Nie stać mnie na tanie rzeczy
Kochane! Po raz kolejny potrzebuję Waszej pomocy
Robiąc dziś gruntowne porządki w szafie wyrzuciłam prawie wszystkie bluzki typu 'basic'. Mini dziurki, zaciągnięcia, plamy nie do sprania i cienki, zużyty materiał - a to wszystko po maksymalnie kilku praniach. Nie od dziś wiadomo, że sieciówki oferują nam coraz to gorszej jakości rzeczy, jednak ilość wyrzuconych dziś rzeczy utwierdziła mnie w fakcie, że wolę w szafie mieć jedną droższą rzecz świetnej jakości, niż 10 wątłej.
Pytanie do Was: GDZIE znajdę dobrej jakości ubrania, a przede wszystkim t-sherty? Muszę uzupełnić szafę, ale na nic się zda kolejna szmatka, którą za miesiąc wyrzucę
Polecam poczytanie http://joannaglogaza.com/2016/03/test-t-shirtow-runda-druga.html może znajdziesz coś dla siebie i wyciągniesz wnioski odnośnie bluzek i sklepów Co do jakości to polecam koszulki z COS - moim zdaniem jakość jest naprawdę bardzo dobra, bluzki które mam są z grubszej, przyjemnej bawełny i po wielu praniach wyglądają tak samo.. Ale znam ten problem bo t-shirty z H&M czy innych tego typu sklepach łapią dziurki (których mam serdecznie dość) i się wyciągają
Super, bardzo dziękuję za link! Widzę, że dziewczyna ma na pierwszym zdjęciu bluzkę, którą właśnie dziś wyrzuciłam, bo wyglądała jak szmata
ja niestety nie polcę, ale u mnie z sieciówek sprawdziła się basicowa kolekcja z house - w zwykłych kolekcjach było różnie z nadrukami i czasem szwy się po praniu dziwnie przemieszczały, ale basicowe koszulki po 2 dyszki sa bardzo spoko.
Tu jest pierwsza część http://joannaglogaza.com/2014/04/wielki-test-t-shirtow-runda-pierwsza.html
U niej też nie zdał egzaminu, ale to bardzo częste w H&M.. Koszulki są cienkie, szybko się wycierają i przekręcają po praniu. Ja po jednym albo kilku praniach już mam z nich koszulki na po domu, a nie wyjście na miasto.
Właśnie się na tym złapałam, że po pierwszym praniu bluzka była paskudna, ale "po domu" się wszystko sprawdzi. Szkoda tylko, że ostatecznie nie mam w czym chodzić, bo prawie każda bluzka jest już "po domu"
Co Wy mówicie dziewczyny, ja się ubieram praktycznie tylko na wyprzedażach i zazwyczaj najwięcej kupuję podkoszulków (H&M, Bershka, Reserved, Sinsay, Stradivarius) i mam je po kilka lat w stanie prawie że idealnym Może to dlatego, że wszystko piorę delikatnym programem w pralce i bardzo dbam bo szkoda mi co chwilę wydawać kasy na nowe
tylko że u mnie wygląda to bardzo podobnie
Najczęściej kupowałam na wyprzedażach, szczególnie zwykłe bluzki. Niestety po pierwszym/drugim/trzecim praniu (30 stopni, pranie delikatnych materiałów) albo bluzki z H&M'u miały przekręcone szwy, albo gdzieś się wysypała jakaś dziurka. Nie ma co się oszukiwać, w sieciówkach w większości materiały są bardzo słabej jakości, dlatego też powstało pytanie gdzie kupić, żeby nie marudzić na słabą jakość
Ja mam stare jak świat koszulki dostane od kogoś albo wygrzebane w lumpach, są nie do zajechania. Nie wiem, jak to się dzieje. Nawet zachęcona jedną koszulką z H&M z lumpa zamówiłam koszulki w sklepie H&M i to, co do mnie przyszło... szkoda gadać. A z nówek sztuk koszulek to najlepszy jest chyba merch zespołów. No kurczę...
Mam w szafie body mojej mamy, które ma jakieś 30 lat Wygląda jak nówka, materiał jest niesamowity! "Stare H&M" także uwielbiałam, a teraz? Ciężko się ubrać, zostają lumpeksy
Otóż to . Zostaje podążyć za modą na lata 90. . Chociaż jakbym miała wybrać między rzeczą z lat 90. i rzeczą z lat 80., to biorę 80. .
Ale też ostatnio się ciężko zastanawiałam, gdzie jeszcze w ogóle można kupić nowe, nieużywane rzeczy dobrej jakości, których cena w dodatku nie byłaby zabójcza i na nic nie wpadłam.
niedługo przejdę się na zakupy, po raz pierwszy (!!!) z głową na karku Pomacam materiały i się zobaczy co z tego wyjdzie
To trzymam kciuki . Zdaj potem jakąś krótką relację, bo sama jestem ciekawa. Ja jutro pewnie też będę musiała wyskoczyć na zakupy, ale niestety nie mam czasu i planuję tylko jedno miejsce, jak już, a z chęcią sama bym się przeszła.
Mój brat ostatnio stwierdził to samo i zaczął po prostu kupować na zalando. Kupuje ciuchy lepszych marek, dobre jakościowo i wcale nie traci kupy pieniędzy. Wcześniej ubierał się po prostu w zwykłych sieciówkach typu cropp, H&M, itp. Ale wystarczyło jedno pranie, by zniszczyć nawet spodnie (spodnie z H&Mu za grubo ponad 100 zł straciły kolor po jednym praniu, dodatkowo powstały przebarwienia).
A od siebie mogę polecić lumpeksy Ja niektóre rzeczy mam po kilka lat i nic się z nimi nie dzieje A jeżeli chodzi o basicowe koszulki to ostatnio skusiłam się na te z Kika i prałam je już kilka razy i są super. Nawet szwy są w tym samym miejscu, a kosztują zaledwie 15 do 20 zł.
Oj tak! Lumpeksy zdecydowanie wygrywają Zresztą ostatnio postanowiłam, że na jesień/zimę nie kupię żadnego swetra w sieciówce, tylko wygrzebię wełnę/kaszmir w SH, mam nadzieję, że będę miała w czym chodzić
Zresztą moją najlepszą sukienkę z 100% wełną merino kupiłam właśnie w sh
Ja mam podobnie jak @TheDream noszę koszulki i t-shirty z SinSay i Primarku ,które słyną z niskich cen i lipnej jakości . Z żadną nie działy mi się nigdy takie cuda . Może to trochę kwestia pecha ? Może zaraz na starcia powinno się dobrze zastanowić czy materiał wytrzyma dłużej niż kilka prań ? Wydaje mi się ,że po prostu instynktownie wybieram sobie grubsze materiały.
Jedyny problem jaki mnie dotyka to mechacenie i kuleczki.... A tego nie mam na koszulkach z Cropp'a. New Yorker też nie ma złej jakości ciuchów. W Holandii kupuję tylko rzeczy z CoolCat Pull&Bear, Forever 21 i Primark... Pierwsze trzy nie do zajechania Primark to inwestycja na mniej niż rok. Może warto sprawdzić sieciówki zagraniczne ?
Oooooo sweterki to tylko z lumpka Wzory te same co w sieciówkach a można za cenę jednego kupić sobie kilka
Ja polecam Cubus, bo t-shifty mają bardzo dobrą jakość. A co do h&m to tam praktycznie w ogole nie wchodzę bo z ciuchami jest masakra. Wszystko krótkie i szerokie No i w dodatki z tragiczną jakością...
ja swego czasu bardzo lubiłam koszulki z Caymana, (obecnie Olika czy jakoś tak ) jakość super, nawet kilkuletnich wymęczonych rzeczach Ale nie wiem jak teraz,bo nie mogę nic ciekawego znaleźć.
Wiadomo, ze wszystko zależy od serii, materiału itp. Pracowałam 1,5 roku w H&M'ie i sporo ciuchów mi się przez ręce przewinęło i wiem, że faktycznie da się tam znaleźć super materiały, choć z roku na rok jest coraz ciężej Jak dla mnie Bershka i SInSay to najgorsze jakościowo (patrząc na ogół) sieciówki, także o nich już nawet nie wchodzę szukać czegokolwiek.
Jeśli chodzi o grubą bawełnę, to H&M premium robi robotę jednak gdy chcę coś luźniejszego i luźnego, to zaczyna się problem
Ja tam większość kupuję w Bershka i ZARA i świetnie mi się trzymają! Do tych z H&M mogłabym się przyczepić, zwłaszcza do nadruków - kilka prań, nawet delikatnie ustawionych i koszulki na drugą stronę, a i tak nadruki wyglądają strasznie..