Nigdy, przenigdy nie tknę PAPRYKI. Zawsze ją wydłubuję z pizzy, sałatki.... Sam zapach mnie odrzuca
Temat rzeka... ja generalnie jestem niejadek... jeszcze przed studiami warzywa żadnego nie jadłam... a teraz, czego nie lubię?
pomidory, ogórki kiszone, szczypiorek, majonez, musztarda, papryka, owoce morza i inne wynalazki, fasolka, oliwki, rodzynki (winogrono kocham! ),grochówka, karp, wątróbka, flaki, barszcz, tatar, cebula.... i pewnie wiele wiele innych
A ja nie lubię : klopsów, gołąbek, flaków, wątróbki, kaszanki, pasztetu, sushi, owoców morza - pierwsze co mi przyszło do głowy. Ogólnie dużo rzeczy nie lubię....
cebula, czosnek, por. - wyczuje w każdej ilości - nie cierpię. cebulę jedynie duszoną lub smażoną i to w minimalnej ilości - a na 'świeżo' - nie zjem
Do tego konserwa, krupnik i wszystko w czym jest ogromna ilość tłuszczu - nie przejdzie mi przez gardło, tak mam i już
Coś czego nigdy nie zjem : czarnina,oliwki, wątroba, wszelkiego rodzaju mozdzczki serca itp, owoców morza, flaki
Jadłam ale nie lubię : barszcz, kaczka. Pewnie coś by się jeszcze znalazło xd. Ogólnie to ni jestem jakoś specjalnie wybredna xdd
Fasolki pod każdą postacią, grochówki i drobiu (ale to ze względów zdrowotnych).
Poza tym nie cierpię jakiegokolwiek tłustego mięsa, tłuszcz zawsze musi być cały dokładnie wykrojony Nie lubię też masła, pierogów z mięsem, flaków, ryb Lubię szpinak, ale tylko z jajkiem, bez nie zjem za nic! Nie cierpię barszczu, szparagów, owoców morza
Ja nie tknę mięsa, jedynie ryby. Chociaż wędzonych ryb też nie zjem XD Nie lubię też pomidorówki i soku z pomidorów.
ja jadam generalnie wszystko prócz wszelkiego rodzaju klusek i pierogów z owocami
kluski z mięsem owszem a pierogi z kapustą,mięsem czy szpinakiem
Moja czarna lista:
-podroby (móżdżki, wątroby, żołądki)
-kapusta kiszona (w każdej postaci)
-rozgotowany szpinak (ten podawany jako dodatek do obiadu w formie papki)
-parówki, kiełbasa, pasztety, szynki i każde inne przetworzone "mięso"
-surówki pasteryzowane
-wszystko co smażone na głębokim tłuszczu
-WSZYSTKO co ugotuje moja ukochana Babcia
hahahhah przypomniałaś mi jak ostatnio miałam straszne niedobory w organizmie i piłam sok z pomidorów litrami jest ohydny, nie mogłam się za nic zmusić. W końcu wypiłam 300 ml i w momencie odstawienia szklanki zwróciłam dosłownie każdą kropelkę... Strasznie się przestraszyłam, że wymiotuje krwią i soku z pomidorów nigdy więcej nie ruszę
Też nienawidzę rodzynek i oliwek Rodzynek nawet w czekoladzie nie przełknę, z sernika wydłubuję. Próbowałam kiedyś się przełamać i je zjeść z musli, ale nic z tego
A na mojej skromnej liście tego czego nie lubię na pierwszym miejscu znajduje się fasolka po bretońsku