Topbrands Europe B.V.

bow90

Maseczka do twarzy w płacie Shrek Are You My Prince Charming? kupiłam ją oczywiście w Action. Opakowanie ma cudną grafikę wobec, której ciężko przejść obojętnie. Tkanina także ma wzorek i prezentuje się uroczo. Wykonana jest z dobrej jakości materiału i o dziwo nie ma brzydkiego zapachu. Maseczka dobrze przylegała do twarzy oraz miała odpowiednio wycięte otwory. Po zdjęciu maski skóra była lepka ale nie na długo. Poza tym skóra była przyjemnie mięciutka i nawilżona.

nler4ik

Czas na maseczkę z motywem jednej z moich ulubionych bajek dzieciństwa - Shrek. Tutaj mam maseczkę z obrazkiem księżniczki Fiony. Trochę sama maseczka słabo prezentuje księżniczkę, coś więcej na jakąś zebrę żółtą😂
Tkanina maseczka jest gruba, ale przyjemna. Niestety słabo przylega do twarzy, ale okularkami zacisnęłam🤓
Zapach też jest lekki, przyjemny i delikatny. Maseczka lekko nawilża i odświeża i jest całkiem ok. Chyba nie kupiłabym ponownie, ale do przetestowania polecam, ponieważ to jest zawsze ciekawie testować produkty z motywami ulubionych bohaterów.

dreams1919

Maska do twarzy w płacie Are you my prince charming marki Topbrands Europe B.V z Action. Opakowanie jest różowe, przykuwa wzrok i przedstawia uroczą Fionę. Płat przypomina podobiznę Fiony, jest mocno nasączony esencją i ma mocny, charakterystyczny zapach dla masek z tego sklepu. Wielkość płata była odpowiednio dopasowana do twarzy, podczas aplikacji dobrze przylegał do twarzy i nie odklejał się. Po 20 minutach zdjęłam maseczkę, a resztki lepkiej esencji zmyłam letnią wodą. Skóra po tym produkcie była fajnie nawilżona, miękka i gładsza w dotyku. Nie wystąpiły też żadne podrażnienia i wypryski. Polecam.

dastiina

Topbrands Europe B.V. - Shrek - Maska do twarzy w płacie - Are You My Prince Charming?
Cudna maska do twarzy którą już jakiś czas temu kupiłam sobie w Action.
Kosztowała niewiele, ale ile dała sobą frajdy.
Opakowanie jest w kształcie Królewny Fiony z filmu Shrek.
Nadruk wygląda jak wyciągnięty z kadru filmowego - extra.
Sam płat także posiada nadruk z królewną Fioną.
Płat idealnie dopasował się do twarzy, a dzięki niemu mogłam poczuć się jak księżniczka, z tym, że w zielonym wydaniu. 🫣🤣
Esencja, którą nasączony był płat maski miał przyjemny zapach, było go według mnie odpowiednio.
Maseczka przede wszystkim odświeżyła moją skórę twarzy.
Mam wrażenie, ze po jej użyciu skóra była też bardziej gładka i miękka, ale też odświeżona.
Maseczka nie podrażniła mojej skóry, za to zadziałała na nią kojąco.
Jestem zadowolona z efektów jakie otrzymała moja skóra po użyciu tej maski. ♥️

Alicja95

Topbrands Europe B.V Fiona, maseczka w płacie.
Tą maseczkę otrzymałam od mojej siostrzyczki @Kasia789 jako jeden z prezentów urodzinowych.
Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i podczas niedzielnego relaksu nałożyłam ją sobie na twarz.
Opakowanie jest genialne, ale płat również daje radę. Mogłam się poczuć niczym Fiona z kultowej bajki "Shrek".
Płat świetnie wycięty, dobrze nasączony. Zapach delikatnie chemiczny, ale mój nos wyłapał nuty winogrona.
Trzymałam ją na buzi napewno dłużej niż zaleca producent, czytałam w trakcie książkę, więc nie jestem pewna ile dokładnie. Myślę, że około 30 minut napewno. Po zdjęciu na skórze było jeszcze sporo esencji, jednak szybko się wchłonęła. Moja cera stała się bardziej promienna, wypoczęta, a także nawilżona. Buzia wyglądała zdrowiej co mi się bardzo podobało.
Jestem z niej bardzo zadowolona i cieszę się, że Action ma w asortymencie tak fajne maski. ☺️

gilgotka

Maseczka do twarzy w płachcie Are You My Prince Charming? Z kolekcji Shrek. Ja wybrałam wersję z Fionę, a na półce była jeszcze opcja ze Shrekiem. Ta jednak bardziej mi się spodobała wizualnie, bo Fiona wygląda tutaj naprawdę uroczo, a dodatkowo płachta oczywiście zawiera nadruk, gdzie na 10-15 minut możemy stać się zielonym ogrem z bajki. Zaskoczyło mnie trochę obiecywane przez producenta działanie maseczki, ponieważ z przodu napisane jest, że maseczka jest relaksująca, a z tyłu, że ma formułę pobudzającą. Byłam więc bardzo ciekawa jakie efekty będą na mojej skórze. Serum, którym maseczka została nasączona zostało wzbogacone ekstraktem z ogórka. Opakowanie oczywiście od razu mi się spodobało, a płachta okazała się być śmieszna. Nadruk został wykonany w taki sposób, że nasze oczy idealnie wpasowały się w otwory, aby być jednocześnie oczami Fiony. Technicznie nie mam się do czego przyczepić, bo nie miałam problemu z dopasowaniem jej do skóry, była dobrze nasączona, a otwory idealnie wycięte. Jedyny mikro minus to grubość płachty, ale domyślam się, że grubsza była konieczna ze względu na naprawdę intensywny nadruk. Maseczką nałożyłam na oczyszczoną i osuszoną skórę i trzymałam ją bliżej 15 minut. Po tym czasie zostało trochę resztek do wmasowywania w skórę co też uczyniłam i po około 10 minut wchłonęła się całkowicie. Buzia była miękka, lekko nawilżona i w moim odczuciu zrelaksowana. Nie czułam tutaj pobudzenia skóry, a właśnie bardziej to, że była rozluźniona. Jeśli chodzi o zapach, to spodziewałam się zapachu ogórka, ale niestety nim nie pachniała, choć zapach określiłabym jako świeży i przyjemny. U mnie nie wystąpiły żadne skutki niepożądane, a buzia dobrze się po niej prezentowała. Nie pamiętam dokładnej ceny, ale maseczki na licencji w Action kosztują zazwyczaj niecałe 5 zł i wydaje mi się, że tutaj było podobnie. Cieszę się, że miałam okazję ją przetestować na własnej skórze, bo dobrze się nią zaopiekowała, a ja dodatkowo świetnie się przy tym bawiłam. Zmiękczyła skórę, zrelaksowała ją i sprawiła, że była miła w dotyku i lekko nawilżona. Bardzo fajny produkt, który u mnie się sprawdził, dlatego polecam.

gilgotka

Moje drobne zakupy w Action gdzie poszłam głównie zobaczyć za kosmetykami do włosów. Mam długie włosy, więc dość szybko zużywam wszelkie maski i odżywki, a już nie wyobrażam sobie bez nich pielęgnacji. Niestety wszelkie zapasy się pokończyły, a w Action można czasem dorwać naprawdę tanio dobre kosmetyki, więc postanowiłam tam spróbować. Było wiele ciekawych kosmetyków, ale stwierdziłam, że nie będę robić ogromnych zapasów, zwłaszcza, że Action mam pod nosem. Wybrałam mleczną maskę do włosów z serii Botanic Therapy marki Garnier. Wersji było sporo, ale ze względu na moją jesieniarską duszę wybrałam wersję z imbirem. Głównym zadaniem maski jest rewitalizacja, a włosy po użyciu powinny być bardziej lśniące i łatwiejsze w stylizacji. W dodatku użycie nie wymaga długiego trzymania na włosach, a na tym też mi zależało. Butelka ma 250 ml i kosztowała 9,95 zł i zapach jest obłędny. Dla mnie typowo korzenny, jesienny z wyczuwalnym imbirem. Jestem nią zauroczona i nie mogę doczekać się użycia! Zauważyłam też ciekawy produkt, a mianowicie zestaw trzech serum do włosów marki Maxbrands. Są to sera zamknięte w 3 uroczych buteleczkach. Każdy ma inny wyciąg, zapach i działanie. Mamy tutaj wygładzający ekstrakt z banana, odżywcze mango i nawilżającego granatu. Zestaw kosztował 13,95 zł. Buteleczki mają po 60 ml i myślałam, że może dam radę użyć jedną dwa razy, ale w sposobie użycia jest napisane, że należy użyć całą zawartość na raz. Jestem ciekawa efektów, bo póki co zapachowo i wizualnie jestem oczarowana! Z kosmetyków wzięłam jeszcze najnowszą maseczkę do twarzy i wybrałam Fionę z wyciągiem z ogórka i właściwościach relaksujących. Oprócz tego w końcu udało mi się upolować masażer do głowy, który kosztował 3,99 zł. Włosy niestety znowu lecą mi na potęgę więc może masaż takim urządzeniem coś pomoże i pobudzi cebulki. I ostatnia rzecz totalnie niekosmetyczna to cieplutkie skarpetki w szarym kolorze w białe śnieżynki. Mają ocieplenie w środku, a na spodnie kropelki antypoślizgowe. Jestem nimi totalnie oczarowana, bo nie wyobrażam sobie jesieni bez takich skarpetek.

Bambo

Maseczka na tkaninie którą udało mi się dzisiaj przetestować samego rana produkt posiada wyciąg z ogórka więc zdecydowałam się użyć jej rano.
To była naprawdę bardzo dobra decyzja ponieważ maseczka delikatnie nawilżyła moją skórę miałam również wrażenie że została rozjaśniona.
Ten produkt udało mi się zakupić w sklepie Action Zgłosiłam się na niego ponieważ szata graficzna opakowania była wręcz przecudna i nie mogłam przejść koło niej obojętnie.
Jej cena była naprawdę minimalna bo zapłaciłam za nią około 4 zł.
Szata graficzna naprawdę bawi tkanina była idealnie nasączona płynną esencją. Dodatkowo dość fajnie udało mi się ułożyć tkaninę dzięki czemu nie spadała i nie zsuwała się z twarzy.
Spędziłam sobie 15 minut i był to idealny do samego rana aby się zrelaksować oraz odprężyć przed ciężkim dniem.

kkosarska

💚 Shrek. Maska do twarzy w płachcie, Are You My Prince Charming?

Pierwsza z dwóch maseczek z tej serii przetestowana. Dziś wybrałam do testów maseczkę z Fioną, która ma pobudzić moją skórę. Zawiera ona sok z ogórka. Zamknięta była w różowej saszetce z grafiką Fiony - no cudo. W środku znajdował się mocno nasączony płat z rewelacyjnym nadrukiem. Po nałożeniu na twarz - Fiona jak się patrzy. Tkanina idealnie dopasowała się do twarzy, nie zsuwała się, minimalnie odklejała się na brodzie, ale nie było to bardzo uciążliwe. Otwory były dobrze wycięte. Relaks z maską przebiegał przyjemnie i komfortowo. Po jej zdjęciu skóra była lekko klejąca. Jeśli chodzi o działanie to rzeczywiście skóra była pobudzona, nawilżona i wyglądała promiennie. Z czystym sumieniem polecam.