00:50, dziś jestem naładowana po wyprawie do Kontigo, dwóch rewelacyjnych filmach (wreszcie coś dobrego!) i górze słodyczy. A teraz mam muzykę do słuchania, bo przypadkiem oba filmy były powiązane z muzyką („Labirynth” z Davidem Bowiem i „Brud” o Mörley Crue).