił
ja zaczlema malowac sie w gimnazjum poczatkowo tylko puder z czasem doszedl tusz do rzes roz do policzkow blyszczyk hah i takie tam inne bajery
nawet nie chce sobie przypominać moich początków w 1. klasie gimnazjum był tylko puder i tusz, a w drugiej kupiłam sobie pierwszy podkład... liftingujący nie ważne też, że był o wiele za ciemy xd No i zaczęły się eksperymenty, ze wszystkim, najgorzej było z kredką. Dzisiaj już jest trochę lżej, głownie puder, korektor, tusz no i szminka, bez szminki sie nie ruszam