Mój nie,wiec na szczescie nie musze sie zastanawiac czy mi to przeszkadza,ale pewnie bylabym zazdrosna
mój na szczęście przy mnie tego nie robi a przynajmniej się stara ale nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie
Mój sie nie ogląda. Szybciej ja Serio, czasem widze jakaś ładna dziewczyne to mowie mojemu chłopakowi patrz jakie ma ładne włosy czy torebke, ten oczywiście nigdy nie wie o kogo chodzi Choć wiadomo, zdarza się, że spojrzy na inną czy coś, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Szczególnie, że sama lubie popatrzeć na przystojniaków.
zdarza mu się, ale również uważam że to naturalny odruch, jesteśmy ze sobą ponad 4 lata i ufamy sobie
Mój się nie ogląda, tylko ja się zawsze oglądam jak jest dziewczyna ładnie ubrana albo jest ładna. I w sumie za facetami też I na pewno nie dlatego, że mnie pociągają czy coś w tym stylu, tylko lubię patrzeć jak ktoś jest fajnie ubrany, naturalny odruch każdy lubi patrzeć na coś co jest przyjemne dla oka.. Więc nie miałabym bólu dupy, jeśli mój by się oglądał, nie widzę w tym żadnego podtekstu czy problemu. Ale widocznie ja nie jestem bluszczem.
Mój się nie rozgląda, przynajmniej ja tego nie widzę, a jeśli już na jakąś spojrzy to komentuje ją w negatywny sposób Bardziej mnie drażni jak dziewczyny uśmiechają się do niego mimo ze z nim idę za rękę
Też tak robię i mówię: Ooo patrz jaka ładna! A on albo że nic nie widział albo że ja jestem ładniejsza
Nie zwracam na to uwagi, niech popatrzy tyle mu zostało ale wiadomo wszystko z umiarem... czasem też się pozłoszczę niech podbuduje swoje ego i pomyśli że jestem zazdrosna
Częściej ja krzyczę: "PATRZ, PATRZ JAKĄ FAJNĄ PUPĘ MIAŁA DZIEWCZYNA!", a on tylko na to: "pff i tak masz lepszą". To się nazywa miłość.
Przecież to jest normalny męski odruch Za mną się faceci oglądają Nawet jak idę z moimi córeczkami Siłownia i dieta robią swoje
Pewnie, że się ogląda Czasami sama mu pokazuję "patrz jaka tu d*pa idzie". Zresztą sama też się oglądam za przystojnymi panami. Mamy do siebie zaufanie i nam to nie przeszkadza
mnie ODROBINĘ denerwuje, ale ja sama oglądam się czasami za kobietami np. jak są ładnie ubrane, mają ciekawą torebkę czy jakoś inaczej przykują moją uwagę tylko ja to robię ze względów estetycznych, bo myślę (ale ładnie jest uczesana), a facetem kieruja niższe popędy (ale dobra du...) ;p
hmm mój mąż przy mnie się za innymi nie ogląda tak jak ja za innymi chłopakami, ale jakby się obejrzał to pewno gdzieś w środku byłabym zła ale nie pokazałabym tego po sb bo w końcu to tylko obejrzenie się i nic więcej tym bardziej że często mówi mi że tylko ja mu się podobam więc mi by to nie przeszkadzało
Mój raczej się nie ogląda. Sama często Go pytam, czy jakaś dziewczyna, na którą ja z jakiegoś powodu zwróciłam uwagę Mu się podoba. Zazwyczaj mówi " yyyy no średnio". Raczej szczerze ;D
Za ładną dziewczyną to i ja się oglądne
Co w tym złego?
Jakby mój robił mi awantury bo oglądam się za kolesiami to bym chyba padła... To że jesteśmy w związku zabrania nam patrzenia na innych ludzi?
Ja nie patrze na innych chłopaków, żeby się nimi "podniecać" tylko np. ładny wyraz twarzy, ładny uśmiech, nietypowa fryzura, ubiór...I myśle, że faceci też tak mają, a jeśli nie to do diabła z takim :>
Mojemu nie zdarza sie to często, raczej blokuje to w mojej obecnosci, choć gdy mu się coś takiego już przydarzy to od razu to wyłapuję (dlatego subtelnie to robi), i śmieje się z niego, ze widziałam jak się gapił na np. te cycki i smiejemy sie oboje