Moja ksywka, która jest używana tylko w gronie moich najbliższych znajomych to Tuja albo Terepeć Pierwsza od pewnej historii z tują, a druga to mega kombinacja i przeróbka mojego nazwiska
'Bachor', bo mam na nazwisko Bachorska do tej pory czasami ktoś jak chce mnie wkurzyć to tak mówi
Bo kiedyś w liceum miałam kadencję 3 letnią gospodarza i mówili gospoda na każdym kroku gospoda to gospoda tamto I tak się już przyjęło na co dzień. Ale w sumie to nie było dla mnie obraźliwe @endorfines
Ja mam dosyć nietypowe nazwisko, więc w szkole nie miałam za specjalnie żadnego przezwiska tylko nauczyciel w-f mówił do mnie tarantulka ale poza szkołą zawsze w rodzinie i wśród znajomych jestem znana jako Misiek a to dzięki mojemu tacie, który mówił na mnie misia od małego
Ja od 5 klasy podstawówki jestem nazywana didas, ale to już zmieniło się na didaska, didi, did. Wzięło się to od koszulki z Adidas, na której zdarlo mi się "a"