Sisi&Me

gosche

Próbka kremu nawilżającego którą znalazłam w swopie który wylicytowałam. Ma lekka konsystencję, jego zadaniem jest odbudowa bariery hydrolipidowej a również łagodzenie podrażnień. Wystarczyła mi na 3 użycia, produkt szybko się wchłonął i pozostawił skórę nawilżoną. Ciężko mi powiedzieć czy zregenerował moją barierę hydrolipidową bo to jednak zbyt krótki czas by móc zauważyć zmianę, ale też zdaje sobie sprawę z tego że moja bariera hydrolipidowa ma się dobrze.

Szeptucha

Próbka lekkiego kremu do twarzy firmy Sisi&Me 🤗. Znalazłam ją razem ze swoim ostatnim swopem.

Próbka zapakowana jest w czarną saszetkę z białymi napisami. Produktu w środku jest na tyle dużo, że mi starczyło na dwa użycia a rozsmarowałam też produkt na szyji 🤗.

Produkt ma przyjemny zapach. Jest on taki fajnie świeży. Produkt ma kremową konsystencję która łatwo się rozprowadza na skórze.

Przyznaję jednak, że nie do końca zgodziłabym się z tą lekkością bo ja po nałożeniu czuję taką delikatną warstwę na skórze. Wchłania się on dłuższą chwilę.

Po użyciu skóra jest nawilżona, odżywiona i gładka 🤗. Ogólnie jestem z próbki zadowolona i uważam, że zachęca do kupienia pełnowymiarowego opakowania.

beataa1995

Sisi & Me, Balance, Krem do twarzy, Moisturizing & Soothing Irriation, Hipoalergiczny, próbka, która była w moim wygranym swopie. Krem ma przyjemny zapach, który jest wyczuwalny podczas jego aplikacji na skórę. Krem ma lekką konsystencje, przez co dobrze rozprowadza się na skórze. Skóra po jego użyciu staje się nawilżona, miękka oraz rozświetlona. Próbka ma pojemność 1,5 ml i wystarczyła mi na trzy użycia.

Zoey6

Kolejny miesiąc minął, czas więc na denko z marca 2024. Tym razem może nie ma tu nie wiadomo jak dużo produktów, ale za to są to kosmetyki, które używałam przez dłuższy czas więc jestem bardzo zadowolona z wyniku .
Produkty, które najbardziej zapisały się w mojej pamięci to:
Próbka kremu Sisi&me balance light face cream. Próbkę dostałam do wygranego swopa. Bardzo lubię tą markę więc ucieszyło mnie, że w ofercie pojawił się krem. Bardzo mi się sprawdził. Miał lekką konsystencję można powiedzieć że wręcz lejąca. Świetne nawilżal i wygładzał skórę. Po użyciu cera była aksamitna i gładka. Mam już w zapasie pełnowymiarowe opakowanie.
Orientana hello daktyl aktywne serum wygładzające. Produkt może mało wydajny i ciężko się wydobywa z opakowania,ale za to zapach i działanie super. Miał tak przyjemną emulsyjno kremową konsystencję, że używanie go to sama przyjemność. Świetne nawilżal i wygładzał skórę. Już tęsknię za tym produktem. Dzięki niemu przekonałam się do kremowych ser do twarzy.
Koi aktywny krem pod oczy, roślinny czynnik wzrostu. Krem zużyłam w 2 miesiące tak się do niego przykleiłam. Świetne nawilżal i wygładzał okolice pod okiem. Był jak kolderka nawilżenia. Bardzo przyjemnie mi się go używało. Już za nim tęsknię.

Choso

Hipoalergiczny krem do twarzy o działaniu nawilżającym i łagodzącym, od Sisi&Me.
Kremik ma wspierać odbudowę bariery lipidowej dzięki ceramidom NP i olejowi z ogórecznika. Wzbogacony jest o kompleks 8 minerałów, NMF, kwas hialuronowy, d-pantenol i alantoinę.
Próbka kremiku o pojemności 1,5ml starczyła mi na aż 4 aplikacje, także jest bardzo wydajny. Kremik ma specyficzny zapach, ale bardzo przypadł mi do gustu. Jest biały, o lekkiej, trochę tłustej konsystencji. Kremik trochę długo się wchłania, ale warto poczekać. Pozostawia skórę nawilżoną i rozswietloną. Kremik daje wyraźne uczucie nawilżenia, a skóra czuje się po nim bardzo dobrze. Można powiedzieć, że naprawdę łagodzi irytację skóry. Krem jest bardzo łagodny, nic mnie nie szczypał, czy to w twarz, czy w oczy.

gilgotka

Próbka kremu Balance, czyli Lekkiego kremu nawilżająco-kojącego marki Sisi & Me, którą znalazłam w swoim ostatnim zamówieniu w Krem de la krem. Bardzo chciałam przetestować tę nowość jak tylko zobaczyłam ją w akcji próbkowej Dress Cloud, bo z tą marką jeszcze wcześniej nie zdążyłam się poznać. Krem głównie przeznaczony jest dla skóry, która ma uszkodzoną barierę hydrolipidową. Ja akurat mam cerę normalną, ale mam takie dni, że czuję po niej, że akurat potrzebuje takiego ukojenia i z pomocą przychodzą zazwyczaj maski w płachcie, a byłam bardzo ciekawa jak się sprawdzi taki kremik. Można go stosować zarówno na dzień, jak i na noc i ja używałam go na noc, a próbka 1,5 ml starczyła mi na 4 użycia, a używałam go tylko na twarz. Krem jak nazwa wskazuje ma przywrócić naszej skórze balans i dzięki między innymi ceramidom, oleju z ogórecznika, czy małocząsteczkowego kwasu hialuronowego ma ją nawilżać i łagodzić podrażnieni, ale także ją odżywiać czy wspomagać naturalny mikrobiom dzięki zawartości prebiotyków. Efekty takie jak nawilżenie czy ukojenie mają być widoczne już po 10-30 minutach od nałożenia. Warto dodać, że produkt ma formułę hypoalergiczną i producent zapewnia, że nadaje się też pod makijaż. Zarówno saszetka jak i pełnowymiarowe opakowanie utrzymane są w kolorach czerni z białymi napisami. Krem ma biały kolor, a konsystencja wydaje się być lekka, ale zarazem otulająca. Nie znalazłam co prawda żadnej informacji na temat tego czy jest bezzapachowy, ale ja tutaj kompletnie nic nie czuję. Ogólnie moja buzia dobrze na niego zareagowała i nie wystąpiły żadne podrażnienia czy inne działania niepożądane. Krem dobrze się nakłada, łatwo rozsmarowuje i dość szybko się wchłania. Faktycznie dość dobrze nawilża skórę i przyjemnie ją otula dając delikatny efekt ukojenia, co zwłaszcza przyjemne jest na noc. Muszę przyznać, że w stosowaniu jest dość komfortowy. Nie pozostawia tłustej czy świecącej się nieestetycznie skóry i w zasadzie nie mam mu nic do zarzucenia, bo w moim odczuciu robi faktycznie to co obiecywał producent. Z drugiej zaś strony brakło mi tu jakiegoś elementu wow, czegoś co przekonałoby mnie w 100% do zakupu pełnowymiarowego opakowania. Krem jest po prostu dobry, ale cena 119 zł za 30 ml to dla mnie dość dużo i jednak w tej cenie oczekiwałabym czegoś więcej. Cieszę się, że miałam okazję go przetestować i gdybym na przykład dostała go w prezencie to chętnie bym używała, jednak sama raczej nie zdecydowałabym się na zakup takiego kremu, za taką cenę która dla mnie jest zbyt wygórowana. Niemniej jednak kremik faktycznie nawilża i koi skórę więc pod względem działania i spełnienia założeń producenta mogę go polecić.

dastiina

Sisi&Me -Balance - Krem do twarzy -Moisturizing & Soothing Irriation
Mega przyjemny krem do twarzy, a dokładnie próbka kremu, którą dostałam w gratisie do zakupów w Krem de la krem.
Markę Sisi&Me znam głównie z kosmetyków do pielęgnacji skóry oraz z kul do kąpieli, miło było mi więc testować próbkę kremu.
Czarna saszetka z białym nadrukiem skrywa w sobie ilość kremu wystarczającej na dwie aplikację.
Z saszetki dobrze wydobywa się kosmetyk.
Co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło to konsystencja kremu.
Niezwykle lekka, delikatna, kremowa jakby aksamitna, ciężko mi to zdefiniować, ale naprawdę konsystencja cudo.
Krem z łatwością wchłaniał się w skórę, nie pozostawił na niej tłustej ani lepkiej warstwy.
Doskonale radzi sobie z nawilżaniem skóry, a także odżywia ją.
Dzięki niemu skóra staje się miękka i aksamitnie gładka.
Krem nie podrażnił mojej skóry, ale też nie uczulił jej.
Działał za to kojąco na moją skórę.
Zapach kremu jest dość naturalny, aczkolwiek przyjemny.
Myślę, że w przyszłości z przyjemnością sięgnę po produkt w wersji pełnowymiarowej. ❤️

Anuusiaczeek

Próbka kremu Sisi & me, którą znalazłam w swopie.
Próbka zamknięta została w czarnej saszetce o pojemności 1,5ml. Kosmetyk jest lekkiej konsystencji o białym zabarwieniu oraz bardzo przyjemnym zapachu. Zaaplikowany na skórę twarzy łatwo się rozprowadził. Na mojej mieszanej cerze jednocześnie dosyć długo się wchłaniał. Pozostawił po sobie bardzo fajnie odżywiona cerę, pełną blasku. Tu wykończenie nie jest moim ulubionym ale nie skreślam z tego tytułu produktu. Saszetka starczyła mi na jedno porządne użycie. Róż prowadziłam ją na twarz oraz szyję. Kosmetyk mnie nie uczulił ani nie podrażnił.

gilgotka

Z okazji Dnia Kobiet postanowiłam zrobić prezent sama sobie i złożyć zamówienie w Krem de la krem. W zasadzie kupiłam to co potrzebowałam, a akurat na te konkretne produkty czaiłam się od dłuższego czasu. Pierwszy do koszyka wleciał Baby Pink Rozświetlający krem pod oczy od Ukviat, który zachwycił mnie od pierwszego wejrzenia na relacji. Akurat moje kremy pod oczy się pokończyły, więc zdecydowałam się na tę nowość. Ma nie tylko rozświetlać, ale też pielęgnować wrażliwą skórę. Został zamknięty w uroczym, szklanym słoiczku o pojemności 15 ml i kosztował 79,90 zł. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi, bo póki co użyłam go na dłoni i jestem oczarowana pierwszym wrażeniem. Kremik jest lekki, cudownie nawilża, a skóra w miejscu użycia była widocznie jaśniejsza, więc nie mogę się doczekać żeby zobaczyć efekt pod oczami. Kolejnym kosmetykiem, który potrzebowałam był peeling do ciała i zdecydowałam się na markę zupełnie dla mnie nową, czyli Bracia Mydlarze i ich podobno kultowy peeling Bazylia z porzeczką. W metalowej puszce znajduje się 200 g kosmetyku w kolorach fioletu i zieleni, a zapach jest po prostu niesamowity! Czuć zarówno porzeczkę, jej kwaskowatość i zarówno orzeźwiającą, świeżą bazylię. Przyznam, że połączenie naprawdę jest niesamowite i mnie zachwyciło, więc myślę, że zwłaszcza w okresie wiosennym i letnim będzie się go przyjemnie używało. On kosztował 39 zł i były dostępne też inne wersje zapachowe, ale jednak ta nietypowa mnie kupiła i cieszę się z tego wyboru. Kolejny produkt to kultowa już tutaj na Dress Cloud Tarka do stóp Express Pedicure marki Cudo w wersji różowej. Długo broniłam się przed tarkami i pumpeksami, ale ostatnio moje pięty wołają o pomoc, a czytałam o tej tarce same plusy więc jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi. Ona kosztowała 32,90 zł, a w dodatku do każdego zakupionego produktu marki Cudo w gratisie była miniaturka Specjalistycznego żelu do higieny intymnej Intima tej marki. Buteleczka ma 50 ml, więc idealna na wyjazdy, ale że mi żaden się nie szykuje to przetestuje sobie go w domku, bo bardzo mnie ciekawi. Ostatni produkt, który wpadł do koszyka to herbata owocowa Berry Muffin marki Brown House & tea. Marka ciekawiła mnie dłuższy czas i kiedy zobaczyłam to cudo postanowiłam spróbować, bo kocham herbatki owocowe, a tą można parzyć zarówno na ciepło, jak i na zimno W tekturowym opakowaniu ze śliczną grafiką mamy 50 gram herbatki w cenie 25 zł. Paczuszka była jak zwykle cudownie zapakowana i pachnąca, a w środku znalazłam najnowszą karteczkę, które zbieram bo są przepiękne i miło jest mieć kolejną w kolekcji, dostałam też krówkę w opakowaniu w urocze kokardki, a także próbkę kremy Balance od Sisi & Me o właściwościach nawilżających, który dodatkowo jest hypoalergiczny. Chętnie go przetestuję, bo marka mnie ciekawi. I ostatni produkt, który znalazłam w pudełeczku to podkładka pod kubek wykonana z drewna z motywem kokardki i ażurowych serduszek. Była dodawana z okazji Dnia Kobiet do paczuszek (do wyboru był jeszcze breloczek). Już dawno nie zamawiałam nic z kremowego sklepu i miałam ogrom radości przy otwieraniu tej paczuszki, a wszystkie produkty od razu lądują do testów, których nie mogę się doczekać.

GlamRock

Próbeczka, którą znalazłam w ostatnim wygranym swopie to totalna niespodzianka bo jako pierwszej udało mi się załapać do akcji próbkowej ❤️.

Próbka kremu nawilżająco-kojącego do twarzy od Sisi&Me z serii Balance to nowość dla marki (produkt obecnie w promocji 😜), a także dla mnie.

Trochę smuteczek, że próbka była jedna bo kremik jest na prawdę fajnym produktem. Udało mi się zastosować ten kremik trzy razy (dwa na dzień i raz na noc). Buzia jest nawilżona i jaśniejsza, produkt fajnie współgra z moim podkładem, nic się nie roluje, czy jest kojący? Na pewno skóra jest bardziej elastyczna, a napięcie skóry znika. Nie pojawiła się też żadna reakcja alergiczna czy podrażnienie. Wszystko na duży plus. Niestety, choć produkt jest obiecujący to po tej próbce wiem, że na pełnowartościowy produkt się nie zdecyduje. Ponieważ zapach jest dla mnie okropny, jakiś dziwny i jakby szpitalny. Ja czuję go długo, zaś mój mąż uważa, że szybko znika tak więc zdania na ten temat są podzielone.

madziek1

Sisi & Me, Balance Light Face Cream, Lekki krem do twarzy nawilżająco-kojący.

Miałam przyjemność przetestować przedpremierowo krem, który w doskonały sposób dba o skórę z uszkodzoną barierą hydrolipidową. Walkę tą wspierają Ceramidy NP i olej z ogórecznika bogaty w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, aminokwasy i kwas glutaminowy.
Krem łagodzi podrażnienia skórne i nawilża aż o 30% już po 10 minutach od aplikacji. Wzbogacony o inulinę ( prebiotyk ) wspomaga naturalny mikrobiom skory i mocno odżywia dzięki koktajlowi minerałów.
Uwielbiam ten krem na dzień i na nic. Idealnie sprawdza się pod makijaż, wieczorem otula skórę ochronną kołderką.
Krem jest wydajny, przyjemny w użyciu i zamknięty w opakowaniu z pompką typu airless. Bogaty skład sprawia, że jest idealny po kuracji kwasami i po retinoidach. Lubię jego zapach i działanie kojące na moją skórę.

pinkowaangel

🆕️ Miałam tą przyjemność poznać przedpremierowo Lekki Krem nawilżający do twarzy Sisi & Me i przyznam szczerze że bardzo mi się spodobał 🥰. Dlaczego? Głównie dlatego, że mocno nawilża skórę, szybko się wchłania i ma śliczny zapach 💜.

🆕️ Krem ten ma świetny skład (m.in. olej z ogórecznika, kwas hialuronowy, kompleks minerałów, ceramidy NP). Jest hypoalergiczny, weganski.

🆕️ Ma kremową, lekką konsystencje która szybko się wchłania. Dzięki temu można go śmiało używać jako bazę pod makijaż. 👌

🆕️ Jego działanie jest widoczne już po 1 użyciu. Łagodzi podrażnienia, nawilża, odżywia skórę 🥰.

W dodatku ma ładny, czarne opakowanie z pompką. 🥰