"Ciemniejsza Strona Greya"
Strona 3 / 4

oglądałam 50 twarzy Greya, myślałam, że będzie dobry film, bo był wtedy taki szał na niego, ale się zawiodłam.. na drugą część nie wybieram się do kina, ale może kiedyś obejrzę..

Książki były nawet, nawet. a film okropny. połowy scen , które były w książce nie było. Nie dziwię się, że pierwsza część została najgorszym filmem roku.

Nie rozumiem takiego szału na Greya, zarówno książka jak i film sa beznadziejne. Książka ma banalne dialogi, wszystko się ciągle powtarza, wygląda jak totalna amatorszczyzna. Natomiast film to już kompletna klapa, fatalna aktorka. Nie pójdę na drugą część, szkoda kasy

Ja dopiero na poniedziałek mam bilety, ale z tego co słysze to opinie niezbyt pozytywne

Książki czytałam zanim jeszcze zrobił się na nie taki szał i uważam, że są lepsze od filmu, a przynajmniej od pierwszej części. Planowałam iść na pierwszą część do kina, ale dobrze, że tego nie zrobiłam. Byłaby to zdecydowana strata pieniędzy... Natomiast jestem ciekawa kolejnej części, ale też chyba poczekam aż pojawi się gdzieś online

przeczytałam wszystkie 4 książki. Pierwsza część filmu niestety mnie zawiodła, czekam na wiecej recenzji bo nie wiem czy wybrać się na "Ciemniejszą stronę"

Na pierwszej części byłam muzykę nawet z niej mam i lubię i o ile muzykę bardzo lubię to film oceniłam na 7 a książki czytałam oczywiście niekiedy nawet mnie po nich mdliło !


hahahahaha
Ja oglądałam film, ale tylko dlatego, by nikt nie powiedział mi "nie oglądałaś to nie mów że beznadziejne".
Mi kompletnie się nie podobało, aktorzy denni, ogólnie film ciągnął się strasznie i był nudny jak flaki z olejem, a sceny erotyczne były po prostu śmieszne. Nie wspominając już o tych ambitnych dialogach... Co kto lubi, ale ja zdecydowanie jestem na nie, nie idę na drugą część i szczerze nie rozumiem tego zachwytu. Film dostatecznie zniechęcił mnie do czytania książki, którą w księgarniach omijam szerokim łukiem.

Dziś mnie przyjaciółka wyciągnęła do kina film ogólnie spoko, ale jak dla mnie bez szału nie oglądałam pierwszej części, więc nie jestem tak zorientowana zbytnio.
Najbardziej bawiły mnie sceny erotyczne. Bo to nawet nie było sexy. Ledwo ją dotknął i już jakby nie wiem co. Nazwałabym te sceny chyba po prostu kiepskim porno.
Nie żałuje wydanych pieniędzy na bilet, bo poszłam na film ze swoją przyjaciółką, a dla mnie czas spędzony w gronie najbliższych jest ważny, więc te 20zł w tą czy w tamtą nie robi mi różnicy, ale nie obejrzałabym zdecydowanie filmu ponownie.