Studiować czy nie studiować?

Strona 3 / 3

naaatka
naaatka
5.8k8 lat temu

Mam podobne dylematy jak Ty. Z jednej strony coś co lubię, a z drugiej strony ta kwestia pracy. Z tym, że ja ten wybór muszę podjąć już, ale życzę powodzenia

Cormi
Cormi
7158 lat temu

Ja w sumie na przełomie 2 i 3 liceum odkryłam co chcę robić. Nie szukałam nic na siłę, bo stwierdziłam, że nawet jak nie będę miała na siebie pomysłu, to po maturach będę miała miesiąc na podjęcie jakiejś decyzji
A złożyło się tak, że poznałam mojego obecnego przyjaciela, który wtedy był po prostu jakimś tam kolesiem, a ja jak to ja (bezpośrednia, strasznie ciekawska, wręcz wścibska ) dużo wypytywałam go o jego życie, o różnego rodzaju problemy. Próbowałam mu z nimi pomagać i zauważyłam, że jestem w tym dosyć dobra i sprawia mi radość to, że mogę komuś pomóc rozmową. No i wylądowałam na psychologii.
Uważam, że jestem pod tym względem szczęściarą, że to się tak ułożyło i że nie musiałam na siłę czegoś wybierać. Życzę ci, tego samego - żebyś pewnego dnia po prostu obudziła się i wiedziała co chcesz robić

Lacrimosa
Nieznany profil
4.2k8 lat temu
Cormi • 8 lat temu
Ja w sumie na przełomie 2 i 3 liceum odkryłam co chcę robić. Nie szukałam nic na siłę, bo stwierdziłam, że nawet jak nie będę miała na siebie pomysłu, to po maturach będę miała miesiąc na podjęcie jakiejś decyzji xD A złożyło się tak, że poznałam mojego obecnego przyjaciela, który wtedy był po prostu jakimś tam kolesiem, a ja jak to ja (bezpośrednia, strasznie ciekawska, wręcz wścibska :P ) dużo wypytywałam go o jego życie, o różnego rodzaju problemy. Próbowałam mu z nimi pomagać i zauważyłam, że jestem w tym dosyć dobra i sprawia mi radość to, że mogę komuś pomóc rozmową. No i wylądowałam na psychologii. :) Uważam, że jestem pod tym względem szczęściarą, że to się tak ułożyło i że nie musiałam na siłę czegoś wybierać. Życzę ci, tego samego - żebyś pewnego dnia po prostu obudziła się i wiedziała co chcesz robić :* ;)

@Cormi Ciekawa historia. Ja wylądowałam, bo stwierdziłam, że po prostu chcę wiedzieć, jak działają ludzie wokół, poznać nawet najbrutalniejszą prawdę o nich.

xopaullaxo
Nieznany profil
898 lat temu
Tvinge • 8 lat temu
Wybrałam prawo, w sumie nie wiem dlaczego. Zawsze byłam bardziej humanistycznym umysłem, ale wiedziałam, że po filologii będzie ciężko, więc wybrałam kierunek "pośredni", bo na tym kierunku pożądane są umiejętności zarówno charakterystyczne dla ścisłego umysłu jak i typowego humanisty. Jeśli mam być w stu procentach szczera - wolałam po prostu pójść na jakiś kierunek, na którym będę jedną z lepszych niż na techniczny, po którym byłoby łatwiej z pracą, ale na którym byłabym co najwyżej przeciętna, już nie wspominając o tym, że robiłabym coś, co mnie nie interesuje. Na pierwszym i drugim roku moich studiów było fajnie teraz na trzecim mam serdecznie ich dość i nawet uczę się "na siłę", bez zainteresowania i wszystko na ostatnią chwilę. Tak więc mam mały kryzys, do którego jeszcze nie wiem jak się ustosunkować, ale na przerwanie studiów na tym etapie się na pewno nie zdecyduję. W związku z tym, że padło wcześniej stwierdzenie, żeby nie iść na prawo, jeśli nie ma się znajomości - nieprawda. Jeśli jest się naprawdę dobrym, znajomości to sprawa drugorzędna. Dosłownie tydzień temu dowiedziałam się, że moja koleżanka ze studiów w zeszłym roku dostała pracę w kancelarii jednego z naszych profesorów, bo spodobały mu się jej spostrzeżenia na zajęciach. Dotąd musi trzymać to w tajemnicy przed wszystkimi, bo podpisała lojalkę, musiał ją egzaminować kto inny, żeby nie było żadnych podejrzeń gdy już się ta informacja rozniesie itd. ;) W większości organizowanych u nas konkursów wygranymi są też praktyki w kancelariach, znam osoby, które dzięki temu zostały tam też zatrudnione. To tak w ramach obalenia stereotypów ;)

Mam nadzieję, że dasz radę!

Oooo no to rzeczywiście bardzo fajnie! Jakoś bałabym się wybrać ten kierunek? A w jakim mieście studiujesz?

xopaullaxo
Nieznany profil
898 lat temu
Nieznany profil • 8 lat temu
Kurczę właśnie wiem z tym, że mam problem, ponieważ albo mnie interesuje kierunek, który nie jest zbyt przyszłościowy albo po prostu trudno się wybić. Najbardziej myślałam nad kierunkami: - dziennikarstwo - pedagogika - psychologia - anglistyka - prawo (prokurator) - logistyka lotnicza - bezpieczeństwo narodowe Więc no ciężko :( I chyba najbardziej przyszłościowy kierunek to ta logistyka a z drugiej strony znowu mnie najbardziej ta psychologia interesuje. Teraz jestem w technikum logistyczny, więc ta logistyka jest najbardziej trafnym pomysłem chyba :/

kngslk • 8 lat temu
Ja bym wybrała z tego logistykę lotniczą, brzmi całkiem ciekawie. :) O ile w technikum Cię do tego kierunku nie zrazili. Na psychologie dość ciężko się dostać, ale warto próbować. Dziennikarstwo i prawo odpuściłabym totalnie, ale tak jak mówią dziewczyny - przede wszystkim myśl nad tym co Cię interesuje. Tak się tylko wydaje, ale jak będziesz studiować coś co w ogóle Cię nie obchodzi, to nawet najprostsze studia staną się dla Ciebie katorgą a po pierwszym semestrze będziesz chciała zrezygnować. Powodzenia :kwiatek:

Już mniej więcej obieram kierunek w jakim chcę iść po szkole :3

xopaullaxo
Nieznany profil
898 lat temu
Neve • 8 lat temu
Szczerze powiedziawszy w dzisiejszych czasach oblatane kierunki nie gwarantują Ci pracy, więc jeśli nie myślisz o jakichś naprawdę konkretnych kierunkach typu medycyna, to poważnie przemyśl sobie kursy, które możesz zrobić zamiast studiów. Słyszałam też niedawno mądre słowa, że obecnie studia służą bardziej poszerzaniu swojej wiedzy (czytaj: pasji, zainteresowań), niż są pewnikiem zatrudnienia i bardzo się z tym zgadzam. Myślę też, że nie ma sensu iść na studia tylko po to, żeby jakieś skończyć, jeśli kierunek który sobie wybierzesz 'tak o' w ogóle Cię nie kręci.

Tak to racja

xopaullaxo
Nieznany profil
898 lat temu
naaatka • 8 lat temu
Mam podobne dylematy jak Ty. Z jednej strony coś co lubię, a z drugiej strony ta kwestia pracy. Z tym, że ja ten wybór muszę podjąć już, ale życzę powodzenia :)

Ja na szczęście mam jeszcze rok

xopaullaxo
Nieznany profil
898 lat temu
Cormi • 8 lat temu
Ja w sumie na przełomie 2 i 3 liceum odkryłam co chcę robić. Nie szukałam nic na siłę, bo stwierdziłam, że nawet jak nie będę miała na siebie pomysłu, to po maturach będę miała miesiąc na podjęcie jakiejś decyzji xD A złożyło się tak, że poznałam mojego obecnego przyjaciela, który wtedy był po prostu jakimś tam kolesiem, a ja jak to ja (bezpośrednia, strasznie ciekawska, wręcz wścibska :P ) dużo wypytywałam go o jego życie, o różnego rodzaju problemy. Próbowałam mu z nimi pomagać i zauważyłam, że jestem w tym dosyć dobra i sprawia mi radość to, że mogę komuś pomóc rozmową. No i wylądowałam na psychologii. :) Uważam, że jestem pod tym względem szczęściarą, że to się tak ułożyło i że nie musiałam na siłę czegoś wybierać. Życzę ci, tego samego - żebyś pewnego dnia po prostu obudziła się i wiedziała co chcesz robić :* ;)

Nieznany profil • 8 lat temu
@Cormi Ciekawa historia. Ja wylądowałam, bo stwierdziłam, że po prostu chcę wiedzieć, jak działają ludzie wokół, poznać nawet najbrutalniejszą prawdę o nich.

Ja z tego samego powodu bym chciała studiować psychologię! I na bank chcę ją skończyć, ale może jako drugorzędne studia

1 2 3
Niestety nie możesz się już wypowiedzieć w tym temacie, ponieważ został zamknięty.