Porazka, płacz i bezradność

Strona 2 / 4

gwozdziu
gwozdziu
648 lat temu

@Syll wiem o tym, jednak chciałabym zaliczyć ten etap w moim życiu, tymbardziej, że miałam plany, które bez studiów nie będą możliwe do realizacji

gwozdziu
gwozdziu
648 lat temu

@monawerona @kngslk @nazwa001 @CichooBadz @kamila249 @dagusqa @koralowe @naaatka @wera1903
Dziękuję Wam i reszcie dziewczyn, których tutaj nie oznaczyłam za słowa otuchy i również te, które mówią, że przesadzam, bo faktycznie post pisałam w wielkich emocjach. Teraz po spacerze mam plan. Orientuje się kiedy są drugie rekrutacje, czekam, może na liście się jakoś przesunę. Jeśli nie wypali też druga rekrutacja idę do pracy i próbuję za rok. (może i po milku miesiącach jak odłożę się wyprowadzę, ale to nie takie proste.)
Któraś z Was pisała, żeby nie brać czekogolwiek. Cóż, chyba tak zrobię i najwyżej zmienię za rok. Tutaj chodzi o sytuację w domu, ostatni czas utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że nie chcę dłużej żyć jak do tej pory. Wiem, że brzmi jak gadanie typowego nastolatka, ale z najbliższą rodziną u mnie nie jest zbyt fajnie. Stąd aż taka załamka, po prostu pojawił się strach, że się nie 'wyrwę'. Stracony rok to w moim wypadku nie taki koniec świata, bo poszłam do szkoły rok wcześniej, więc po roku mi sie po prostu wyrówna.
Mam nadzieję, że jakoś to będzie. Naprawdę dziękuję Wam za tak liczny odzew, nie spodziewałam się!

kngslk
kngslk
9.55k8 lat temu

jezeli pojdziesz do pracy to moze nastawienie rodzicow sie troche zmieni (znam pare takich przypadkow) i moze wtedy przetrwasz do konca roku, a za rok juz na spokojnie sie dostaniesz
ale nadal liczylabym na to ze dostaniesz sie teraz z listy rezerwowej

sandra1312
sandra1312
1378 lat temu

Jeśli Ci się nie uda to idź na rok do pracy a w przyszłym spróbuj na ten kierunek na który TY chcesz a nie rodzice.. bo to głupota Ewentualnie możesz iść na jakiś mniej oblegany, ale powiązany z tym na co złożyłaś a może za rok całkiem będziesz miała inne zdanie o tej całej sytuacji?

NowWhat
NowWhat
7.06k8 lat temu

Może jest szansa, żebyś się dostała w II lub III rekrutacji na podobny kierunek na tej samej uczelni? Chodzi mi o podobieństwo względem przedmiotów. Wtedy przez rok byś była na tym podobnym kierunku, a potem mogłabyś spróbować zmienić - albo rekrutując się na ten, co chcesz, albo można pójść do dziekana, i zapytać, czy jest możliwość przeniesienia.
Wtedy, w zależności od uczelni, może miałabyś możliwość wskoczyć od razu na drugi rok, z drobnymi "zaległościami" z pierwszego, o ile znajdzie się kierunek, który pod względem przedmiotów jest bardzo podobny

Sonrisaa
Sonrisaa
9.94k8 lat temu

@gwozdziu w Kielcach będą dodatkowe rekrutacje, były przez ostatnie dwa lata więc i teraz powinny. POlitechnika Świętokrzyska jest do ukonczenia, nie jest bardzo trudna. Uniwersytet Jana Kochanowskiego również. Spróbuj tam złożyć, może coś się uda

gwozdziu
gwozdziu
648 lat temu

@kngslk nie chcę mi sie wierzyć, że im się odmieni, za długo już są jacy są. Ale jak coś to myślę, że jakoś sobie poradzę Jeszcze rezerwy i drugi termin w planach więc jest nadzieja!

gwozdziu
gwozdziu
648 lat temu
sandra1312 • 8 lat temu
Jeśli Ci się nie uda to idź na rok do pracy a w przyszłym spróbuj na ten kierunek na który TY chcesz a nie rodzice.. bo to głupota :P Ewentualnie możesz iść na jakiś mniej oblegany, ale powiązany z tym na co złożyłaś :) a może za rok całkiem będziesz miała inne zdanie o tej całej sytuacji?:)

tak zrobię i racja, po upływie czasu mogę patrzeć na wszysko inaczej.
Na chwilę obecną mam opracowane trzy plany także jestem już spokojniejsza

gwozdziu
gwozdziu
648 lat temu
NowWhat • 8 lat temu
Może jest szansa, żebyś się dostała w II lub III rekrutacji na podobny kierunek na tej samej uczelni? Chodzi mi o podobieństwo względem przedmiotów. Wtedy przez rok byś była na tym podobnym kierunku, a potem mogłabyś spróbować zmienić - albo rekrutując się na ten, co chcesz, albo można pójść do dziekana, i zapytać, czy jest możliwość przeniesienia. Wtedy, w zależności od uczelni, może miałabyś możliwość wskoczyć od razu na drugi rok, z drobnymi "zaległościami" z pierwszego, o ile znajdzie się kierunek, który pod względem przedmiotów jest bardzo podobny :)

dobra myśl, jeżeli będzie coś powiązanego to na pewno tam złoże

gwozdziu
gwozdziu
648 lat temu
Sonrisaa • 8 lat temu
@gwozdziu w Kielcach będą dodatkowe rekrutacje, były przez ostatnie dwa lata więc i teraz powinny. POlitechnika Świętokrzyska jest do ukonczenia, nie jest bardzo trudna. Uniwersytet Jana Kochanowskiego również. Spróbuj tam złożyć, może coś się uda :*

Kielce mi się nie uśmiechają niestety, ale rzucę okiem! Dziękuję!

Fabuleux
Fabuleux
2.74k8 lat temu

Może jeszcze przeskoczysz ! Bo ja na biotechnologii byłam 340 na liście oczekujących teraz jestem 124 Więc spokojnie A jak nie to świat się nie kończy ! Za rok popraw maturę i jeszcze raz spróbuj

CichooBadz
CichooBadz
5.94k8 lat temu

@gwozdziu Dobrze kochana ze ochłonęłaś Pamietaj studiować mozesz nawet w wieku 50 lat i powiem Ci że znam wiele takich osób Dasz rade !

dream
dream
1.33k8 lat temu

Jeśli zależy Ci na konkretnym kierunku i marzysz aby się na niego dostać zawsze możesz poprawić maturę z tego co biorą pod uwagę moja kolezanka tak zrobiła a rok chodziła na roczny kierunek na policealnej i teraz juz jest na wymarzonym kierunku Myśle że nie ma sensu isć na kierunek który nie bedzie przyszlosciowy lub z którym bedziesz się meczyć tylko po to aby iśc

ksanaru
ksanaru
17.72k8 lat temu
Nieznany profil • 8 lat temu
Wszystkie te historie o studiach to jakaś nawałnica. Ja nie poszłam na studia i jakoś moje życie w żadnej sposób nie zmieniło się na gorsze. To jest tylko pewien etap w życiu z którego można skorzystać. Na studia można iść zawsze, moja mama rozpoczęła studia na nowo w wieku 37 lat i w tamtym roku skończyła. To nie jest żaden przymus, życie toczy się na prawdę dalej. Ja nie poszłam, może pójdę za rok albo za dwa. To nie jest koniec świata. Możesz spróbować za rok nawet za 10 lat to Twoja indywidualna decyzja nikt nie ma prawa Ciebie oceniać i nie masz powodów aby się obwiniać, bo to nie ma sensu, co by było gdyby... to najgłupsze zdanie tego świata.

popieram! Tez nie poszłam na studia i jak na razie nie planuje. Studia to nie wszystko, ważne żebyś szła w kierunku , który Cie interesuje i może to być nawet studium, kurs, cokolwiek. I to ty masz być zadowolona! Byle do przodu

nataliaaa
nataliaaa
1.41k8 lat temu
nataliaaa • 8 lat temu
bo rozumiem, że nie zgadzali się na pielęgniarstwo i dietetykę, a ta fizjoterapia to był ich pomysł?

gwozdziu • 8 lat temu
mama mi zasugerowała fizjoterapię (czego niestety teraz się wypiera, ale to osobna historia...). Przegryzłam to, stwierdziłam, że może mieć rację. Posłucham. Darowałam dietetykę i pieplęgniarstwo, bo gdybym tam poszła byłoby marudzenie. I tego teraz żałuję, bo nie wiem czy będę studiowała cokolwiek. Oczywiście będę kombinować i czekać na kolejne rekrutacje ale to kolejny miesiąc w stresie i już widzę jak to sie na mnie odbija

wiesz co? masz dokładnie tak jak moja najlepsza przyjaciółka rodzice za bardzo wtrącają się w Wasze życie.. u Niej co 5 minut zmieniają zdanie czy ma iść dziennie czy zaocznie i Ona już się tak pogubiła na koniec oni się wypierają i mówią ze to przecież Jej wybór.. pozostaje mi tylko życzyć Ci żebyś dostała się przy nastepnym naborze.

catwoman
catwoman
58 lat temu

Wszystko zależy od sytuacji w rodzinie, od tego gdzie mieszkasz i jak mozesz zaplanować ten rok...ja poszłam na studia glównie dlatego zeby się "wyrwać" wiem że to dla niektórych glupie, ale pochodze z małej miejcowości, nie ma tam pracy, rozrywki, niczego. Niestety to nie jest takie łatwe wyjechac do dużego miasta i żyć na własną rękę...jako że jestem studentką mam wiele zniżek, płace mniej za bilety, jedzenie itd, dorabiam sobie w weekendy i jako studentka zarabiam więcej, na pierwszym roku gdy nie znałam miasta mialam możliwośc pomieszkać troche w akademiku także jest sporo plusów.., z niewielką pomoca rodziców daje radę. Jestem na administracji i mimo, ze moj kierunek nie jest porywający to te 2 lata, które tu spedziłam nie uważam za stracone, chociaż myślę, zeby po licencjacie spróbowac czegos innego. Musisz jednak zrobic tak, zeby dla Ciebie bylo najlepiej, nie patrz na rodziców i znajomych ani obcych ludzi w internecie. Życzę Ci powodzenia, na pewno wybierzesz dobrze

sailor
sailor
10.7k8 lat temu

Przeczekać rok, poszukaj pracy żeby go nie zmarnować a w przyszłym roku skladaj papiery na dietetyk i pielęgniarstwo. Lepszego rozwiązania nie widzę.

Agniecha
Agniecha
4688 lat temu

A moze zrob sobie rok przerwy od nauki i wyjedz np do Stanow jako Au Pair

sacharoza
sacharoza
4638 lat temu

W mieście w którym studiuję były znaczne wyższe progi na pielęgniarstwo i dietetykę niż na fizjo na razie nie ma się co martwić, bo naprawdę masa ludzi rezygnuje, także może jeszcze jest szansa. Zawsze możesz się załapać do jakiejś Wyższej Szkoły zamiast na uniwersytet czy akademię med, bo tam przyjmują nawet z niskim wynikiem a po semestrze spróbować się przenieść na większą uczelnię

natrishia
natrishia
1.06k8 lat temu

Ja miałam prawie podobnie z tym że miałam zablokowaną możliwość w ogóle gdziekolwiek się dostania bo po prostu nie zdałam matmy na maturze. Też miałam lekką załamkę, ale stwierdziłam, że trudno, szkoda mi czasu by nic nie robić więc w tym czasie poszłam sobie do szkoły policealnej na technika administracji. Tobie też polecam iść może właśnie do takiej szkoły - są dwuletnie a i roczne też. Zawsze to nie zmarnowany czas - według mnie. W tygodniu chodziłam do pracy.
Później w międzyczasie zdałam maturkę, minął rok no i w tym roku idę na studia, więc głowa do góry Ale wiem o czym mówisz, może to nie ta sama sytuacja ale bezradność ta sama.

1 2 3 4
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.