12 na 13 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

KONIEC Z PRZEMYWANIEM warstwy dyspersyjnej po utwardzeniu!
Top Dry to lakier hybrydowy, który tworzy twardą, niezwykle błyszczącą zewnętrzną warstwę ochronną!
Może być stosowany jako top nawierzchniowy na paznokcie wzmocnione, zbudowane. Nie nadaje się dla cienkich i słabych paznokci.
Nie należy stosować na klasyczny lakier do paznokci. Nie wymaga przemywania Nail Cleaner'em.

KONIEC Z PRZEMYWANIEM warstwy dyspersyjnej po utwardzeniu!
Top Dry to lakier hybrydowy, który tworzy twardą, niezwykle błyszczącą zewnętrzną warstwę ochronną!
Może być stosowany jako top n ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 24.04.2018 przez ania173

Neonail Lakier hybrydowy, Dry Top

Neonail - Lakier hybrydowy, Dry Top.
Niezbędnik podczas robienia paznokci hybrydowych czyli top. Jest on dosyć wodnisty więc trzeba uważać żeby nie spłynął i nie zalał skórek. Na bardzo wygodny pędzelek. Wielki plus za to że nie trzeba go przecierać cleanerem i od razu można dotykać i się nie klei. Bez problemu utwardza się w lampie, ale ja dla bezpieczeństwa klikam 60s.

Zobacz post

Dru Top Neonail , Top hybrydowy

Top bez zmywania od Neonail.
Pięknie utrwala całą stylizacje hybrydową. Po utrwarszeniu w lampie nie klei się. Ma standardową zawartość opakowania czyli około 6ml. Wystarcza naprawdę na długo - ja go kupowałam kilka miesięcy temu i mam go po dziś dzień . Jestem z niego zadowolona , ponieważ paznokcie długo i pięknie się po nim błyszczą. Dodam jeszcze , ze ma wygodny aplikator , który pozwala na równomierne rozłożenie produktu na płytce paznokcia .

Zobacz post

Claresa lakier hybrydowy Marshmallow Neonail top coat

Moje zamówienie kosmetyczne z drogerii internetowej. Potrzebowałam nowego top coat’u. Wybór padł na dye top coat bez przemywania Neonail. Zapłaciłam za niego niecałe 25 zł. Czytałam pozytywne opinie na jego temat, a sama po pierwszym użyciu jestem bardzo zadowolona. Top coat pięknie błyszczy ❤️. Drugi lakier wpadł do koszyka tak przy okazji . Nie udało mi się dostać lakieru Niuqi z czarnymi drobinkami w Biedronce, wiec zamówiłam ten. Jest to lakier Marshmallow w kolorze 13 formy Claresa. Jeszcze go nie używałam ale wyglada bardzo ciekawie. Przy okazji zamówiłam tez zestaw do stempelków za 10 zł. Zależało mi najbardziej na stempelku, którym ponoć najłatwiej jest zrobić frencha. Próbowałam i faktycznie wychodzi . Do zestawu była też dołączona blaszka z wzorkami. Wybrałam rożne kwiatu, listki i jakieś roślinki. Zestaw kosztował 10 zł.

Zobacz post

Neonail, lakiery hybrydowe, Dry top, 5300-7

Kupiłam go na stoisku Neonail w galerii za około 30 zł. Jest to top na lakiery hybrydowe, który nie zostawia lepkiej warstwy. Ma on kolor przezroczysty niestety trochę zmienia kolor, niektórych lakierów z mojej kolekcji. Lakier ma gęstą konsystencje, która jest samopoziomująca. Pędzelek jak zwykle jest mało precyzyjny lecz łatwo nim podjechać pod skórki. Ma czarne szklane opakowanie z plastikową nakrętką, lakier ładnie będzie wyglądał np na półce. Buteleczka takiego dry topu zawiera 7,2 ml produktu. Produkt jest przeznaczony do użytku profesjonalnego. Niestety ten top nie jest tak trwały jak tradycyjny top do hybryd. Top ma tendencje, że po zastygnięciu jest „miękki czy gumowy”. Jest on okej lecz napewno nie kupię go ponownie.

Zobacz post

Neonail Lakier hybrydowy, Dry Top

Neonail. Dry Top

Odkąd zaczęła się moja przygoda z paznokciami kupuje dry top. Zdecydowanie dobrze się u mnie sprawdza i dlatego tak często po niego sięgam. Będąc na urlopie zaopatrzyłam się w kolejny bo poprzedni mi się skończył. Dry Top nada się świetnie gdy decydujemy się na użycie jakiś pyłków takich jak: Chrome Effect, Moonlight Effect, Sunset Effect oraz 3D Holo Effect. Top tworzy twardą, błyszczącą warstwę ochronną. Nie nadaje się do cienkich i łamliwych paznokci. Ja jestem z niego bardzo zadowolona.

Zobacz post

Neonail Lakier hybrydowy, Dry Top

Neonail Dry Top.
Jest to najlepszy top jaki miałam. Nie odpryskuje, ścieranie jest słabe, paznokcie spokojnie 3 tygodnie wytrzymują.
Szybko utwardza się w lampkę do sucha, bez pozostawiania resztek dyspersji.
Ładnie błyszczy, nie zmienia koloru lakieru.
Pyłki dobrze się w niego wcierają. Dobrze się poziomuje oraz jest dość wydajny.
Konsystencja jest lejąca ale nie zalewa skórek.
Koszt ok 30 zł.

Zobacz post


bazy i topy hybrydowe

Bazy i topy hybrydowe jakie na chwilę obecną posiadam. może wydawać się tego dużo, ale w sumie to odczuwam braki. 2 produkty zbliżają się do denka i w sumie z czystego sentymentu w nich jeszcze grzebe i próbuje wydostać resztki. Mam tutaj 3 bazy - 2 zwykłe i jedną , która nadaje się do przedłużania. Z bazą z Eveline się nie zakolegowałam zbytnio, o niej powstanie osobna chmurka. Z bazą Neonail musiałam się oswoić, ale aktualnie sięgam po nią najczęściej i fajnie mi się z nią pracuje, jest bardzo rzadka, trzeba do tego przywyknąć. Baza VV to jest na chwilę obecną mój hit wśród baz. Jest trwała, pomaga zapuścić paznokcie, można za jej pomocą przedłużać. Przewija się w moich chmurkach już od chyba 2 lat i będzie przewijać dalej. Ten egzemplarz mi się kończy, ale pewnie dorwę kolejny.
Posiadam 4 topy, 2 są klasyczne, 2 matowe. Aktualnie brakuje mi klasycznego topu no wipe, ale jak skończy się jakiś zwykły to pewnie kupie własnie no wipe, bo jest to dla mnie najwygodniejsza opcja. Z klasycznych topów: top z Neonail jest fajny, nie mam co do niego zastrzeżeń, eveline podoba mi się znacznie mniej. nie jest trwały, bardzo łatwo matowieje i odpryskuje. Matowe topy posiadam jak widać 2 - jeden jest to rosalind, z alie, początkowo mi wystarczał, ale na ciemnych kolorach nie dawał tak fajnego efektu jak na jasnych i postanowiłam zainwestować w top z Neonail. ten już mnie zadowala w 100%, czasem piecze podczas utwardzania, ale nie niesie to za sobą żadnych konsekwencji.

Zobacz post

hybrydy

Moja mała kolekcja kosmetyków i akcesoriów do wykonywania paznokci hybrydowych. Dodaję do kategorii kosmetyki, ponieważ one tutaj przeważają. Ze względu na moją pracę w ciągu kilku miesięcy zrobiłam sobie paznokcie tylko jeden raz, dlatego zdecydowałam się sprzedać swoją kolekcję. Część rzeczy odkupiły ode mnie @Malinowa92, @dastiina oraz @bluehandy, a część dziewczyny na vinted. W mojej kolekcji znajdowały się lakiery różnych marek: NeoNail, Semilac, Isanabele, Rosalind i kilka lakierów z innych firm. Najbardziej byłam zadowolona z lakierów z Semilaca, zawsze miały piękne kolorki, ładnie kryły, długo wytrzymywały na paznokciach. Jeśli chodzi o top, najbardziej polubiłam się z dry topem z NeoNail, chyba największym jego plusem było to, że nie musiałam go przecierać cleanerem. Lampa z jakiej korzystałam to SUN 24W, którą kupiłam na alliexpress. Troszkę żałuję że pozbyłam się mojej kolekcji, jednak mam nadzieję, że nowe właścicielki są z nich zadowolone i cieszą się na co dzień pięknymi paznokciami.

Zobacz post

Lakiery hybrydowe NeoNail

Moja kolekcja lakierów hybrydowych z NeoNail. Jak widać nie ma tego jakoś dużo i nie jest to jakaś szeroka gama kolorystyczna. Raczej jestem monotematyczna Moim ulubionym jest zdecydowanie kolor Lady Ferrari - przepiękna, soczysta czerwień i Plumeria Scent - idealny pastelowy fiolet. Na zdjęciu widoczna jest także baza i top z tej samej firmy. Do nich mam już zdecydowanie więcej zastrzeżeń. Na Hard Base paznokcie trzymają mi się zwykle około tygodnia, max. 2 tygodnie. Potem wymagają już zmiany, nawet mimo niewielkiego odrostu. Przy bazach innych marek nie miałam takiego problemu, a paznokcie zwykle trzymały mi się aż do ściągnięcia, dlatego po zużyciu resztek nie kupię jej ponownie. Podobnie top, niby po wyciągnięciu ładnie się błyszczy, ale po jego użyciu jakoś lakier szybciej odpryskuje i chyba nie zabezpiecza go odpowiednio.

Zobacz post

-

Moim pierwszym topem hybrydowym był NeoNail z warstwą dyspersyjną i spodobał mi się tak bardzo, że po jego wykończeniu znowu kupiłam lakier tej marki. W międzyczasie próbowałam innych ale nie byłam do końca zadowolona. Tym razem kupiłam NeoNail Dry Top bo zależało mi na oszczędności czasu. Lakier nie ma warstwy dyspersyjnej dlatego po zakończonym manicure nie wymaga przemywania. Konsystencja sprawia mi problem bo jest bardzo wodnista i łatwo spływa na skórki. Top nie brudzi się chociaż ma skłonności do rys. Dość szybko ściera się na końcach mimo, że staram się dokładnie zabezpieczyć brzeg. Przed użyciem wkładam bo na chwilę do lodówki i po wyjęciu jest minimalnie gęstszy przez co łatwiej się nakłada.

Zobacz post

-

W tym tygodniu codziennie dostałam jakąś paczkę, często był u mnie listonosz lub kurier, lub zrobiłam zakupy, że aż mama się zastanawiała czy napadłam na bank . W poniedziałek udało mi się wymienić część kosmetyków na słodkości z dziewczyną z mojego miasta, na zdjęciu już same pozostałości, była m.in jeszcze duża milka, ale mój brat już się nią zaopiekował, ciasteczka oraz paluszki, ale już je zjadłam, jak widać zostało jeszcze duże oreo, ciasteczka oraz mała milka. W wtorek przyszła do mnie nagroda z Programu Partnerskiego z @Dresscloud , dosyć długo zbierałam punkciki i w końcu udało mi się uzbierać 100 punktów oraz coś mi się spodobało i wymieniłam - jest to baza z The body shop. Jeszcze jej nie testowałam bo jest tak pięknie zapakowana, że czekałam aby zrobić zdjęcie. We środę natomiast był kurier, tutaj chyba największa przesyłka.. bo w końcu zakupiłam biurko z ikea, które ja będę używała jako toaletkę. Nie widać go całego na zdjęciu, jednak nie chciałam toaletki MALM, zależało mi na tym, aby miała dwie szuflady więc wybrałam biurko. Jestem strasznie zadowolona, że w końcu spełniłam moje małe marzenie o posiadaniu toaletki. We środę po lekarzu wybraliśmy się do sklepu, do Biedronki - tam kupiłam podkładkę w serduszka aby położyć na toaletce i aby się nie zniszczyła. Później byliśmy w Kauflandzie, dzień wcześniej wypatrzyłam sobie na gazetce duży koc za 34,99 zł, nie wiązałam z nim wielkich nadziei, sądziłam, że będzie cieniutki i pewnie beznadziejny. Chciałam szary, jednak w sklepie został już tylko jeden, ostatni, w kolorze bieli, albo troszkę bardziej w kolorze kremowym. Niestety był położony tak o, nie było na niego żadnego opakowania ani nic, chciałam sprawdzić na czytniku czy to na pewno ten, bo jest tak puszysty że wątpiłam czy na pewno kosztuje 35 zł. Dopiero miły Pan pomógł mi znaleźć kartkę oraz wstążkę którą był ten koc zapakowany. Stwierdziłam, że pomimo że nie taki kolor jak chciałam, to jest ostatni więc na pewno na mnie czekał i kupiłam. We czwartek był też u mnie listonosz, przyszła paczuszka z wymiany z @czarrna - dwa lakiery hybrydowe oraz top. Lakiery już testowałam na wzorniku, i z Semilaca bananowy jest przecudowny, na lato będzie idealny. Drugi natomiast jest z Neonail i jest to lakier termiczny, jego nazwa to Woo Woo - fiolet i róż. Dry top również testowałam tylko na wzorniku, i muszę przyznać że to wielkie ułatwienie, gdy nie muszę przemywać top cleanerem, aby się nie kleił. W piątek natomiast przyszła druga przesyłka z @Dresscloud - swop #1139 czyli świeczuszka oraz gratisowo jajeczko z Golden Rose do czyszczenia pędzli. Z tym swopem jest dosyć ciekawa historia, bo kończy mi się premium, więc licytowałam każdego po kolei swopa i tak jakoś się udało.
Dodaje go kategorii kosmetyki, ponieważ jest ich tutaj najwięcej.

Zobacz post

-

Nowy miesiąc i nowe opakowania, denko z lipca całkiem pokaźne i z dużym bublem. Trochę tego jest więc nie przedłużając:
Włosy:
L'oreal Elseve, magiczna moc olejków, lekki szampon odżywczy - producent zapewnia lekkie odżywienie bez odżywienia, z tym się nie do końca zgodzę, szampon nie należy do lekkich chyba że mowa o samym odżywieniu - jest lekkie, ale ma już skłonności do obciążania włosów. Zużyłam, nie było tragedii, nie podrażnił skóry głowy, wielbicielom kokosa na pewno spodoba się zapach, który całkiem długo się utrzymuje. Trafił do mnie do testów z wizażu.
Schwarzkopf Gliss Kur Ultimate Repair, maska 'przeciwdziałanie zniszczeniom' - maska, która jest bardziej hitem mojej siostry niż moim, ale ja też ją lubię. Jej włosy są mocno problematyczne - przesuszone i bardzo łatwo je obciążyć, maska pomaga sprawia, ze włosy są miękkie, mniej się plątają i wolniej przetłuszczają. U mnie działanie jest bardzo podobne z tym, ze ze swoimi włosami nie mam większych problemów.
Venita 1-Day colour, koloryzujący spray do włosów - kolejne opakowania sprayów, o nich już nie będę więcej pisać, bo pojawiają się wspominałam o nich nie raz.
Batiste Original, suchy szampon do włosów - to już chyba klasyk w większości kosmetyczek. Sprawdza się jak trzeba - pomaga z nadmiarem sebum i z odświeżeniem włosów w nagłych wypadkach.

Ciało - pielęgnacja, depilacja:
Yope herbata i mięta, naturalny krem do rąk - małe hate and love. Krem sam w sobie jest fajny - przyjemnie nawilża, jest wydajny, bardzo ładnie i oryginalnie pachnie, ale opakowanie.. Jest śliczne, ale używa się go koszmarnie. Miałam nie mały problem z zakręcaniem opakowania i własnie za sprawa opakowania nie mam ochoty do niego wracać.
Isana Gol,den Beauty, żel pod prysznic - przyjemny żel o bardzo charakterystycznym zapachu, który nie każdemu przypadnie do gustu. Jest dosyć ciężki, bursztynowy, mi się podoba, ale pod koniec zaczął już trochę męczyć.
Balea Peach Love, Rasiergel - żel do golenia nad którego pustym opakowaniem ubolewam, jednak już idzie do mnie kolejne! Jego jedyną wada jest dostępność jak większości kosmetyków Balea. Poza tym jest genialny - dobrze się pieni, ślicznie pachnie i daje odpowiedni poślizg maszynce.

Twarz i usta:
Eveline Collagen booster, błyskawicznie wygładzający krem na dzień - oto i nasz bubel. Początkowo wyglądał ładnie i byłam z niego zadowolona, ale później zaczął się koszmar.. Tak okropnie mnie zapchał, że całą twarz miałam w paskudnych, ropnych wypryskach. Jestem pewna że to on, bo po jego odstawieniu stan skóry powoli wracał do normy. Dlatego jest to pierwszy kosmetyk, który leci bez szukania innego zastosowania.
Selfie project, rozświetlająca maseczka peel-off #shine like a Pearl - dawno nie było w denku saszetek, ale tym razem postanowiłam jedną zostawić, bo produkt jest bardzo ciekawy. Nie robi nic wielkiego, ale przyznam szczerze że i tak pokładałam w niej niewielkie nadzieje, byłam przekonana, ze tylko będzie wyglądać, a tu proszę - nie robi krzywdy, delikatnie rozświetla i wygładza skórę.
Blistex, Classic Lip Procector - pomadka do ust, którą kupiłam z polecenia i okazała się strzałem w 10. ma bardzo przyjemny, jakby waniliowy zapach, dobrze nawilża i mimo że jest mięciutka to jest tez bardzo wydajna.
Avon Ideal flawless, podkład matujący - zwyklaczek z lekkim kryciem, raczej dla osób niewymagających, nie paluję do niego wracać.
Organic shop apricot & mango, gentle face peeling - bardzo ubolewam nad tym, ze się skończył i będę polować na następną sztukę! Ratował mnie w kryzysowych sytuacja - idealnie wyciągał wszystko to co kotłowało się pod skóra i nie mogło się wydostać na zewnątrz.

Paznokcie:
Rosalind 02 - biały lakier hybrydowy, jeszcze trochę mi go zostało, ale już jest nie do wydobycia. lakiery Rosalind bardzo lubię, ale po czasie mam wrażenie że tracą na pigmencie i robią się wodniste, aktualnie kupiłam biały z innej ( drogeryjnej ) firmy.
NeoNail Dry Top - jest to już drugie moje skończone opakowanie i będzie ich więcej. Zdecydowanie jest to top z którego korzysta mi się najprzyjemniej.

Zobacz post


neonail lakier hybrydowy dry top

Ten top nie należy do moich ulubionych. Opakowanie i pędzelek są klasyczne dla lakierów neonail, tu się niczego nie czepiam, są okej. Gorzej jest z konsystencją, jest rzadka, bardzo. I dlatego rozlewa się na boki, to mnie strasznie wkurza. Nawet cienka warstwa może się rozlać i muszę bardzo uważać. Nie lubię się męczyć z produktami do paznokci, musi iść wszystko prosto i łatwo, bo nie lubię robić paznokci, za długo z tym schodzi i wyobraźcie sobie jak mnie to wkurza jak jeszcze muszę robić paznokieć od nowa bo mi się top rozlał na skórki.

Zobacz post

-

NeoNail - dry top - jest to produkt, który chciałam już od dawna przetestować, jednak mam zwykły top z zestawu startowego, więc jakoś tak nie po drodze było mi aby kupić następny top. Bardzo się cieszę, że mogę testować ten produkt dzięki wymianie kosmetycznej, bo sama pewnie zdecydowałabym się na niego dopiero za parę miesięcy, jednak już po pierwszym użyciu jestem nim zachwycona. Jego największym plusem jest to, że po utwardzeniu w lampie, nie musimy go przecierać cleanerem ponieważ się nie klei, i mamy pewność że na paznokciach nie będzie żadnych paproszków. Co prawda ma troszkę bardziej wodnistą konsystencję niż zwykły top z Semilac, więc troszkę bardziej spływał na skórki, jednak poradziłam sobie z tym. Dodatkowo top mam już ponad tydzień na pazurkach, a on nadal nie stracił takiego swojego pięknego błysku. Buteleczka jest cała czarna z białymi napisami, przez co wygląda bardzo ładnie. Z tego co kojarzę to 6 ml tego produktu kosztuję 28 lub 29 zł.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem