Ja mam na imię Jowita , więc w szkole mówili na mnie Jowi, ale w domu i w rodzinie jestem Icia, Ita ,Itka, bo tak na mnie mówił brat jak był mały, a kuzynka mówiła Tyta ale już wszyscy o tym zapomnieli
w technikum mówili na mnie Mira wzięło się z reklamy wonga 100 lat mira i że pasowało im do nazwiska to tak mówili ;p a w domu tato mówi na mnie mała
Ksywka którą wymyślił mi nauczyciel to "Marian", od gimnazjum nawet na studiach tak na mnie mówią -.-
W technikum była Maryna
Na mnie w liceum tylko jeden koleś wołał Avril, bo rzekomo przypominałam mu Avril Lavigne, ale nie wiem w którym miejscu
Każdy mówi do mnie Gwoździu, od nazwiska. Poza tym Wiki, Wika (jedyne zdrobnienia mojego imienia, które jestem w stanie znieść, nienawidzę np. Wikusi). Znajomi, którzy śmieszkują z tego jak woła na mnie rodzina mówią też Wiktorka
Karla, Karcia, Kari, Malina, brat wołał na mnie Karla Kolumna o_O, a tato czasami Bubu i Bubuś
Ojj sporo tego było ... od takich zwyczajnych tworzonych od imienia jak np. Sylwć, Sylwcia, Sylwusia, Sylwuś ... po bajkowe również od imienia Sylvan (taka bajka o lisie coś jak robin hood) Była też Fruzia ... chociaż nie wiem dlaczego Rybka ... bo nie umiałam pływać hehehe W gimnazjum był i DziurkaCZ (z takim mocnym akcentem na to "cz") ... niby coś od nazwiska W technikum Dżordżykowa ... mój chłopak z którym chodziłam do klasy miał na przezwisko Dżordż/Dżordżyk Na studiach Malutka ... bo mój aktualny chłopak ma ponad 2 metry wzrostu i przy nim jestem bardzo mała ^.^ A teraz nastąpił powrót do mojego pierwszego przezwiska ... Pyza heheheh Ukochany tak zaczął na mnie ostatnio mówić i się przyjęło ... nawet teściowa tak już mówi na mnie Ahh ... widać już całe życie będę Malutką Pyzą