Makeup Revolution
I Heart Revolution, Paleta cieni do powiek, Flaming
3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt
Co prawda święta Wielkanocne już za nami, ale cienie przydadzą się zawsze.
Paletka jajko od Makeup Revolution dla mnie to bubel. Nie sprawdziła mi się. Cienie nie są najmocniej napigmentowane a co gorsza pigment wytrąca sie na powiece. Tego produktu Wam nie polecam.
Paletka cieni w kształcie jajka od Makeup Revolution. Jest to różowe jajko o nazwie Flamingo. Posiada 5 ocieni cieni oraz rozświetlacz i błyszczący róż, bądź różowy rozświetlacz. Kolory mi się podobają, są to brudne róże i żółty. Pigmentacja nie powala, matowe cienie są bardzo kredowe. Niestety tak jak przy moim drugim, żółtym jajku, mamy tutaj bardzo słabe wykonanie. Zawiasy bardzo słabo trzymają, przez co jajko otwiera się na stojąco. Do tego byłam bardzo zła, bo w dzień zakupu jajko spadło mi na ziemię i jeden z rozświetlaczy odpadł sporym płatem. Oj nakombinowałam się, żeby go naprawić. Całe szczęście jajko było w kartonie, więc się nie otworzyło i mogłam delikatnie je otworzyć i jakoś powgniatać odpadnięty kawałek w resztę kosmetyku. Jajko kosztowało 15 zł, ale po marce Revolution Beauty spodziewałam się czegoś lepszego,tym bardziej, że jestem fanką firmy i mam palety praktycznie tylko tej firmy.
Zobacz postBardzo podobała mi się ta paletka cieni. Jest taka niestandardowa. Podoba mi się to jajeczko. W opakowaniu znajduje się róż i rozświetlacz. Kolory w jajeczku są przepiękne. Róże i brązy to to co najbardziej lubię. Jeśli chodzi o ten żółty kolor to dla mnie jest taki dziki ale na festiwale bardzo chętnie się nim maluje. Jajeczko jest świetne na prezent 😊
Zobacz post
MUR, paleta cieni, Flaming.
Paletkę zamówiłam sobie u cioci, która mieszka w Niemczech jeszcze na Wielkanoc, ale dotarła do mnie dopiero w wakacje.
Wybrałam różową opcję Flaming, bo najbardziej podobało mi sie kolory. Samo opakowanie jest przeciętne, plastikowe, nie wygląda jakoś rewelacyjnie.
Co do cieni to jestem z nich mega zadowolona. Mają dobrą pigmentację, nie osypują się za bardzo. Bardzo dobrze wyglądają na oku. Trwałość tez jest całkiem niezła.
Pozazdrosciłam niektórym z Was i na tegoroczne święta Wielkanocne postanowiłam zrobić prezent od siebie dla siebie i kupić jedno z jajeczek MUR. Kilka dni szukałam nakorzystniejszej oferty, bo nie chciałam przepłacać, ale też po 50 razy oglądałam każde jajeczko, by wybrać, które chcę kupić, a wybór był naprawdę trudny, bo wszystkie były cudowne! No i w końcu znalazłam fajną promocję na kosmetykizameryki.pl, ponieważ za dwa jajeczka wyszło mi 32 zł, a więc koszt jednego jajeczka to 16zł. Skusiłam się więc na zestaw Flamingo + Candy. Na początku myślałam, że jednym podzielę się z siostrą ale ostatecznie oba zostały u mnie, bo nie potrafiłam wybrać, które podoba mi się bardziej. Powiem Wam, że cienie na żywo wyglądają jeszcze lepiej niż na zdjęciach! mam nadzieję, że będą nienajgorsze jakościowo.
Zobacz postMaleńka paletka w kształcie jajka z tegorocznej edycji I love Revolution o wdzięcznej nazwie Flaming.W tym różowym jajeczku producent zamknął pięć cieni i dwa rozświetlacze.Trzy cienie są połyskujące a dwa matowe,ten różowy rozświetlacz ma taki delikatny różowy odcień a beżowy jest bardzo podobny do serduszka goddes of love.Mam tyle paletek ale w żadnej nie miałam fajnego jasnego różu dlatego ta paletka została przetestowana jako pierwsza.Cienie nałożyłam na bazie około 10 rano i dalej mam je na powiekach,fajnie się rozprowadzały i co najważniejsze nie rolują się.Różowy rozświetlacz deliaktnie nałożony sprawia że skóra wygląda na młodszą i zdrowszą .Drugi rozświetlacz próbowałam tylko na dłoni ale bardzo podoba mi się jego efekt.Jestem bardzo zadowolona z tej paletki i na pewno będzie u mnie wykorzystana na maxa,no może oprócz tego żółtego cienia
Zobacz postPodobne produkty